Blogs
Home/science/Wyciagna bron w pracy ale nie stanie przed sadem. Policja wyjasnia dlaczego

science

Wyciagna bron w pracy ale nie stanie przed sadem. Policja wyjasnia dlaczego

Motorniczy tramwaju ktory w zeszym tygodniu grozi kierowcy we Wrocawiu bronia gazowa nie poniesie zadnych konsekwencji prawnych za swoje zachowanie. Kierowca odmowi skadania zeznan i nie zozy zawiadomienia o przestepstwie co uniemozliwia wszczecie sledztwa. Okazuje sie ze 27-latek moze odpowiedziec przed sadem za cos innego.

Wyciągnął broń w pracy, ale nie stanie przed sądem. Policja wyjaśnia dlaczego
January 31, 2025 | science

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Do incydentu doszło 24 stycznia ok. godz. 18.30 na pl. Strzegomskim we Wrocławiu. Motorniczy tramwaju linii 12 zareagował agresywnie, gdy kierowca samochodu osobowego chwilowo zablokował mu przejazd, ustępując miejsca jadącej na sygnale karetce. Według relacji świadków motorniczy zatrzymał tramwaj na środku skrzyżowania, po czym wysiadł i podszedł do auta. W ręku trzymał przedmiot przypominający broń, który skierował w stronę szyby pojazdu. Po krótkiej wymianie zdań z kierowcą wrócił do tramwaju. Obecni na miejscu świadkowie nagrywali całe zdarzenie. Jeden z nich powiadomił policję i biuro obsługi pasażera MPK Wrocław. Okazało się, że motorniczy miał przy sobie pistolet gazowy. Motorniczy stracił pracę. To nie koniec jego problemów Mimo powagi sytuacji 27-letni motorniczy nie stanie przed sądem. Jak wyjaśniła portalowi TuWrocław Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, takie przestępstwo jest ścigane na wniosek poszkodowanego. Oznacza to, że aby wszcząć postępowanie, kierowca musiałby złożyć zawiadomienie i zeznać, że poczuł się zagrożony zachowaniem motorniczego. Kierowca jednak odmówił składania zeznań i oficjalnego zgłoszenia sprawy, co uniemożliwia podjęcie dalszych kroków prawnych. Gdyby się na to zdecydował, motorniczemu groziłoby nawet kilkuletnie więzienie. Konsekwencje wobec 27-letniego motorniczego wyciągnęło za to MPK Wrocław, zwalniając go z pracy. Dramatyczne sceny na przystanku w Poznaniu. Motorniczy dostał pięścią w twarz Jak podaje portal TuWrocław, mężczyzna może mieć jeszcze kłopoty z innego powodu. Tuż po zajściu policjanci znaleźli przy nim niewielką ilość narkotyków. Przeprowadzone badania toksykologiczne mają ustalić, czy prowadził tramwaj będąc pod ich wpływem. Jeśli wyniki to potwierdzą, mężczyzna może ponieść odpowiedzialność za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających, za co grozi kara więzienia do trzech lat.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS