Blogs
Home/sports/Jeden rok nadziei Polska chce tego sukcesu. To oni zdobeda medale zimowych igrzysk olimpijskich

sports

Jeden rok nadziei Polska chce tego sukcesu. To oni zdobeda medale zimowych igrzysk olimpijskich

Do ceremonii otwarcia XXV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo pozosta rowno rok. Tylko tyle czasu dzieli nas od momentu kiedy polscy sportowcy rozpoczna zmagania o medale na tej szalenie prestizowej imprezie z mysla ze uda sie powtorzyc chociazby sukces z Soczi zamiast powielac scenariusz z Pekinu. Kto z "Biao-Czerwonych" ma najwieksze - jak sie zdaje - szanse na siegniecie po najwyzsze laury Oto polskie nadzieje medalowe.

Jeden rok nadziei, Polska chce tego sukcesu. To oni zdobędą medale zimowych igrzysk olimpijskich?
February 06, 2025 | sports

Do ceremonii otwarcia XXV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo pozostał równo rok. Tylko tyle czasu dzieli nas od momentu, kiedy polscy sportowcy rozpoczną zmagania o medale na tej szalenie prestiżowej imprezie z myślą, że uda się powtórzyć, chociażby sukces z Soczi, zamiast powielać scenariusz z Pekinu. Kto z "Biało-Czerwonych" ma największe - jak się zdaje - szanse na sięgnięcie po najwyższe laury? Oto polskie nadzieje medalowe. Ponad dekadę temu zimowe igrzyska olimpijskie - wówczas odbywające się w Soczi - zakończyły się dla reprezentacji Polski naprawdę znaczącymi sukcesami, bowiem w dorobku medalowym "Biało-Czerwonych" znalazły się cztery złota, jedno srebro oraz jeden brąz i był to bez dwóch zdań najlepszy wynik w dziejach kadry. W 2018 r., w Pjongczangu, było już gorzej, ale Polakom udało się zdobyć dwa krążki, złoty i brązowy, co był zasługą skoczków narciarskich (pierwsze miejsce indywidualnie Kamila Stocha oraz trzecie miejsce w "drużynówce" w składzie Stoch, Hula, Kot i Kubacki ). Prawdziwe załamanie przyszło jednak w Pekinie w roku 2022 - wówczas to jeden, jedyny, brązowy medal zapisał na swym koncie Dawid Kubacki . Była to największa tego typu posucha od ZIO w Cortinie d'Ampezzo z 1956 r. - i tu dochodzimy do swoistej sportowej klamry. Igrzyska powrócą bowiem do Cortiny po 70 latach - dokładnie 6 lutego 2026 roku dojdzie do inauguracji zawodów, które oprócz wspominanej już miejscowości zorganizuje również Mediolan. Bez dwóch zdań warto ściskać kciuki za to, że akurat tym razem "Perła Dolomitów" okaże się jak najbardziej szczęśliwa dla Polski. Wielka klęska Niemców, a potem taka decyzja Horngachera. To już naprawdę koniec Kto będzie mieć w tym przypadku prawdopodobnie największe szanse na medal? Na ten moment od razu przychodzi na myśl, chociażby Aleksandra Król-Walas , która w sezonie 2024/2025 wręcz błyszczy w Pucharze Świata w snowboardzie i regularnie wchodzi na podium w zmaganiach slalomu giganta równoległego. Występ 34-latki w jej obecnej konkurencji popisowej zapowiada się więc naprawdę obiecująco. Godne uwagi będą też bez dwóch zdań występy Maryny Gąsienicy-Daniel , która potrafi "szarpnąć do przodu". W Pekinie narciarka alpejska zajęła miejsce w pierwszej dziesiątce w gigancie - konkretnie ósmą lokatę, co było jej osobistym rekordem na ZIO. Dwa lata temu na mistrzostwach świata w gigancie równoległym była piąta, co również nastraja pozytywnie przed Mediolanem i Cortiną. Wiele dobrego dla "Biało-Czerwonych" może się wydarzyć też w łyżwiarstwie szybkim - Polacy i Polki błyszczeli przecież w ostatnim czasie na mistrzostwach świata czy Europy. Tutaj szczególną uwagę warto zwrócić chociażby na Piotra Michalskiego , który przed trzema laty w stolicy Chin był o krok od wejścia na podium w rywalizacji na 500 m (piąta lokata) i 1000 m (czwarte miejsce). Jeśli zaś mowa o paniach, to w ostatnim czasie wyśmienitą formę prezentowała chociażby Andżelika Wójcik . Blamaż polskich skoczków, możliwy radykalny krok. "Po co nam pozostali?" To oczywiście jedynie przykłady, a dodatkowo przez rok sytuacja w wielu sportach zimowych może ulec drastycznym zmianom. Wielu kibiców zapewne liczy na to, że chociażby skoczkowie zdołają nawiązać do dawnych sukcesów, mimo obecnych trudności w Pucharze Świata. Czas działa najbardziej na niekorzyść... organizatorów igrzysk, którzy mają problemy z przygotowaniem niektórych obiektów sportowych. Nie wyklucza się nawet, że niektóre konkurencje zostaną przeniesione poza Italię , co należałoby uznać za sporą wpadkę Włochów. 365 dni - tyle zostało, by dopiąć wszystko na ostatni guzik... Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS