Donald Trump chce rozmawiac z Kim Dzong Unem. "Ma sympatie do silnych charakterow"

Donald Trump pokonał w wyborach prezydenckich w USA Kamalę Harris. Republikanin zostanie 47. prezydentem USA Prezydent-elekt jeszcze przed wyborami zapowiadał, że chce spotkać się z Kim Dzong Unem. Problem w tym, że obecnie jego najbliższym sojusznikiem jest Władimir Putin i na sojuszu z nim dużo zyskuje Korea Północna podczas rozmów z Amerykanami, może oczekiwać m.in. zniesienia sankcji dotyczących programów zbrojeniowych, wykreślenia Korei Północnej z listy państw sponsorujących terroryzm oraz do uzyskania pomocy gospodarczej Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu Wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump. Gratulacje dla prezydenta-elekta płyną z całego świata. Jednak informacji na temat wydarzeń w Ameryce, próżno szukać w mediach Korei Północnej. Propagandziści milczą na ten temat, choć w przypadku wyboru Baracka Obamy, Joe Bidena, czy pierwszej prezydentury Trumpa informowali o tym. Część analityków uważa, że Kim Dzong Un zdecyduje się na wysłanie listu lub innej osobistej wiadomości bezpośrednio do amerykańskiego przywódcy. Wcześniej robił tak 27 razy. Warto jednak zastanowić się, co wybór Trumpa może w praktyce oznaczać dla Korei Północnej. Korea Północna o wyborach w USA: nie obchodzi nas to Na początku stycznia północnokoreańska agencja informacyjna KCNA opublikowała depeszę w sprawie wyborów w USA. "Nie ważne, która administracja będzie rządzić w USA. Klimat polityczny, który jest zdominowany przez walkę między dwiema partiami, się nie zmieni. Zatem nie obchodzi nas to" — napisano w depeszy. "Trump powiedział już na swoich przedwyborczych wiecach, że zaoferuje spotkanie z Kim Dzong Unem, jeśli zostanie wybrany, i nie powinniśmy wykluczać takiej możliwości, biorąc pod uwagę zamiłowanie obu przywódców do dyplomacji twarzą w twarz" — przypomina w rozmowie z amerykańskim "Newsweekiem" Edward Howell z Uniwersytetu w Oxfordzie. "Znaczna liczba" żołnierzy Kim Dzong Una zginęła w starciu z Ukraińcami Donald Trump lubi "silne charaktery" Jak zauważył w rozmowie z portalem NK News, ekspert do spraw Azji Andrew Yeo, Trump ma sympatię do silnych charakterów takich, jak Kim Dzong Un i Władimir Putin. Dodał też, że chwalił się, że dobrze dogaduje się z przywódcą Korei Północnej. Jeśli Kim Dzong Un zasygnalizuje chęć ożywienia ich "przyjaźni", Trump może ulec pokusie odwzajemnienia się. Może to doprowadzić do tarć między USA i Koreą Południową, zwłaszcza jeśli Waszyngton nie skonsultuje się wcześniej z Seulem — mówił NK News Andrew Yeo. "Sojusz wojskowy" Rosji z Koreą. Porozumienie zawarto jednogłośnie Co Kim Dzong Un może zyskać w rozmowie z Donaldem Trumpem? Zasadniczym problemem z Koreą Północną jest fakt, że w ciągu ostatnich pięciu lat znacząco zwiększyła swój potencjał nuklearny i zacieśniła sojusz z Rosją. Według ekspertów nie jest jasne, co mogłoby zachęcić Kim Dzong Una do całkowitej rezygnacji z arsenału nuklearnego i deeskalacji w regionie. Według NK News obecnie Azjaci mogliby usiąść do rozmów z administracją Trumpa pod jednym warunkiem — Waszyngton musiałby uznać Koreę Północną za pełnoprawne mocarstwo nuklearne. Władimir Putin skontaktuje się z Donaldem Trumpem? Nowe informacje z Kremla Nieco więcej światła na ewentualne korzyści Korei Północnej wskazał w rozmowie z Reutersem jeden z "architektów" północnokoreańskiej dyplomacji, który w sierpniu zbiegł z "raju Kim Dzong Una". Ri Il Gyu mówił, że w przypadku zwycięstwa Trumpa Pjongjang będzie dążyć do zniesienia sankcji dotyczących programów zbrojeniowych, wykreślenia Korei Północnej z listy państw sponsorujących terroryzm oraz do uzyskania pomocy gospodarczej.