W taki sposob zorganizowana szajka okradaa pociagi. Milionowe straty

Śledztwo przeciwko kolejowym złodziejom prowadzili policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach. W środę poinformowali o zatrzymaniu dziewięciu osób. Złodzieje włamywali się do kontenerów i samochodów transportowanych drogą kolejową, by ukraść ich zawartość, a dokładnie łatwe do upłynnienia i cenne towary. Atak nożownika w Olkuszu i zarzuty o "chaos" w policji. "Zachowywał się irracjonalnie" Policja zatrzymała dziewięć osób Wszystko mieli doskonale zorganizowane i zawsze działali według tego samego schematu. Najpierw obserwowali składy pociągów towarowych i typowali te, które ich zdaniem mogły przewozić interesujące łupy. W dogodnym momencie wchodzili na wagony i włamywali się do kontenerów. Najchętniej kradli markową odzież, którą później sprzedawali za pośrednictwem paserów. Włamywali się też do samochodów przewożonych koleją i wymontowywali z nich elementy wyposażenia, np. poduszki powietrzne czy koła. Wyjmowane z kontenerów towary wyrzucali na nasypy kolejowe, skąd inni członkowie grupy podejmowali je i przewozili w wyznaczone miejsca. Ukradł puszkę WOŚP ze sklepu. Może spędzić długie lata w więzieniu Złodzieje dzielili się zyskami. Śledczy ustalili, że tylko podczas dwóch ostatnich "skoków", do jakich doszło pod koniec ubiegłego roku, zrabowali markową odzież i wyposażenie samochodów na ponad 1 mln zł. Część zrabowanych towarów i kilkadziesiąt tys. zł w gotówce policja znalazła podczas przeszukania miejsc zamieszkania sprawców. Akcję rozbicia szajki przeprowadzono jednocześnie z dwóch województwach: śląskim i małopolskim. Zatrzymano ośmiu mężczyzn i jedną kobietę, która zajmowała się paserstwem. Tymczasowo aresztowano siedem osób, a dwie pozostałe (w tym kobieta) zostały objęte policyjnym dozorem. Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi im kara do 10 lat więzienia. "Sprawa jest rozwojowa — śledczy ustalają kolejne wątki sprawy, które mogą doprowadzić do następnych zatrzymań i uzupełnienia listy zarzutów o inne udowodnione przestępstwa" — informuje policja w komunikacie.