Jak bedzie ukadac sie wspopraca Donalda Trumpa i Woodymyra Zeenskiego "Moga znalezc wspolny jezyk"

— Bardzo ważne jest to, kto zostanie doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego. Wokół Donalda Trumpa są różni ludzie o różnych poglądach, także na temat Ukrainy — ocenia ukraiński parlamentarzysta Oleksandr Mereżko zaznacza, że "być może Donald Trump musi się rozczarować" Władimirem Putinem. — Może udowodnić, że jest silnym prezydentem tylko wtedy, gdy zachowa się wobec niego zdecydowanie — podkreśla — Kiedy Donald Trump był prezydentem USA, dostarczył Ukrainie Javeliny, ostro podnosił kwestię zamknięcia Nord Stream 2. Zajął bardzo zdecydowane stanowisko. Na podstawie tych faktów można już wyciągać wnioski — ocenia ukraiński deputowany Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Mariia Tsiptsiura, dziennikarka Onetu: Jakie pana zdaniem mogą być konsekwencje zwycięstwa Donalda Trumpa? Oleksandr Mereżko*: Naprawdę trudno to teraz przewidzieć. Występuje tutaj pierwiastek nieprzewidywalności. Uważam, że Donald Trump nie ma obecnie gotowej strategii dla Ukrainy. Był zajęty kampanią wyborczą i nie miał czasu na nic innego. Dopiero teraz rozpoczną się prace nad nową doktryną polityki zagranicznej. Bardzo ważne jest także to, kto zostanie doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego. Będzie to miało wpływ na politykę zagraniczną USA. Wokół Donalda Trumpa są różni ludzie o różnych poglądach, także na temat Ukrainy. Jest na przykład Mike Pompeo, który rozumie potrzebę wspierania Ukrainy. Są też i ludzie, którzy uważają, że kwestię Ukrainy należy pozostawić Europie. Wciąż nie wiemy, który pogląd zwycięży. Stanie się to jasne, gdy Donald Trump utworzy swój zespół do spraw polityki zagranicznej, niezbędny do opracowania długofalowej strategii. Nie spodziewam się szybkich zmian. Nie przypuszczam jednak także, że Donald Trump będzie trzymał się swoich słów, że kwestię wojny w Ukrainie można rozwiązać w ciągu jednego dnia. Moim zdaniem była to retoryka przedwyborcza. Ze swojej strony Ukraina także musi działać. Przeczytaj także: Donald Trump obiecał zemstę, gdy wygra wybory prezydenckie. Na początku listy jego wrogów są dwa nazwiska "Wierzę, że Donald Trump i Wołodymyr Zełenski mogą znaleźć wspólny język" Jakie działanie ma pan na myśli? Musimy porozumieć się z nowym zespołem, udowodnić mu i wyjaśnić, dlaczego w interesie USA leży wspieranie Ukrainy. Musimy działać proaktywnie, a nie skupiać się na przewidywaniach. Bardzo dobrze, że Wołodymyr Zełenski spotkał się z Donaldem Trumpem w USA. Wierzę, że Donald Trump i Wołodymyr Zełenski mogą znaleźć wspólny język. Myślę, że mają wspólne cechy. Są ludźmi, którzy osiągnęli sukces dzięki własnemu wysiłkowi. Potrafią znaleźć wspólne cele i zrozumieć się nawzajem. Ważne jest dla nas utrzymywanie dobrych relacji roboczych zarówno z Republikanami, jak i Demokratami. Przeczytaj także: Niespodziewani goście na wieczorze Donalda Trumpa. Duda liczy na pomoc Można spodziewać się, że Donald Trump będzie próbował porozumieć się z Władimirem Putinem. Czy to porozumienie może być konstruktywne? Może dojść do próby porozumienia. Donald Trump może chcieć posadzić Rosję i Ukrainę przy stole negocjacyjnym. Takie tezy pojawiają się w amerykańskich mediach. Także na poziomie eksperckim pojawiają się pomysły, że Ukrainę można zachęcać do negocjacji, mówiąc, że w przeciwnym razie pomoc wojskowa zostanie zmniejszona. Nie wykluczam, że administracja Donalda Trumpa może spróbować wdrożyć tę opcję. Mogą obiecać w zamian Władimirowi Putinowi zniesienie sankcji. Do takiej próby może dojść. Czy przyniesie to jednak rezultaty? Nie jestem tego pewien. Być może Donald Trump musi przejść przez ten etap i spróbować rozpocząć negocjacje, aby zrozumieć, że w przypadku Władimira Putina to nie działa, bo nie jest on zainteresowany negocjacjami. Być może Donald Trump musi się rozczarować. Chce być silnym prezydentem, odnoszącym sukcesy. Lubi wygrywać w każdej konkurencji. Chce wyglądać na silnego, a nie słabego. To może być szansa dla Ukrainy na realizację swoich interesów. Przecież Donald Trump może udowodnić, że jest silnym prezydentem tylko wtedy, gdy zachowa się wobec Władimira Putina zdecydowanie, będzie próbował pokonać go na poziomie psychologicznym. Jeśli chodzi o takie próby negocjacji, jestem ostrożnym optymistą. Ukraiński poseł o ewentualnej współpracy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. "Zobaczy, że nie można mu ufać" Kiedy czytam opinie ekspertów i analityków, dochodzę do wniosku, że zwycięstwo Donalda Trumpa jest dla Ukrainy albo bardzo dobre, albo bardzo złe. Albo Donald Trump porozumie się z Władimirem Putinem i ten będzie próbował posadzić Ukrainę przy stole negocjacyjnym na rosyjskich warunkach, albo dojdzie do porozumienia i Ukraina otrzyma jeszcze większą pomoc wojskową niż za Joego Bidena. Spójrzmy na historię. Kiedy Donald Trump był prezydentem USA, dostarczył Ukrainie Javeliny, ostro podnosił kwestię zamknięcia Nord Stream 2. Zajął bardzo zdecydowane stanowisko. Na podstawie tych faktów można już wyciągać wnioski. Uważam, że polityka Donalda Trumpa może być bardziej zdecydowana. On wiele rzeczy traktuje osobiście. Zobaczy z kim ma do czynienia po drugiej stronie. Kiedy zawiedzie się Władimirem Putinem i zda sobie sprawę, że nie można mu ufać, co jest bardzo prawdopodobne, obrazi się. Wtedy będziemy mogli liczyć na bardzo duże wsparcie ze strony USA. * Oleksandr Mereżko to poseł do ukraińskiego parlamentu z ramienia partii Sługa Ludu, założonej przez Wołodymyra Zełenskiego. Z wykształcenia jest prawnikiem, ma tytuł profesora. Obecnie pełni funkcję przewodniczącego Komisji Polityki Zagranicznej i Współpracy Międzyparlamentarnej Rady Najwyższej Ukrainy. Wcześniej w latach 2020-2022 był wiceprezesem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Śledź relację polityczną: Demokraci szukają kozła ofiarnego. W sztabie Kamali Harris pada jedno nazwisko [RELACJA NA ŻYWO]