Blogs
Home/science/Kary za ataki na ratownikow medycznych sa zbyt agodne Prawnicy przekonuja ze niekoniecznie

science

Kary za ataki na ratownikow medycznych sa zbyt agodne Prawnicy przekonuja ze niekoniecznie

Kiedy dochodzi do atakow jest poczucie ze panstwo nie stoi za nami murem. Sady w tych sprawach regularnie wymierzaja niskie wrecz smieszne kary mowi Onetowi Piotr Owczarski rzecznik prasowy Wojewodzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie. Wasnie te niskie kary ratownicy wskazuja jako jedna z ich najwiekszych bolaczek. Czy tak jest faktycznie Prawnicy przekonuja ze niekoniecznie.

Kary za ataki na ratowników medycznych są zbyt łagodne? Prawnicy przekonują, że niekoniecznie
January 30, 2025 | science

W środę z ratownikami medycznymi spotkali się przedstawiciele resortu zdrowia, sprawiedliwości oraz MSWiA. Specjalny zespół ma pracować nad systemową poprawą bezpieczeństwa ratowników Ci przekonują, że państwo ich nie chroni, zaś kary wymierzane za napaści na nich są zbyt łagodne — Moje doświadczenie jest takie, że tu pobłażania nie ma i nie może być. A wymierzane kary wcale nie są niskie — mówi Onetowi prokurator z wieloletnim stażem Sędziowie przekonują, że kary bywają różne, a napaści na ratowników medycznych wcale nie są codziennością. — Napaści na policjantów zdarzają się znacznie częściej niż na ratowników — mówi nam jeden z sędziów Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet Po zabójstwie ratownika medycznego w Siedlcach ministra zdrowia Izabela Leszczyna spotkała się z przedstawicielami tego zawodu. Uczestniczyli w nim także przedstawiciele resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Ratownicy, by poprawić ich bezpieczeństwo, postulują m.in., by dla tej grupy zawodowej państwo zorganizowało powszechne szkolenia z samoobrony — niezbędne wobec rosnącej liczby ataków na nich. Chcą też, aby kary za atak na nich zostały zaostrzone. Obecnie przepisy przewidują karę do 3 lat więzienia za naruszenie nietykalności ratowników. Za atak niebezpiecznym narzędziem kara wynieść może nawet 10 lat pozbawienia wolności. Po spotkaniu wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha zapewnił, że jego resort analizuje, jak egzekwowane jest prawo w tym zakresie. Sami ratownicy podnoszą, że jedną z ich największych bolączek jest fakt, że — w ich ocenie — sądy zbyt łagodnie karzą sprawców takich napaści . Ratownicy podkreślają, że choć mają status funkcjonariuszy publicznych, sądy ich sprawy traktują ze zbyt wielkim pobłażaniem . — Kiedy dochodzi do ataków, jest poczucie, że państwo nie stoi za nami murem. Gdy wielokrotnie zagrożone jest życie ratowników, to sądy uznają z reguły, że taki czyn, czyli atak na ratownika miał niską szkodliwość społeczną. I regularnie wymierzają niskie, wręcz śmieszne kary — mówił Onetowi Piotr Owczarski, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie. — To są niskie grzywny 760 zł, 3 tys. zł, jakieś prace społeczne i tyle. Dobrze, że chociaż sądy uznają takich sprawców za winnych popełnienia czynu. Efekt: agresorzy jeszcze na sali sądowej śmieją się nam w twarz . My od jakiegoś czasu apelujemy do Ministerstwa Sprawiedliwości za pośrednictwem mediów, by wydało wytyczne dla sądów, jak sędziowie powinni postępować w wypadku podniesienia ręki na funkcjonariusza publicznego, jakim jest ratownik medyczny w trakcie wykonywania czynności — zaznaczał. — Bo to jest podniesienie ręki na państwo polskie. I potrzebne są w takich sytuacjach najwyższe możliwe wyroki skazujące, żeby te kary miały efekt mrożący. Żeby napastnik wiedział, że jak zniszczy karetkę albo kopnie, szarpnie, czy uderzy ratownika, to pójdzie za kratki. A dziś on ma na to przyzwolenie, więc ratownicy mówią, że prawo jest nierówne dla wszystkich. I nie zgłaszają nawet przypadków ataków na nich, bo uznają, że to nie ma sensu, wobec tak łagodnych kar — podkreślał Owczarski. "Najgorzej trafić na »trójkąt bermudzki«". Ratownicy medyczni odsłaniają kulisy swojej pracy Kary zbyt łagodne? "Pobłażania nie ma i nie może być" Czy więc faktycznie sądy są zbyt łagodne a sprawcy ataków na ratowników bezkarni? Prawnicy przekonują, że niekoniecznie. — Miałem kiedyś taką sprawę, jak byłem w rejonie, że pacjent pod wpływem środków odurzających zaatakował ratowników medycznych i personel na SOR — opisuje w rozmowie z Onetem prokurator z wieloletnim stażem. — Ale wtedy nie było żadnego pobłażania ani ze strony prokuratury, ani sądu . Wyrok był surowy, kara bezwzględnego pozbawienia wolności, adekwatna do wagi zdarzenia — podkreśla. — Nie wiem, jak to wygląda w skali kraju, jeśli chodzi o orzecznictwo sądów w przypadku ataków na ratowników medycznych, ale moje doświadczenie jest takie, że tu pobłażania nie ma i nie może być . To samo dotyczy strażaków — oni i ratownicy to przedstawiciele zawodów zaufania publicznego, oni przyjeżdżają ratować — mówi prokurator. — Jak ktoś podniesie na nich rękę, to nie może być przymykania oczu i łagodnego patrzenia. A kary, które są w kodeksie karnym, są wystarczające, bo przecież za atak na ratownika grozi od 3 do 10 lat więzienia — zaznacza. Tyle zarabiają ratownicy medyczni w Polsce. "Niewiele więcej niż kasjerka w Lidlu" "Wtedy kary są z reguły bardzo surowe" Sędziowie, z którymi rozmawiał Onet, przekonują, że z karami w przypadku ataków na ratowników bywa różnie . — Kary w przypadku ataków na ratowników medycznych bywają niskie, bo zwykle stopień drastyczności tych ataków nie jest tak duży, żeby sięgać od razu po najsurowsze kary. Jeśli mamy do czynienia z odepchnięciem ratownika czy innego rodzaju naruszeniem jego nietykalności, które jednak nie rodzi uszczerbku na zdrowiu, to kary muszą być dostosowane do społecznej szkodliwości czynu — mówi Onetowi sędzia-karnista z łódzkiego Sądu Okręgowego, chcący zachować anonimowość. — Nieprawdą jest, że kary są w przypadku ratowników medycznych łagodniejsze niż w przypadku policjantów. Mówimy oczywiście o ataku na przedstawiciela którejś z tych grup. Traktowane jest to w dokładnie taki sam sposób, bo ratownik i policjant mają taki sam status funkcjonariusza publicznego — przekonuje. Inny z sędziów wskazuje, że napaści na policjantów zdarzają się znacznie częściej niż na ratowników. I bywa, że są bardzo surowo karane. Podobnie jest w przypadkach, kiedy atak na ratownika jest drastyczny, z udziałem na przykład noża. — Wtedy kary są z reguły bardzo surowe, odpowiednio do wagi czynu — podkreśla nasz rozmówca. Śmiertelny atak na ratownika pogotowia. Nowe informacje w sprawie sprawcy Premier Tusk sygnalizuje zaostrzenie kar? "To byłby populizm penalny" Kilka godzin po środowym spotkaniu ministry zdrowia z ratownikami medycznymi Donald Tusk zareagował na zabójstwo ratownika w Siedlcach . — Słuchajcie, tak szczerze powiedziawszy, tak to nie może być, że jakiś pijany bydlak podnosi rękę na ratownika, którego wezwał i który ma mu ratować życie. Każdy, kto podniesie rękę na ratownika medycznego, musi tego żałować do końca życia. I tak będzie — zapowiedział premier w nagraniu na X. Czy państwo pójdzie w kierunku zaostrzenia kar w reakcji na atak na ratownika? — To byłby kompletnie nieskuteczny kierunek — mówi Onetowi mec. Łukasz Chojniak. — Kary zawsze mogą być oceniane, natomiast nie wydaje mi się, by były one w rażący sposób łagodne, jeśli chodzi o ataki na ratowników medycznych — wskazuje. — Zawsze jest to kwestia oceny konkretnej sprawy i nie można starać się generalizować wzorca jednej surowej kary, której byśmy oczekiwali w takich sprawach — podkreśla. — Natomiast problem jest zupełnie gdzie indziej . Ataki na ratowników były, są i obawiam się, że niestety będą się powtarzać. Twierdzenie, że wprowadzenie surowszej odpowiedzialności za atak na ratownika medycznego rozwiąże problem, byłoby przejawem populizmu penalnego. Podobnie jak jego przejawem jest chęć zaostrzania kar za takie napaści — mówi mec. Chojniak. — Bo nigdy samo tylko wprowadzenie karalności czynu czy zwiększenie kary za taki atak nie powoduje automatycznie, że ten problem jest rozwiązany — zaznacza. — Sama kara, czy też zaostrzenie jej, nie odstraszy wszystkich potencjalnych sprawców. Może potrzebne są szkolenia dla ratowników? Nie wiem, nie jestem tu ekspertem. Wiem jednak, że gdyby sprawa była taka prosta, żeby wystarczyłoby stosować surowsze kary, aby ataki zniknęły, to wystarczyłoby każdy problem wpisać do kodeksu karnego i żylibyśmy w kraju powszechnej szczęśliwości. To tak niestety nie działa — podsumowuje prawnik. Zabójstwo ratownika w Siedlcach Do zabójstwa doszło w sobotę. Pogotowie przyjechało do mieszkania, aby udzielić pomocy poszkodowanemu. W pewnym momencie opatrywany 59-latek ugodził nożem jednego z ratowników, który zmarł. Śmiertelny atak na ratownika pogotowia w Siedlcach. Podejrzany usłyszał dwa zarzuty Sprawca, który miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Jego przesłuchanie było możliwe dopiero w poniedziałek. Adam Cz. usłyszał dwa zarzuty — zabójstwa i czynnej napaści na ratownika. We wtorek sąd zadecydował o aresztowaniu 59-latka na trzy miesiące.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS