Co stanie sie z wojna w Ukrainie w 2025 r. Ekspert mowi o roli Polski

Dligacz ocenia, że 2025 r. będzie dla świata, w tym dla Ukrainy "rokiem krytycznym". — Ponieważ znajdujemy się na skraju przejścia fazowego — mówi i wyjaśnia, co to oznacza Ponad 40 proc. naukowców ocenia, że w 2025 r. Ukraina przetrwa gospodarczo i militarnie, ale nadal będzie tracić terytorium, a działania wojenne nie ustaną Ukrainiec zwraca uwagę na brak jasnej strategii władz w Kijowie. — Nie możemy rozwiązać naszych problemów w sposób trzeźwy, racjonalny i pragmatyczny nawet z naszymi najbliższymi sąsiadami, takimi jak Polska — stwierdza Mówi też o niebezpieczeństwie zamrożenia konfliktu na kilka lat, sytuacjach, w których Ukraińcy mogliby się uczyć od Polaków i roli Chin w podtrzymaniu rosyjskiej gospodarki Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Mariia Tsiptsiura, Onet: Czy mógłbyś opowiedzieć mi trochę o swoich badaniach? Andrij Dligacz: W Kyiv Forsight Foundation przeprowadzamy ankiety wśród ekspertów, aby ocenić możliwe scenariusze na przyszłość. Nasze ostatnie badanie objęło 160 politologów, ekspertów międzynarodowych, ekonomistów i ekspertów wojskowych. Skupiało się ono na możliwych scenariuszach na rok 2025. To nie jest zwykłe badanie socjologiczne, ale badanie eksperckie. Przeprowadzamy wywiady z zaufanymi ekspertami, których analizy i prognozy rok po roku wykazują wysoki stopień dokładności. Nowa fala migracji z Ukrainy. Ekspertka zdradza, co może czekać Polskę Eksperci są starannie dobierani. Zapewnia to trafność ich opinii. Wybór ekspertów ma na celu uzyskanie profesjonalnej opinii w określonych obszarach, a nie reprezentację społeczeństwa lub ogólnej opinii Ukraińców. Ogólnie rzecz biorąc, są to eksperci w dziedzinie polityki międzynarodowej, ekonomii, bezpieczeństwa, biznesu i polityki związanej z kapitałem ludzkim i aspektami społecznymi. Czytałam twoje publiczne materiały, w których nazwałeś rok 2025 rokiem krytycznym dla przyszłości. Czy mógłbyś nam powiedzieć, dlaczego nazywamy ten rok rokiem krytycznym? Nazywamy go krytycznym od 2017 r. Dlaczego tak jest? Ponieważ znajdujemy się na skraju przejścia fazowego. Jest to sytuacja, w której dla światowych przywódców staje się oczywiste, że istniejący system (polityczny, gospodarczy, bezpieczeństwa) nie odpowiada rzeczywistości. Większość przywódców politycznych trzyma się fikcyjnej Jałty 45 lub Karty Narodów Zjednoczonych, ale wszystkie te porozumienia już nie działają. Jest teraz jasne, że musimy zrewidować nasze stosunki międzynarodowe i politykę. Wskazują na to również pierwsze dekrety Trumpa — wycofanie się z WHO, paryskie porozumienie klimatyczne i rewizja innych traktatów międzynarodowych. Są to krytyczne kroki mające na celu zniszczenie istniejącego nieskutecznego systemu politycznego i gospodarczego. Ursula von der Leyen mówi, że potrzebujemy nowych porozumień w sprawie stosunków międzynarodowych. Czy ta faza przejściowa obejmie rozwiązania sztucznej inteligencji? Myślę, że jeszcze nie. Teraz AI jest narzędziem, ale wraz z pojawieniem się superinteligencji może istnieć zagrożenie, że ludzkość stanie się dla niej narzędziem. Nie ma odpowiedzi na to pytanie, a ludzkość nawet jej jeszcze nie szuka. To zagrożenie przyszłości, bliżej roku 2035. Teraz musimy rozwiązać pilne kwestie — gospodarcze, bezpieczeństwa, środowiskowe itp. 52,63 proc. ekspertów uważa, że globalne zagrożenia tylko wzrosną. Myślę, że kwestie bezpieczeństwa są najpilniejsze dla Ukrainy w czasie wojny. Tak, ale jest pewien niuans. Dla Ukrainy rok 2025 jest mniej więcej jasny w każdym scenariuszu. Ponadto jest absolutnie jasne, że wszystkie decyzje, które zostaną podjęte teraz, są tymczasowe i nie rozwiązują globalnych kwestii gospodarczych i bezpieczeństwa Ukrainy. Władimir Putin zdenerwowany telefonami z Polski. Powiedział: dość Na rok 2025 mamy pewne gwarancje gospodarcze i bezpieczeństwa od naszych międzynarodowych partnerów. I nawet jeśli agresja będzie kontynuowana, Ukraina dotrwa do 2025 roku. Ale rok 2026 jest poza horyzontem planowania scenariuszy. Sami eksperci obawiają się prognoz na rok 2026. Obecnie jest zbyt wiele niewiadomych. Rosja i Ukraina mają sprzeczne cele. "Nie ma punktu przecięcia" Jakie są główne scenariusze na rok 2025, które przedstawili eksperci? Mamy całą listę możliwych scenariuszy, od klęski Ukrainy po zniszczenie władzy politycznej w Rosji i klęskę w wyniku konfliktu wewnętrznego. Ale eksperci zidentyfikowali dwa najbardziej prawdopodobne scenariusze. Zniszczenie istniejącego systemu jest bardzo prawdopodobne w 2025 r. Nie ma jednak jasnej wizji tego, co powinno zostać zbudowane zamiast niego. Jest to faza przejściowa, która rozpocznie się, gdy coś nowego zostanie zaproponowane na ruinach starego systemu: nowa ONZ, nowa Jałta, nowe globalne porozumienia, globalny system bezpieczeństwa, rozwiązania globalnego zadłużenia i wirtualna gospodarka. Pierwszy to scenariusz kontynuacji z 2024 r.: brak kompromisu między Ukrainą a Rosją i kontynuacja działań wojennych. Ukraina przetrwa gospodarczo i militarnie, ale nadal będzie tracić terytorium. Za tym scenariuszem opowiada się większość ekspertów — 40,48 proc. Druga opcja to zamrożenie konfliktu i tymczasowe porozumienia między Ukrainą a Rosją (35,71 proc.). Wyjaśnię, dlaczego jest oczywiste, że są one tymczasowe. Głównym interesem Rosji jest zniszczenie Ukrainy, a głównym interesem Ukrainy jest przywrócenie jej integralności terytorialnej. Nie ma kompromisowego modelu zakończenia wojny. Nie ma punktu przecięcia, co oznacza, że wszelkie negocjacje i osiągnięte porozumienia mogą być tylko tymczasowe. I nie jest jeszcze jasne, jak te tymczasowe porozumienia mogą wyglądać. Istnieje hipoteza, że Putin, biorąc pod uwagę złą sytuację gospodarczą w Rosji, pod presją USA i Chin, może zgodzić się na przykład na czteroletnią przerwę w wojnie. Osobiście ja i większość ekspertów w to nie wierzymy. Ale jedna trzecia ekspertów uważa, że taki scenariusz jest możliwy. Objawienia Matki Boskiej w Fatimie. Mówiła o przyszłości Rosji Moim zdaniem Ukraina powinna przejść na całkowitą obronę strategiczną. Ukraiński rząd powinien zaoferować społeczeństwu całkowity 10-letni plan obrony ze zrozumieniem, że możemy zatrzymać natarcie wroga, ale nie możemy zwrócić naszych ziem. Plan ten powinien zawierać elementy, które należy wykonać w ciągu tych 10 lat, abyśmy pod koniec tego okresu mogli odzyskać nasze terytoria. Myślę, że taka strategia byłaby o wiele bardziej wartościowa niż obietnica nowej ukraińskiej kontrofensywy. Czy masz na myśli, że Ukrainie brakuje zrozumienia globalnej agendy? Prowadzimy wiele różnych badań społecznych i biznesowych, a łącząc je, mogę powiedzieć, co następuje. Odpływ młodych ludzi z Ukrainy, chęć wyjazdu, inwestycje ukraińskich firm za granicą, spadające wskaźniki zdrowia psychicznego i spadek wskaźnika urodzeń są bezpośrednio związane z kwestiami bezpieczeństwa i gospodarki. Ale główny problem, moim zdaniem, jest inny: Ukraińcy nie widzą perspektyw. To stało się kluczowym problemem. Rząd nie komunikuje wizji przyszłości. Nie ma jasnej wizji, jasnej strategii. Jest wiele planów i rozmów o strategii, ale nie widzimy prawdziwej, jednolitej strategii. Społeczeństwo obywatelskie i biznes ją mają. Na szczeblu państwowym opracowano wiele różnych dokumentów, ale nie ma głównej strategii: dokąd zmierzamy, co będzie dalej i jak wygramy? Wracając do scenariusza na rok 2025. Najbardziej prawdopodobną opcją jest przedłużenie tego, co było w 2024 r. Jak rozumiem, nie zależy to od negocjacji, ponieważ mogą się one rozpocząć i nie zakończyć. Ale jest duże prawdopodobieństwo, że coś się wydarzy w tym kierunku i negocjacje się odbędą? Tak, być może nawet jakieś porozumienie w sprawie tymczasowego zawieszenia broni. Jest to całkiem realne, na przykład na czas trwania negocjacji. Ale każda przerwa działa na korzyść Rosji. Ponieważ za każdą przerwę Rosja zażąda zniesienia sankcji. Ponadto Rosja wykorzysta ten czas na dozbrojenie. Jak Ukraina wykorzysta pauzę? W tej chwili, niestety, jesteśmy bardziej zaniepokojeni "konfliktami wewnętrznymi". I ta kwestia nie leży tylko w Ukrainie. Nie możemy rozwiązać naszych problemów w sposób trzeźwy, racjonalny i pragmatyczny nawet z naszymi najbliższymi sąsiadami, takimi jak Polska. Jeśli nie możemy porozumieć się z Polakami na poziomie taktycznym (gospodarka, granica), to nie możemy stworzyć wspólnej wizji strategicznej. Ukraina często zachowuje się jak nastolatek. Wierzymy, że możemy lepiej zintegrować się z Europą, rozwiązać własne problemy gospodarcze i że potrzebujemy tylko pieniędzy i wsparcia, ale bez "instrukcji, co robić i jak". Tymczasem Polska ma najlepsze doświadczenia ze wszystkich krajów Europy Środkowej w integracji europejskiej. Negocjacje, wykorzystanie amerykańskich inwestycji, współpraca z Niemcami, a teraz przygotowania do ewentualnej rosyjskiej agresji — Polska robi to wszystko z powodzeniem. To mógłby być dobry przewodnik dla Ukrainy. Ale zamiast dyskutować o przyszłej integracji (gospodarczej, bezpieczeństwa, tworzeniu nowego sojuszu bezpieczeństwa z Polską, Wielką Brytanią i innymi), rozmawiamy o przeszłości, kwestiach agrarnych lub praktycznych szczegółach. Nie tworzymy wspólnej wizji. Myślę, że właśnie o tym powinniśmy teraz myśleć. Zdrowie psychiczne w Ukrainie w 2025 r. "Dwie trzecie Ukraińców cierpi na depresję" Chciałabym porozmawiać trochę więcej o zdrowiu psychicznym Ukraińców. Myślę, że z roku na rok jest to coraz trudniejsze dla społeczeństwa. Czego możemy się spodziewać w 2025 r.? Czy sytuacja może stać się krytyczna? Czy może to sprowokować nową rundę migracji ludzi z Ukrainy? Myślę, że potencjał migracyjny znacznie się zmniejszył. Chociaż wielu Ukraińców, zwłaszcza młodych ludzi, twierdzi, że są gotowi opuścić Ukrainę w poszukiwaniu lepszego życia, to jest to tylko intencja. Europa jest już nasycona migrantami z Ukrainy i nie ma już takich możliwości jak wcześniej. Ci, którzy się przystosowali, zostają tam i są pożądanymi pracownikami. Ukraina straci tych, którzy znajdą zatrudnienie w Europie na dłuższą metę. Jednocześnie Europa jest obecnie bardziej otwarta na talenty i wykwalifikowanych pracowników niż na masowy napływ migrantów z Ukrainy. Nawet jeśli Ukraińcy będą tego chcieli, trudno im będzie znaleźć pracę w Europie. Dlatego nie sądzę, by nastąpił masowy odpływ, nawet jeśli sytuacja militarna się pogorszy. Ta ścieżka prowadzi nad przepaścią. Sam pamiętam dramatyczne słowa pacjentów [KOMENTARZ] Jeśli chodzi o problemy ze zdrowiem psychicznym i depresję. Dwie trzecie Ukraińców cierpi na depresję, co uniemożliwia im podejmowanie aktywnych działań. Do działania potrzebna jest koncentracja i zrozumienie swoich celów. Ale w obliczu depresji ludzie po prostu akceptują rzeczywistość. Ukraińcy przystosowali się przez te trzy lata. Ci, którzy wyjechali, przystosowali się do życia poza Ukrainą. Ci, którzy zostali, przyzwyczaili się do zagrożeń i faktu, że wojna stała się tłem życia. Wojna jest teraz podstawową rzeczywistością egzystencji. Dlatego, nawet jeśli sytuacja na froncie się pogorszy, migracja będzie raczej wewnętrzna niż zewnętrzna. A jeśli odłożymy na bok temat migracji i porozmawiamy o zdrowiu psychicznym, jak krytyczna jest ta kwestia w 2025 r.? Tak krytyczna, jak to tylko możliwe. Na szczęście problem zdrowia psychicznego stał się jasny od początku wojny i uruchomiono programy rządowe. Są to na przykład program "Czy wszystko w porządku?", Centrum Zdrowia Psychicznego i Centrum Bez Barier. Programy te są dość skuteczne na poziomie komunikacyjnym i praktycznym, zapewniając Ukraińcom wsparcie psychologiczne. Jednak sytuacja pogarsza się inercyjnie. Jest to logiczne, ponieważ sytuacja nie ulega poprawie. A zdrowie psychiczne Ukraińców pogarsza się. Gdyby nie te programy, katastrofa byłaby nieunikniona. Teraz, dzięki inicjatywom rządowym, grantowym i publicznym, problem ten jest w centrum uwagi, a katastrofy udaje się uniknąć. Oczywiście sytuacja może się pogorszyć, zwłaszcza jeśli pojawią się dodatkowe problemy gospodarcze. Nie spodziewam się jednak katastrofalnej sytuacji gospodarczej w 2025 r. Inflacja będzie wyższa niż dotychczas, zauważalna będzie również dewaluacja hrywny, ale jednocześnie średnie płace będą rosły ze względu na brak kapitału ludzkiego. Będą pewne pozytywy związane z odpornością gospodarki. Dlatego moim zdaniem problem zdrowia psychicznego w 2025 r. nadal będzie pod kontrolą. Rosja będzie walczyć "mięsem" kupionym za zdewaluowane ruble drukowane Skoro już poruszyliśmy temat gospodarki, czy mamy jakieś prognozy dla rosyjskiej gospodarki? Czy spodziewamy się pogorszenia sytuacji? Ich sytuacja gospodarcza stale się pogarsza. Ale na przykład Ukraina jest dumna ze zdolności adaptacyjnych naszej gospodarki, ale zdolność adaptacyjna ukraińskiej gospodarki opiera się przede wszystkim na bezprecedensowym wsparciu międzynarodowym. Rzeczywiście otrzymujemy pokrycie deficytu budżetowego w ogromnych kwotach. Połowa naszego budżetu, a nawet więcej, w tym wszystkie płatności, jest pokrywana przez partnerów międzynarodowych. Rosja jest skutecznie odcięta od międzynarodowego rynku kapitałowego. Nie ma pomocy z zewnątrz i faktycznie wyczerpała swoje zasoby wewnętrzne. Szacujemy, że ich zasoby krajowe wystarczą na osiem miesięcy 2025 r. W związku z tym będą zmuszeni do uciekania się do środków administracyjnych, takich jak jednoczesne podwyżki podatków i utrzymywanie kluczowych stóp procentowych banku centralnego. PRZECZYTAJ: Szokujące doniesienia. Zdesperowani Rosjanie do szturmu rzucają nawet rannych Wszystkie te dźwignie prowadzą do sprzeczności gospodarczych. W rezultacie inflacja będzie rosła w zawrotnym tempie. Będą zmuszeni faktycznie "włączyć prasę drukarską" i nasycić gospodarkę rublami, ponieważ dochody z wymiany zagranicznej zostaną znacznie zmniejszone. Doprowadzi to do tego, że Rosja będzie walczyć "mięsem" kupionym za zdewaluowane ruble drukowane. Ludzie zostaną zmobilizowani, ale technologicznie Rosja nie będzie w stanie konkurować z Ukrainą. To jest nasze zbawienie. Wyższe tempo rozwoju technologicznego daje nam przewagę. Jeśli Chiny nie zapewnią Rosji realnej pomocy wojskowej, armia rosyjska przegra technologicznie z Ukrainą. Pod względem gospodarczym Rosja jest już w stagnacji. Ponad 80 proc. gałęzi przemysłu kurczy się. Rosja traci zdolność do przetrwania gospodarczego. Według najbardziej optymistycznego dla nich scenariusza, mają rok. Moim zdaniem co roku prognozujemy, że rosyjska gospodarka zacznie się rozpadać. Ale w trzecim roku wojny wygląda na to, że dostosowali się i nie może być żadnych krytycznych zmian. Nigdy nie powiedziałem, że gospodarka Rosji upadnie w 2023 lub 2024 r. Zawsze sugerowałem: spójrz na kluczowe wskaźniki, na ich zdolność do wykorzystania zasobów krajowych i na deficyt w handlu zagranicznym. Tak więc teraz mogę powiedzieć, że pod względem kluczowych wskaźników, jeśli nic się nie zmieni — jeśli Chiny nie wkroczą i sankcje nie zostaną zniesione — rosyjska gospodarka może utrzymać obecny reżim do końca 2025 r. Podkreślam, że jeśli zmienią swoją politykę wewnętrzną, zignorują gospodarkę i zaczną po prostu drukować ruble, aby kupić żołnierzy, będzie to wyglądać jak wojna z mięsem. Oznacza to trzy miliony rekrutów, zwerbowanych dużym kosztem, ale w rublach, którzy zostaną wysłani na front ukraiński. Rosja już przetestowała ten styl prowadzenia wojny w 2024 r. W ostatnich miesiącach widzieliśmy mniej ofensyw technologicznych, mniej sprzętu i więcej ludzkiego "mięsa" na linii frontu. Są to wczesne sygnały, że mogą przejść do takiego scenariusza, jeśli nie będą w stanie zmodernizować swoich czołgów, sprzętu i samolotów.