Blogs
Home/sports/Kolejny polski policzek dla Jeleny Ostapenko. Ostatnim razem odbia sobie na Swiatek

sports

Kolejny polski policzek dla Jeleny Ostapenko. Ostatnim razem odbia sobie na Swiatek

Co najwyzej 37. a moze nawet 38. pozycja - to miejsce rankingowe ktore Jelena Ostapenko zwana tez nieprzypadkowo "koszmarem Swiatek" bedzie zajmowaa w najblizszym notowaniu swiatowej listy WTA. Najnizej od czerwca 2021 roku. To tez oznacza ze w Dosze po raz pierwszy od potora roku nie zostanie rozstawiona. I trudno sie dziwic otyszka ma fatalna serie osmiu porazek w dziewieciu kolejnych spotkaniach. Ostatnia taka miaa dawno temu a przeamaa ja... gromiac Ige Swiatek.

Kolejny polski policzek dla Jeleny Ostapenko. Ostatnim razem odbiła sobie na Świątek
February 06, 2025 | sports

Co najwyżej 37., a może nawet 38. pozycja - to miejsce rankingowe, które Jelena Ostapenko, zwana też nieprzypadkowo "koszmarem Świątek", będzie zajmowała w najbliższym notowaniu światowej listy WTA. Najniżej od czerwca 2021 roku. To też oznacza, że w Dosze po raz pierwszy od półtora roku nie zostanie rozstawiona. I trudno się dziwić, Łotyszka ma fatalną serię ośmiu porażek w dziewięciu kolejnych spotkaniach. Ostatnią taką miała dawno temu, a przełamała ją... gromiąc Igę Świątek. Ta fatalna seria dla byłej mistrzyni Roland Garros zaczęła się w sierpniu zeszłego roku w Toronto. Ostapenko, tak się przynajmniej wydawało, miała dobrą formę, właśnie uporała się z Paulą Badosą , która przyjechała do Kanady jako mistrzyni sporego turnieju w Waszyngtonie. A tymczasem Łotyszka przegrała kolejne spotkanie z Taylor Townsend , która grała w głównej drabince jako "szczęśliwa przegrana". A później już ruszyła lawina singlowych niepowodzeń. Do dziś Ostapenko wygrała tylko jeden mecz, choć dla polskich kibiców dość istotny - w Adelajdzie uporała się z Magdaleną Fręch. Miała trochę pecha w kolejnych losowaniach, bo przecież trafienie już na starcie na Belindę Bencic (Australian Open ) czy Ons Jabeur (Abu Zabi) nie jest szczytem szczęścia. Niemniej fakty są dla niej brutalne: nie obroniła 1300 punktów, spadła do czwartej dziesiątki. W poniedziałek po raz pierwszy, odkąd znalazła się w 2015 roku w najlepszej setce rankingu, znajdzie się za trzema reprezentantkami Polski, bo do Igi Świątek i Magdaleny Fręch dołączyła teraz jeszcze Magda Linette . Poznanianka, po awansie ćwierćfinału , ma o dwa punkty więcej od Łotyszki, na pewno ją przeskoczy. A przecież ze Świątek Ostapenko ma bilans 4-0, z Fręch 2-0, jedynie z Linette 1-1. W Dosze Łotyszka nie zostanie rozstawiona - to pierwszy taki przypadek u niej od lata 2023 roku i zmagań w Cincinnati. Wtedy zabrakło jej niewiele, teraz - już dużo. To oznacza, że już w pierwszej rundzie może trafić na zawodniczkę z czołowej dziesiątki rankingu WTA, choć nie Igę Świątek . Polka, podobnie jak i inne zawodniczki z numerkami od 1 do 8, będą miały na początku wolny los. Co jednak nie oznacza, że Ostapenko nie będzie jej... pierwszą przeciwniczką. Łotyszka już miała w swojej karierze takie przestoje, ale jednak w innych okresach. Zaczynały się zwykle w trakcie amerykańskiego, wiosennego tournee i kończyły na trawie. Trzy lata temu miała bilans zaledwie dwóch zwycięstw w dziewięciu spotkaniach, zaczęło się to w Dosze. A skończyło - w czerwcu w Birmngham. W dziwnych okolicznościach, bo wywalczyła tytuł w Dubaju, pokonując po drodze Swiątek, a później dochodząc w Katarze do półfinału. A jedno zwycięstwo i osiem porażek, jak teraz? Tak było sześć lat temu. Najpierw porażka z Madison Keys w Charleston, później cztery kolejne przegrane mecze, wygrana z Anastazją Pawluczenkową w Madrycie i znów trzy wpadki. Z pomocą przyszedł po raz kolejny trawiasty turniej w Birmingham, a tam do Ostapenko dolosowano kwalifikantkę... Igę Świątek. Było to ich pierwsze starcie, potrwało zaledwie 51 minut. Łotyszka wygrała 6:0, 6:2 - to tam zaczęła się jej świetna passa z późniejszą liderką rankingu. Teraz na Świątek na pewno swojej serii nie przerwie, ale może być dla naszej zawodniczki pierwszą rywalką. Losowanie głównej drabinki WTA 1000 w Dosze - w piątek o godz. 12. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS