Tyle Barcelona do tej pory zarobia w Lidze Mistrzow. To nie zart

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski zakończyli rywalizację w fazie ligowej Ligi Mistrzów od wyjścia w pierwszym składzie Barcelony na mecz z Atalantą. Katalończycy zremisowali 2:2, bramkarz zagrał oczywiście pełne 90 minut, a napastnik już po 70 minutach zszedł z boiska. Zespół Hansiego Flicka utrzymał drugie miejsce w tabeli i awansować bezpośrednio do 1/8 finału. Oczywiście awans do dalszej fazy rozgrywek wiąże się z prestiżem i zachowaniem szansy na tytuł, ale w grę wchodzą także ogromne pieniądze. Te z pewnością przydadzą się Barcelonie i może wreszcie pomogą nieco ustabilizować sytuację finansową. Zwłaszcza że chodzi o niemałe kwoty, które "podnieśli" z boiska zawodnicy Flicka. Już za sam udział w Lidze Mistrzów Barcelona otrzymała 18,62 miliona euro. Za sześć zwycięstw w ośmiu meczach Katalończykom przypadło kolejne 13,3 miliona euro. Awans do fazy pucharowej przyniósł z kolei 11 milionów euro, a następne dwa miliony należą się za bezpośrednie dostanie się do 1/8 finału. Łącznie Barcelona dostała już prawie 45 milionów euro. Oczywiście ta kwota nie obejmuje wpływów z dnia meczowego, a więc z pewnością jest znacznie wyższa. Dodatkowo UEFA zastosowała dość ciekawy zabieg i zapewniła zespołom dodatkowe pieniądze w postaci "akcji". Według katalońskiego "Sportu" każda z nich to 275 tysięcy euro, a za drugie miejsce Barcelonie przypadło ich 35, czyli kolejne 9,62 miliona. Według portalu 3cat.cat do zarobków dochodzi także "pula rynkowa", czyli wkład od sponsorów i prawa telewizyjne. Te obliczone mają zostać na koniec roku, ale w obu sekcjach Barcelona ma już pewne 22,4 miliona oraz 11,76 miliona. Łącznie Katalończycy są więc pewni 88,7 miliona euro za obecną edycję Ligi Mistrzów i mogą zarobić jeszcze więcej. W 1/8 finału FC Barcelona może zmierzyć się z Paris Saint-Germain, AS Monaco, Stade Brestois lub Benfiką Lizbona. Katalończycy przeciwników poznają w dopiero 21 lutego. Wcześniej, bo w piątek 31 stycznia wylosowane zostaną pary 1/16 finału rozgrywek.