Sensacja w USA Polka pobia rekord skoczni Decyzja organizatorow ja zaamaa

Wielka sensacja z udziałem polskiej skoczkini narciarskiej wydarzyła się w Lake Placid w okolicach godziny 15:45 czasu polskiego. Pola Bełtowska, bo o niej mowa, ku zdziwieniu wszystkich kibiców obserwujących zawody, rywalek, a zapewne również niej samej, pobiła rekord skoczni i swój rekord życiowy. Nasza reprezentantka poleciała aż 131 metrów, a to wynik o około 40 metrów lepszy niż skoczkinie, które oddały swoje próby w podobnym czasie. Niestety, później konkurs został przerwany, aż w końcu zarządzono jego restart. To natomiast oznacza jedno - rekord Polki został anulowany. Pola Bełtowska to polska zawodniczka urodzona w 2006 roku. W tym sezonie nie Pucharze Świata nie odnosiła żadnych dużych sukcesów, aż tu nagle nadszedł konkurs Pucharu Świata w Lake Placid. Bełtowska zaskoczyła na nim wszystkich. Zapewne również samą siebie. Nie do wiary, co spotkało Kubackiego w Stanach. "Mogło się źle skończyć" Bełtowska usiadła na belce startowej z numerem szóstym. W konkursie tym występowała więc jako jedna z pierwszych zawodniczek. Wcześniej w Pucharze Świata nie zdobyła ani jednego punktu, a tymczasem... pobiła rekord skoczni, który do tej pory należał Eirin Marii Kvandal (128 metrów). Pola Bełtowska skoczyła aż 131 metrów . Aby lepiej zobrazować, jak szalony jest wynik Poli Bełtowskiej, wystarczy dodać, że męski rekord skoczni należący do Ryoyu Kobayashiego z 2023 roku wynosi 136 metrów, czyli "zaledwie" 5 metrów więcej. Po występie 14 z 40 zawodniczek konkurs w Lake Placid został przerwany ze względu na niekorzystne warunku atmosferyczne. [AKTUALIZACJA 16:44] Po dłuższym czasie organizatorzy uznali, że w tej sytuacji najlepszą decyzją będzie zarządzenie restartu rozgrywek, który został zaplanowany na 0:15 czasu polskiego. To oznacza, że spektakularny rekord Poli Bełtowskiej nie zostanie oficjalnie zatwierdzony. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.