"On przeora Waszyngton w ciagu pierwszych 100 dni". Ekspert stanowczo o poczatku kadencji Donalda Trumpa

Prof. Zbigniew Lewicki podejrzewa, że akcja wyłapywania nielegalnych imigrantów rozpocznie się najpierw w Chicago, bo "tam problem jest palący, a władze lokalne wcale nie śpieszą się z jego rozwiązaniem" Jednym z pierwszych kroków Donalda Trumpa, co także przewiduje rozmówca Onetu, będzie ułaskawienie uczestników ataku na Kapitol sprzed czterech lat. – Taki krok bardzo ułatwił Trumpowi Joe Biden, przedziwnie korzystając z prawa łaski w ostatnich tygodniach prezydentury – mówi amerykanista – Myślę, że TikTok zostanie, delikatnie mówiąc, namówiony, żeby jednak sprzedać firmę amerykańskim oferentom – prognozuje prof. Lewicki, odnosząc się do sprawy, która interesuje aż 170 mln użytkowników serwisu, kontrolowanego obecnie przez chiński kapitał Więcej takich komentarzy znajdziesz na stronie głównej Onetu – Donald Trump już organizuje rozmowy z Putinem, ale pamiętajmy, że Ukraina nie znajduje się w centralnym obszarze zainteresowań Stanów Zjednoczonych – mówi Onetowi amerykanista prof. Zbigniew Lewicki. – Dlatego pierwsze 100 dni prezydentury Trumpa i dekrety, których wydanie zapowiedział on na czas zaraz po zaprzysiężeniu, będą dotyczyły kwestii polityki wewnętrznej. Relacja na żywo z dnia zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta Czy od razu będzie samolot z imigrantami? "Pewnie zobaczymy już wypełniony nimi autobus" Prof. Lewicki przypomina, że takie dekrety – rozporządzenia prezydenckie – nie wymagają zgody Kongresu. – A Trump musi teraz pokazać, że jest konsekwentny i efektywny. Mam absolutne przekonanie, że od pierwszego dnia prezydentury zacznie się wielka akcja usuwania ze Stanów Zjednoczonych nielegalnych imigrantów – mówi ekspert Onetowi. Kogo obejmie ta akcja? Zdaniem amerykanisty dotknie ona imigrantów skazanych wcześniej za przestępstwa. I tych jeszcze bez wyroku – ale z obciążającymi ich dowodami . – Nie trzeba przecież udowadniać im żadnej winy, skoro i tak są w Stanach Zjednoczonych nielegalnie – zauważa prof. Lewicki. Przewiduje, że akcja może rozpocząć się najpierw w Chicago. – Bo tam problem jest palący, a władze lokalne wcale nie śpieszą się z jego rozwiązaniem – wskazuje rozmówca Onetu. Kiedy zobaczymy pierwsze relacje telewizyjne z akcji zarządzonej przez Trumpa? – Sądzę, że jeszcze dzisiaj rozpocznie się akcja wyłapywania nielegalnych imigrantów w Stanach Zjednoczonych – powtórzył w poniedziałek prof. Lewicki. – Nie wiem, czy od razu zobaczymy samolot startujący z nielegalnymi imigrantami, ale pewnie zobaczymy już wypełniony nimi autobus. Trump będzie chciał pokazać, że tu nie będzie zabawy, jak za poprzednich prezydentów. Zależy mu też na pokazaniu nielegalnym imigrantom przykładu, aby ci uznali: "nie warto siedzieć w Stanach Zjednoczonych, skoro zaczynają nas ścigać". Trump skupi się na "oczyszczeniu urzędów" Trump w pierwszych dniach prezydentury skupi się także – jak przewiduje prof. Lewicki – na "oczyszczeniu urzędów administracji waszyngtońskiej". – Trump jest bardzo ambitny i szybki. I myślę, że rzeczywiście on "przeora" Waszyngton w ciągu pierwszych 100 dni, zrealizuje zapowiadane "oczyszczenie bagna". Zależy mu, aby jak najszybciej uzyskać zatwierdzenie nominacji na sekretarzy, czyli ministrów, i aby jak najszybciej przystąpić do eliminowania z rozmaitych urzędów, dla przykładu z kierownictwa FBI, osób, które uważa za niekompetentne i zbędne – mówi amerykanista. Szybka wolność dla atakujących Kapitol Jednym z pierwszych kroków Trumpa, co także przewiduje rozmówca Onetu, będzie ułaskawienie uczestników ataku na Kapitol z 6 stycznia 2021 r. – Taki krok bardzo ułatwił Trumpowi Joe Biden, przedziwnie korzystając z prawa łaski w ostatnich tygodniach prezydentury – ocenia prof. Lewicki. Amerykanista wymienia nie tylko amnestię dla Huntera Bidena (syn ustępującego prezydenta jest uznany za winnego federalnych przestępstw, związanych z posiadaniem broni palnej, przyznał się też do winy w sprawie zarzutów dotyczących przestępstw podatkowych – ale wskutek decyzji ojca z początku grudnia 2024 r. Hunter pozostanie bezkarny ). Przede wszystkim prof. Lewicki przypomina, że Biden pod koniec minionego roku ułaskawił niemal wszystkich skazanych na śmierć za przestępstwa federalne ( 37 z 40 oczekujących na wykonanie kary śmierci na podstawie sądów federalnych – żaden z tych przypadków nie wyjdzie na wolność, wszyscy spędzą resztę życia w więzieniach bez możliwości zwolnienia warunkowego). – A Biden skorzystał jeszcze z prawa łaski w odniesieniu do ponad dwóch tysięcy handlarzy narkotyków – wylicza prof. Lewicki (te przypadki dotyczą skrócenia wyroków). Co z TikTokiem? "Trump wcale nie wycofał się z zamiaru uporania się ze szpiegowskim zagrożeniem" Na pograniczu polityki wewnętrznej i zagranicznej szybko – zdaniem prof. Lewickiego – rozstrzygnie się sprawa serwisu TikTok. W miniony weekend ta aplikacja przestała działać w Stanach Zjednoczonych z uwagi na wejście w życie nowego prawa mającego uderzać w chiński kapitał, który niezwykle popularną aplikację kontroluje. Ale TikTok zaczął przywracać do działania swój serwis po deklaracji Trumpa, bowiem ten – jeszcze jako prezydent elekt – zapowiedział "zamrożenie" nowego prawa na 90 dni. Trump oświadczył również, że będzie chciał przekształcić TikToka w spółkę joint venture z "50-procentowym udziałem Stanów Zjednoczonych", lecz nie wykluczając dalszej współkontroli firmy przez obecnego chińskiego właściciela. – Myślę, że TikTok zostanie, delikatnie mówiąc, namówiony, żeby jednak sprzedać firmę amerykańskim oferentom – przewiduje prof. Lewicki. Wskazuje, że odcięcie tego serwisu dla ponad 170 mln jego amerykańskich użytkowników było dla nich doświadczeniem "brutalnym". – Natomiast Trump wcale nie wycofał się z zamiaru uporania się ze szpiegowskim zagrożeniem związanym z działaniem TikToka – zauważa na koniec amerykanista.