Blogs
Home/world/Trump i ca. Co na to przywodcy UE "Drastyczne decyzje"

world

Trump i ca. Co na to przywodcy UE "Drastyczne decyzje"

"UE powinna pozostac pragmatyczna i wzmocnic swoje relacje transatlantyckie zwaszcza w dziedzinie obronnosci".

Trump i cła. Co na to przywódcy UE? "Drastyczne decyzje"
February 03, 2025 | world

Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, podczas dzisiejszego spotkania z przywódcami krajów UE podkreśliła, że w obliczu „lawiny decyzji z Waszyngtonu” europejski sposób podejmowania decyzji jest zbyt skomplikowany i długotrwały. A to, w ocenie Metsoli, wymusza na Europie gotowość do podejmowania drastycznych decyzji. Do spotkania dochodzi po tym, jak prezydent USA Donald Trump zapowiedział cła na europejskie towary. Prezydent Francji Emmanuel Macron wskazuje, że polityka nowej administracji USA „skłania Europę, by była silniejsza i bardziej zjednoczona”. Przywódca Litwy Gitanas Nauseda podkreślał natomiast, że potrzebujemy Stanów Zjednoczonych po swojej stronie. Metsola podkreśliła, że chociaż zawsze będzie broniła europejskiego sposobu procedowania spraw, to zdaje sobie sprawę z tego, że „nie wszyscy wokół (UE) uważają tę europejską drogę za oczywistą”. Zaznaczyła, że - jej zdaniem - UE musi być gotowa do tego, by błyskawicznie podejmować decyzje, nawet te drastyczne. Polityk przyznała, że prawdą jest, że prezydent USA Donald Trump naciska na Europę, by wzięła większą odpowiedzialność za własną obronę. Jednocześnie dodała że zgadza się z tym, co powiedział premier Donald Tusk dwa tygodnie temu w PE w Strasburgu, że „tylko sojusznik może chcieć, aby inny sojusznik stał się silniejszy”. UE powinna pozostać pragmatyczna i wzmocnić swoje relacje transatlantyckie, zwłaszcza w dziedzinie obronności — zaapelowała Metsola. Jak dodała, UE musi zrealizować w tym zakresie trzy cele. Po pierwsze, musimy zrobić więcej, żeby chronić Europę. Rosja wciąż produkuje więcej broni w trzy miesiące, niż my jesteśmy w stanie wyprodukować w rok — powiedziała szefowa PE, dodając, że państwa członkowskie muszą zintensyfikować produkcję broni i zwiększyć swoją gotowość w zakresie przemysłu zbrojeniowego. Naszą najlepszą inwestycją w bezpieczeństwo Europy jest inwestycja w bezpieczeństwo Ukrainy — podkreśliła. Po drugie, UE musi zrobić więcej na rzecz finansowania obronności, bo to zapewni Wspólnocie nie tylko ochronę, ale także pobudzi europejską konkurencyjność, wzrost oraz pomoże w stworzeniu wysoko wyspecjalizowanych miejsc pracy. Polityk dodała też, że Parlament Europejski od dawna podkreśla potrzebę zmaksymalizowania zdolności Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) do pozyskiwania prywatnych funduszy na rzecz sektora bezpieczeństwa i obrony. Pomoc publiczna może dać nam tu wiele, ale nie wystarczy. Zasadnicze znaczenie ma mobilizacja kapitału prywatnego — oceniła. W opinii Metsoli problemem Unii jest obecnie nadmierne rozdrobnienie rynku. Nie ma sensu, by Europa posiadała 178 różnych systemów uzbrojenia, podczas gdy Stany Zjednoczone mają ich 30 — mówiła. Dlatego też trzecim priorytetem UE powinna być, jak podkreśliła, lepsza koordynacja działań. Rozdrobnienie kosztuje nas miliardy: od 25 do 75 mld euro jest traconych z powodu powielania projektów i nieefektywności. Czas zainwestować we wspólny rynek obrony — zaapelowała Metsola do unijnych liderów. W Brukseli trwa nieformalne spotkanie przywódców UE, poświęcone kwestiom obronności Unii Europejskiej. Macron: Europa powinna być silniejsza Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział dziś, że Europa powinna „sprawić, by ją szanowano”, jeśli zaatakowane zostaną jej interesy handlowe. Macron mówił o tym na nieformalnym spotkaniu przywódców UE w Brukseli. Ostatnie deklaracje Stanów Zjednoczonych skłaniają Europę, by była silniejsza i bardziej zjednoczona — ocenił Macron, którego wypowiedzi w Brukseli przekazała AFP. Francuski prezydent opowiedział się także za preferencjami europejskimi w kwestii zakupów uzbrojenia, aby UE była „bardziej niezależna” od Stanów Zjednoczonych. Według jego słów wybory i deklaracje administracji prezydenta USA Donalda Trumpa „skłaniają Europejczyków, by byli bardziej zjednoczeni, bardziej aktywni” odpowiadając na kwestie zbiorowego bezpieczeństwa. Kraje europejskie powinny „pójść dalej”, jeśli chodzi o przemysł obronny, bazę przemysłu obronnego i technologii, „podjąć się większych inwestycji”, zachowując „preferencję europejską” - powiedział Macron. Jak ocenił, oznacza to „większe finansowanie europejskie”, w tym zmianę finansowania ze strony Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Macron powtórzył, że chodzi o „preferowanie zakupów europejskich”. Nauseda: Budujmy pozytywne relacje z USA w obszarze handlu Prezydent Litwy Gitanas Nauseda w Brukseli do przygotowania pozytywnej oferty współpracy handlowej dla USA. W jego ocenie UE może kupować od USA więcej LNG i broni, a także może zaoferować np. umowę o wolnym handlu w zakresie motoryzacji. Przywódcy 27 krajów członkowskich UE spotykają się w poniedziałek na nieformalnym szczycie. Chociaż głównym tematem obrad ma być zwiększanie potencjału obronnego UE, to do spotkania dochodzi po tym, jak prezydenta USA Donald Trump zapowiedział cła na europejskie towary. Potrzebujemy Stanów Zjednoczonych po naszej stronie, ponieważ nie wyobrażam sobie, jak możemy budować skuteczne odstraszanie przeciwko Rosji bez tak bliskiego sojusznika w NATO — powiedział Nauseda, wchodząc na szczyt. Proponował, by budować pozytywne relacje ze Stanami Zjednoczonymi w obszarze handlu. Musimy kupować więcej LNG od Stanów Zjednoczonych tak jak robi to mój kraj, gdzie 52 proc. gazu pochodzi z USA — powiedział Nauseda. Jego zdaniem inna możliwość współpracy ze Stanami Zjednoczonymi dotyczy zakupu sprzętu wojskowego. Prezydent Litwy wskazał też na umowę o wolnym handlu w zakresie przemysłu motoryzacyjnego. Oczywiście, jest ze sobą sprzeczne to, że jesteśmy sojusznikami w NATO, a jednocześnie nakładamy na siebie cła — przyznał. Jak jednak dodał, dlatego właśnie UE powinna zaoferować pozytywny program współpracy gospodarczej. Powinniśmy pozostać zjednoczeni, nieważne, czy chodzi o cła, czy o Grenlandię. To jest konieczność, ale nadal wierzę w potencjał współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby poprawić współpracę — mówił Nauseda. Dodał, że wszystkie kwestie, o których mówimy, dotyczą współpracy w zakresie obrony i bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi. Nie możemy opóźniać decyzji. Czasami to jest problem w Europie, opóźniamy decyzje, nie jesteśmy gotowi, gotowi podejmować decyzje szybko i sprawnie — dodał prezydent Litwy. Jak mówił, obecne „brutalne” okoliczności geopolityczne mogą podziałać mobilizująco na UE w szukaniu nowych pieniędzy na wspólne projekty obronne. To, czego potrzebujemy dzisiaj, to instrumenty na poziomie UE — zauważył. Nauseda przypomniał, że w trakcie pandemii Covid-19 UE udało się szybko znaleźć rozwiązanie w postaci funduszu odbudowy. Prezydent Litwy powiedział, że UE nie może czekać z wydatkami na obronność do kolejnego wieloletniego budżetu UE, który ruszy w 2028 r. W jego ocenie powinno być „więcej wspólnego pożyczania na obronność”, a wydatki na ten cel powinny być jeszcze bardziej elastycznie traktowane przy obliczaniu deficytu fiskalnego. Nauseda zaproponował też rozszerzenie mandatu Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Kallas: Nie powtarzajmy z Chinami błędów popełnionych z Rosją Musimy zrozumieć „podstawowe interesy Ameryki”; Chiny są strategicznym konkurentem i nie powinniśmy powtarzać tych samych błędów z Chinami, które popełniliśmy z Rosją — powiedziała szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas przemawiając w Brukseli na konferencji ambasadorów Unii Europejskiej. Kallas zaczęła swoje wystąpienie od wojny Rosji przeciwko Ukrainie, która - jak oceniła - musi być dla UE nadal „najwyższym priorytetem”. Putin chce całej Ukrainy. (...) Nie martwi go NATO. Gdyby tak nie było, nie wycofywałby swoich wojsk z granic z NATO, aby walczyły na Ukrainie. Bardziej martwi go ekspansja demokracji i wartości, które reprezentuje UE — powiedziała. Dodała, że Unia Europejska „musi pomóc zakończyć tę wojnę”. Ale aby zapanował trwały pokój w sposób, na jaki zasługuje Ukraina, musimy naciskać na Kreml, aby zmienił swoje cele. Jedynym językiem, którym rozumieją (Rosjanie – PAP) jest siła — uważa Kallas. Jej zdaniem UE ma siłę i środki, aby „przewyższyć” Rosję pod względem wydatków i produkcji, ale potrzeba jej „woli politycznej”. Nasze łączne PKB z Wielką Brytanią, USA i Kanadą jest 25 razy większe niż PKB Rosji. Musimy być silniejsi wobec Rosji, nakładając sankcje na tych, którzy pomagają Rosji utrzymać jej machinę wojenną w ruchu, blokując zyski ze sprzedaży ropy i gazu, które bezpośrednio zasilają budżet państwa. Nasze sankcje działają. Gospodarka Rosji ma problemy. Nie możemy teraz poluzować uścisku — powiedziała. W kwestii wsparcia dla Ukrainy Kallas oświadczyła, że „nie akceptuje argumentu, że to czy tamto nigdy wcześniej nie zostało zrobione”. Chcę, abyśmy znaleźli dalsze rozwiązania finansowe dla Ukrainy. Ukraińcy walczą bardzo dzielnie, (...) a Rosja stanowi dla nas wszystkich egzystencjalne zagrożenie. Więc nie chcę słyszeć o tym, czego nie możemy zrobić. Powinniśmy być architektami kreatywnych rozwiązań — oceniła. Dodała, że UE ma wielu partnerów na całym świecie, ale żaden nie jest tak ważny jak Stany Zjednoczone. Niektórym z nas może nie podobać się wszystko, co mówią lub robią nasi odpowiednicy (w USA), ale taka jest demokracja. Musimy sobie z tym poradzić — powiedziała Kallas. Transatlantycki handel i inwestycje wspierają ponad 60 milionów miejsc pracy po obu stronach Atlantyku. Stanowią 42 proc. naszego globalnego PKB. Potrzebujemy Ameryki, a Ameryka potrzebuje nas — powiedziała Kallas. Dodała jednak, że UE musi „zrozumieć podstawowe interesy Ameryki”. Tak jak chcemy, aby Stany Zjednoczone pomogły powstrzymać rosyjską agresję w Europie, musimy zrozumieć podstawowe interesy Ameryki. Chiny są strategicznym konkurentem. Są coraz bardziej asertywne, obecne na całym świecie i konkurencyjne. (...) UE jest nadal największym rynkiem handlowym Chin. Ale nie powinniśmy powtarzać tych samych błędów z Chinami, które popełniliśmy z Rosją. Zależności czynią nas podatnymi na zranienie. Kiedy było to konieczne, UE udowodniła, że może uwolnić się od Rosji — powiedziała szefowa dyplomacji UE. Dodała, że Unia dąży do bliższych partnerstw poza swymi granicami. Japonia, Korea Południowa, Australia, Nowa Zelandia i inne kraje w regionie, w których wiele osób podziela nasze wartości i interesy od technologii po obronę. Możemy mieć bardziej produktywne relacje ze Zjednoczonym Królestwem. Nie są w UE, ale nadal są w Europie — podsumowała Kallas. aja/PAP CZYTAJ TAKŻE: Trump zagroził Unii Europejskiej cłami. Tusk: „Próby prowadzenia jakichś wojen celnych, handlowych, to jest totalne nieporozumienie”

SOURCE : wpolityce_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS