Ogromne problemy Karasia. Musia udac sie do szpitala. Przekazano wiesci

Robert Karaś kontynuuje swoje wyzwanie 150-krotnego pokonania dystansu Ironmana. Za nim już 56 dni i do tej pory, choć bywały trudniejsze dni, udawało mu się bez większych problemów docierać do mety. Niestety, podczas 56. dnia zawodów jego noga odmówiła posłuszeństwa, przez co musiał udać się do szpitala na rezonans. Jego team przekazał nowe wieści po wizycie sportowca w szpitalu. Już wiadomo, że łatwo nie będzie... Robert Karaś od początku listopada codziennie pokonuje 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i 42,2 km biegu , co składa się na pełen dystans Ironmana. Triathlonista ma zamiar powtórzyć go aż 150 razy. Obecnie ma za sobą jedną trzecią wyzwania. Do tej pory wprawdzie napotkał już na różne problemy zdrowotne , jednak za każdym razem czy lekarzom oraz jego teamowi udawało się przywrócić go do formy, która pozwoliłaby na kontynuowanie zawodów. Na profilu instagramowym Karasia można na bieżąco śledzić przebieg zawodów i codziennie jeśli nie on sam, to ktoś z jego zespołu raportuje, co się u niego aktualnie dzieje. Niestety, w piątek i sobotę przekazano dość niepokojące informacje. Jak się okazuje, jedna noga sportowca niemalże całkowicie odmówiła posłuszeństwa . W piątek 27 grudnia Robert Karaś po raz 56. podszedł do zawodów Ironmana. Niestety, podczas biegu napotkał na spore problemy z kolanem. " Mieliśmy problem z kolanem, pod koniec biegu było już bardzo ciężko, nogi praktycznie nie dało się zginać. Teraz trzeba się tym zająć, żeby na jutro wszystko było w porządku" - przekazano w piątkowy wieczór na jego profilu instagramowym. W sobotę na fanów Karasia czekały kolejne informacje dotyczące jego zdrowia. Otóż, rano na instastory mogliśmy przeczytać, że start będzie opóźniony ze względu na badania, które Robert musiał odbyć w szpitalu . Następnie pokazano ujęcie, jak pokonuje dystans rowerem, tyle tylko, że był w stanie pedałować jedynie jedną nogą. Jego zespół jednak robi wszystko, by triathlonista mógł dokończyć wyścig. Nie jest jednak zbyt kolorowo. " Po rezonansie okazało się, że w kolanie znajduje się płyn, a chrząstka pod rzepką jest podrażniona. Próbujemy zmodyfikować rower tak, żeby Robert mógł dojechać, a później spróbować dobiec. Obecnie nie jest w stanie utrzymać nogi zdjętej w kolanie" - przekazano po południu. Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki, by wszystko skończyło się pomyślnie. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.