Chytry plan Donalda Trumpa. Europa ma tylko dwa wyjscia. Jedno z nich moze spotegowac wojne handlowa

Donald Trump jest politycznym drapieżnikiem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie odważy się stanąć mu na drodze. Na początek prezydent USA wziął Europę, zagubioną we współczesnym świecie część globu, na celownik. Trump będzie chciał docisnąć UE ekonomicznie do ściany, wymuszając konkretne działania i zachowania. Potem czeka nas istna jazda bez trzymanki. Chyba że Europa się postawi. Rozwiązania są dwa. Albo Europa dużo zainwestuje w Ameryce i uspokoi Trumpa gotówką oraz miejscami pracy, albo może pokonać go jego własną bronią. I to się już może nie spodobać. USA albo nikt i nic Trump dał jasno do zrozumienia podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że czas transatlantyckiej przyjaźni dobiegł końca . Oba kontynenty dzieli znacznie więcej niż tylko ocean. Jeśli Stary Świat nie zakwestionuje siebie tak szybko, jak to możliwe i nie przyjmie nowej roli, prezydent USA grozi jego rozerwaniem. Dwa incydenty z pierwszego tygodnia Trumpa w Białym Domu są szczególnie groźne dla Europy. Bruksela nie zauważyła, że Donald Trump zmienia zasady gospodarczej gry. Skutki mogą być katastrofalne [OPINIA] Trump nie zrealizował jeszcze swojej groźby wprowadzenia wysokich ceł importowych . Jednak ton jego przemówienia, w którym narzekał na "katastrofalną biurokrację w Europie" i skarżył się, że UE "traktuje USA niesprawiedliwie", nie pozostawia wątpliwości, że nowa wojna handlowa między dotychczasowymi sojusznikami jest nieuchronna . Wojna handlowa, na którą chora gospodarczo Europa nie może sobie pozwolić, jeśli nie chce popaść w recesję w najbliższej przyszłości. Jakie mogą być rozwiązania? Albo Europa dużo zainwestuje w Ameryce i uspokoi Trumpa gotówką oraz miejscami pracy (tak robi na przykład Arabia Saudyjska, która obiecała inwestycje o łącznej wartości 600 mld dol., czyli ok. 2,4 bln zł), albo może pokonać Trumpa jego własną bronią, jak zasugerował niemiecki kandydat na kanclerza Friedrich Merz w Davos — nakładając wysokie podatki importowe na produkty z republikańskich stanów (Harley-Davidson z Wisconsin, whiskey z Tennessee), aby poddać zwolenników Trumpa stresowi ekonomicznemu. Istnieją również wątpliwości, czy USA mają wystarczającą siłę roboczą, aby przywrócić produkcję. Rozmowa z Putinem Trump powiedział w Davos, że chce "wkrótce" spotkać się z Władimirem Putinem, aby porozmawiać o zakończeniu śmierci na "płaskich polach usianych ciałami". Nie wierzy w ukraińskie twierdzenia o liczbie ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku (Trump mówi o "wojnie rosyjsko-ukraińskiej" bez przypisywania odpowiedzialności za horror jednej ze stron). "Jest o wiele więcej zabitych niż mówią! Zginęły miliony" — fantazjuje Trump. W żadnym ze swoich dotychczasowych wystąpień nie wspomniał o prezydencie Ukrainy Wołodymyrze Zełenskim. Mistrzowskie zagranie Putina. Spełnia się jego niebezpieczne marzenie. Trzy powody Wzmacnia to obawy Ukraińców, że Trump chce jak najszybszego porozumienia, najlepiej ponad głowami Kijowa . Dobrze by to wyglądało w prezydenckim CV. "Prezydent Putin", jak Trump nazywa władcę na Kremlu, dał w piątek do zrozumienia za pośrednictwem swojego rzecznika, że Moskwa jest gotowa na spotkanie . "Trump chce błyskawicznego porozumienia, tak szybko jak to możliwe. To stawia nas w wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji" — powiedział wicepremier Ukrainy Ołeksij Czernyszow podczas Światowego Forum Ekonomicznego. A nawet jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, słowom Putina trudno ufać. Prezydent Polski Andrzej Duda jest podobnego zdania. "Musimy dać Ukrainie wszystko, czego teraz potrzebuje, aby mogła odepchnąć Rosję militarnie. Musimy doprowadzić Putina do punktu, w którym będzie błagał nas o zawieszenie broni" — powiedział Duda w Davos. "Wyrastają jak grzyby po deszczu". Piękna i bogata Szwajcaria ma olbrzymi problem. Szemrany biznes "nielegalnych" klanów kwitnie, a ulica milczy Negocjacje nie z pozycji siły byłyby nagrodą dla Putina za jego atak na Ukrainę. Moskwa szanuje siłę, a każdą słabość wykorzystuje. Nie można zatem wykluczyć, że kolejny atak byłby wtedy tylko kwestią czasu. Polska, kraje bałtyckie i Finlandia dmuchają na zimne i prowadzą intensywne przygotowania polityczne i wojskowe, gdyby ten na pozór niemożliwy scenariusz, miał jednak zostać zrealizowany. Show dla Amerykanów, szok dla Europy W domu, w Ameryce, Trump wywołuje furorę ogromnym stosem podpisanych "rozporządzeń wykonawczych" . Niektóre zarządzenia wykonawcze są raczej politycznymi chwytami PR, ponieważ mogą być stosunkowo łatwo anulowane przez sądy i parlament. Jednym z wyjątków jest de facto powszechna amnestia dla prawie 1600 częściowo brutalnych uczestników zamieszek na Kapitolu , którzy dzięki Trumpowi znów są na wolności. Choć Trump napotyka na opór w kraju po raz pierwszy po tygodniu urzędowania ( sędzia wstrzymał już wstępne rozporządzenie wykonawcze ), jego groźby w polityce zagranicznej mają już wymierne konsekwencje. Ukraina musi liczyć się z utratą dużej części swojego terytorium w ciągu tygodnia , a Europa (w najgorszym przypadku) może stracić gospodarczo w handlu z USA. Trump występując w roli drapieżnika, niespecjalnie się tym przejmuje.