Blogs
Home/sports/Koszmar Wojciecha Szczesnego w Lizbonie a to nie koniec. Kibice wydali wyrok nokaut

sports

Koszmar Wojciecha Szczesnego w Lizbonie a to nie koniec. Kibice wydali wyrok nokaut

FC Barcelona w miniony wtorek rozegraa w Lidze Mistrzow mecz ktory na stae zapisze sie na kartach historii. Zespo prowadzony przez Hansiego Flicka pojecha do Lizbony gdzie mierzy sie z Benfica a to spotkanie zakonczyo sie wynikiem 54 dla gosci. Swoj wielki udzia mia w tym wszystkim Wojciech Szczesny ktory wasciwie podarowa dwa gole. Dzien pozniej "Marca" poprosia kibicow o wybranie pierwszego bramkarza zespou. Fani wydali bardzo bolesny wyrok.

Koszmar Wojciecha Szczęsnego w Lizbonie, a to nie koniec. Kibice wydali wyrok, nokaut
January 23, 2025 | sports

FC Barcelona w miniony wtorek rozegrała w Lidze Mistrzów mecz, który na stałe zapisze się na kartach historii. Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka pojechał do Lizbony, gdzie mierzył się z Benficą, a to spotkanie zakończyło się wynikiem 5:4 dla gości. Swój wielki udział miał w tym wszystkim Wojciech Szczęsny, który właściwie podarował dwa gole. Dzień później "Marca" poprosiła kibiców o wybranie pierwszego bramkarza zespołu. Fani wydali bardzo bolesny wyrok. Wojciech Szczęsny po kompletnie niespodziewanym podpisaniu umowy z FC Barcelona przeżywał trudny okres. Nasz bramkarz dla "Dumy Katalonii" zdecydował się zakończyć swoją, jak się okazało, tymczasową sportową emeryturę. Wszystko po to, aby uratować zespół prowadzony przez Hansiego Flicka . Temu bowiem na początku sezonu wypadł z gry Marc-Andre ter Stegen. Niemiec ki golkiper doznał bardzo poważnej kontuzji kolana, która wyklucza go z gry do końca tego sezonu. Książę William obserwował i nie mógł uwierzyć. Wielkie rozczarowanie Wobec tego "Blaugrana" zgłosiła się do naszego byłego reprezentacyjnego golkipera. Szczęsny po kilku dniach rozmyślania zdecydował się przyjąć propozycję zespołu ze stolicy Katalonii. Na początku października Polak oficjalnie podpisał umowę z wicemistrzami Hiszpanii , a ta obowiązywać do końca obecnego sezonu. Wydawało się, że kwestią czasu jest to, gdy zobaczymy pierwszy raz Szczęsnego między słupkami zespołu z Katalonii, a na ławce usiądzie krytykowany Inaki Pena . Nawet sam Hansi Flick zapowiadał, że Polak może szykować się do rychłego debiutu. - Posiadanie takiego bramkarza to dla nas bardzo dobra opcja. Wniesie on wiele dobrego do drużyny, dzięki swojemu doświadczeniu i charakterowi. Kiedy po raz pierwszy z nim porozmawiałem, byłem pod wrażeniem. Jest w bardzo dobrej formie, ale niestety potrzebuje więcej czasu, aby być w kadrze. Po przerwie na mecze reprezentacji dostanie swoją szansę - deklarował w październiku Niemiec. Tak się faktycznie stało, ale dopiero w styczniu Flick dał Szczęsnemu szansę. Polak zagrał najpierw w Pucharze Króla , a potem także niespodziewanie w Superpucharze Hiszpanii. Spisał się nieźle, choć po finale z Realem Madryt pojawiło się sporo pytań, bo Szczęsny go nie dokończył z powodu czerwonej kartki za faul na Kylianie Mbappe. Niedługo później Szczęsny zagrał z Benficą Lizbona w siódmej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów i nie będzie tego wspomniał zbyt dobrze z perspektywy indywidualnej. Fala rozstań w Szczecinie, Pogoń bezradna. Kolejna gwiazda zrezygnowała z gry Były bramkarz reprezentacji Polski bowiem bardzo wyraźnie zawinił przy drugim i trzecim golu gospodarzy. Najpierw Polak staranował na 30. metrze od bramki Alejandro Balde i zostawił pustą bramkę, co wykorzystał napastnik Pavlidis. Osiem minut później Szczęsny sprokurował rzut karny, którego na gola zamienił Pavlidis. W drugiej połowie spotkania bramkarz "Blaugrany" takich problemów nie miał, a nawet pomógł zespołowi w kilku dobrych sytuacjach dla gospodarzy. Ostatecznie FC Barcelona wygrała to szalone spotkanie 5:4, ale postać Szczęsnego wybiła się na pierwszy plan. Jeszcze kilka tygodni temu - 23 grudnia 2024 roku kibice w jednej z ankiet wybrali Wojciecha Szczęsnego na pierwszego bramkarza, a Polak otrzymał aż 81 % głosów . Jego rywal - Inaki Pena ledwie 19%. Po meczu z Benficą na taki sam ruch zdecydowała się hiszpańska "Marca", która poprosiła fanów o wybór pierwszego golkipera "Blaugrany". Krajobraz dla Polaka zmienił się diametralnie. Wyniki są bowiem zatrważające. Według kibiców bowiem pierwszym bramkarzem "Dumy Katalonii" musi w tym momencie być Inaki Pena. Wychowanek Barcelony zebrał 69% głosów, a Szczęsny ledwie 17% . Pozostali fani postawili na wybranie któregoś z młodych bramkarzy, występujących aktualnie w szkółce. W hiszpańskich mediach zaś ciągle trwają spekulacje na temat tego, jakie decyzje podejmie Flick. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS