UE kontynuuje egzekwowanie ustawy o sztucznej inteligencji pomimo ostrzezen Donalda Trumpa

Ustawa, przyjęta w 2023 r., jest uważana za najbardziej kompleksowe na świecie ramy regulacyjne dotyczące sztucznej inteligencji. Przepisy zakazujące niektórych zastosowań, takich jak scraping [skanowanie i zbieranie danych z] internetu w celu tworzenia baz danych rozpoznawania twarzy, weszły w życie w niedzielę. Chińska sztuczna inteligencja to gamechanger. Dolina Krzemowa wpada w panikę. "Sceptycyzm przerodził się w niepokój" Komisja Europejska opublikuje we wtorek kluczowe wytyczne dotyczące sposobu stosowania tych zasad przez firmy, poinformowali urzędnicy. Dalsze przepisy dotyczące dużych modeli sztucznej inteligencji i produktów opartych na sztucznej inteligencji, które stwarzają wysokie ryzyko dla użytkowników, takich jak opieka zdrowotna, zostaną wprowadzone od teraz do 2027 r. Ciągłe dążenie do egzekwowania przepisów odbywa się w ramach szerszej europejskiej debaty na temat tego, jak agresywnie sojusz powinien egzekwować swoje przepisy cyfrowe w obliczu ostrego sprzeciwu ze strony firm Big Tech wspieranych przez nowego prezydenta USA. Trump zagroził, że zaatakuje Brukselę w odpowiedzi na grzywny nałożone na amerykańskie firmy. UE podjęła już kroki w celu "ponownej oceny" dochodzeń w sprawie firm takich jak Apple, Meta i Google w ramach innych przepisów mających na celu ochronę rynków cyfrowych kontynentu. — W Brukseli z pewnością istnieją obawy, że nowy prezydent USA zwiększy presję na UE w związku z ustawą o sztucznej inteligencji, aby zapewnić, że amerykańskie firmy nie będą musiały radzić sobie ze zbyt dużą biurokracją, a nawet potencjalnymi grzywnami — powiedział Patrick Van Eecke, współprzewodniczący globalnej praktyki firmy prawniczej Cooley w zakresie cyberbezpieczeństwa, danych i prywatności. Ustawa wymaga od firm budujących systemy sztucznej inteligencji "wysokiego ryzyka" większej przejrzystości w zakresie tego, jak budują i wykorzystują modele sztucznej inteligencji. Ci, którzy stoją za najpotężniejszymi modelami, muszą spełnić dodatkowe wymagania, takie jak przeprowadzanie ocen ryzyka. Firmom, które nie zastosują się do przepisów, grożą ogromne grzywny i zakaz działalności w UE. UE stanowczo odpowiada na groźby Donalda Trumpa. "Powiedzieliśmy Amerykanom bardzo wyraźnie" Ambicje Brukseli, by stać się "globalnym centrum godnej zaufania sztucznej inteligencji" od dawna są kwestionowane przez grupy Big Tech. Firmy takie jak Meta, właściciel Facebooka, wyraźnie ostrzegły, że rygorystyczne regulacje europejskie mogą stłumić inwestycje i innowacje w zakresie sztucznej inteligencji. Duże firmy technologiczne sprzeciwiają się "uciążliwym" przepisom ustawy o sztucznej inteligencji dotyczącym zapewnienia większej przejrzystości danych. Obejmuje to zasady umożliwiające stronom trzecim dostęp do kodu modeli sztucznej inteligencji w celu oceny ryzyka, a także wyjątki od niektórych zasad bezpieczeństwa dla firm typu open source i mniejszych start-upów, powiedziała osoba zbliżona do procesu. Ostrzeżenie Donalda Trumpa Wcześniej w tym miesiącu Trump ostrzegł, że uważa wszelkie działania Brukseli przeciwko amerykańskim firmom za "formę opodatkowania" . "Mamy kilka bardzo poważnych skarg do UE", powiedział w uwagach na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Podczas swojego pierwszego tygodnia urzędowania Trump reklamował projekt infrastruktury sztucznej inteligencji o wartości 500 mld dol. (ponad 2 mld zł), nazwany Stargate, prowadzony przez japoński SoftBank i OpenAI z siedzibą w San Francisco. Skrytykował wysiłki zmierzające do uregulowania sztucznej inteligencji, podpisując zarządzenia wykonawcze, które eliminują wiele barier związanych z rozwojem technologii. Ten europejski kraj zamierza się wymknąć taryfowym mackom Donalda Trumpa. Ma więcej niż jedną tajną broń, ale dużo ryzykuje Jeden z wysokich rangą urzędników UE zaangażowanych we wdrażanie ustawy o sztucznej inteligencji powiedział Financial Times, że Komisja uznała zawoalowaną groźbę Trumpa i presję USA, ale nalegała, aby uchwalone prawo nie zostało zmienione. — To, co możemy zrobić, to zapewnić, że jest ona [ustawa] jak najbardziej przyjazna innowacjom i to właśnie robimy teraz — powiedział urzędnik. — Zasady są elastyczne i zastanawiamy się, jak je wykorzystać. Poligon doświadczalny Od inauguracji Trumpa narracja wokół regulacji technologicznych zmieniła się również w Brukseli, powiedziała Caterina Rodelli, analityk polityki UE w grupie Access Now zajmującej się prawami cyfrowymi. Grupa ta lobbuje za zaostrzeniem zakazów zawartych w ustawie o sztucznej inteligencji. — To, co uważaliśmy za zamknięty biznes, w rzeczywistości nim nie jest — powiedziała. — Widzimy przestrzeń dla organów regulacyjnych, aby poluzować swoje podejście do wdrażania ustawy o sztucznej inteligencji, a wdrożenie zakazu będzie pierwszym poligonem doświadczalnym — powiedziała Rodelli, dodając, że istnieje ryzyko, że nowe podejście deregulacyjne osłabi zasady, aż staną się one zasadniczo bez znaczenia. Rozłam w sercu Europy. Donald Trump wbija klin między Niemcy i Francję. Polska forsuje swój pomysł Zakazy UE ogłoszone w niedzielę były jasne, powiedziała osoba blisko związana z procesem, a wiele firm Big Tech już przestrzega przepisów. Osoba ta powiedziała, że powodem dodatkowego napięcia w Brukseli są negocjacje dotyczące kodeksu praktyk dla sztucznej inteligencji ogólnego przeznaczenia, wpływającego na potężne modele sztucznej inteligencji, takie jak Gemini Google i GPT-4 OpenAI. Kodeks będzie szczegółowo określał, w jaki sposób firmy mogą wdrażać zasady ustawy o sztucznej inteligencji w praktyce. Negocjacje, w których biorą udział setki uczestników i które są koordynowane przez Biuro AI Komisji, zakończą się w kwietniu. © The Financial Times Limited 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno w żaden sposób rozpowszechniać, kopiować ani modyfikować. Onet ponosi wyłączną odpowiedzialność za tłumaczenie, Financial Times Limited nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jego dokładność lub jakość.