Blogs
Home/sports/Odrodzenie Hurkacza po bolesnym tie-breaku Rosjanin pokonany. Polak kontra Alcaraz

sports

Odrodzenie Hurkacza po bolesnym tie-breaku Rosjanin pokonany. Polak kontra Alcaraz

Mecz z udziaem Huberta Hurkacza zamyka piatkowe zmagania w Ahoy Arena. Wrocawianin wyszed na kort po godz. 2100 by rywalizowac o pierwszy w karierze pofina ATP 500 w Rotterdamie. Przeciwnikiem naszego tenisisty by Andriej Rublow ktorego pokona w finale tysiecznika w Szanghaju w 2023 roku. Takze i tym razem zwyciezca okaza sie Polak. Hurkacz odrodzi sie po bolesnie przegranym tie-breaku i wygra cay mecz 675 63 64. W sobote nie przed godz. 1930 zagra o fina z Carlosem Alcarazem.

Odrodzenie Hurkacza po bolesnym tie-breaku, Rosjanin pokonany. Polak kontra Alcaraz
February 07, 2025 | sports

Mecz z udziałem Huberta Hurkacza zamykał piątkowe zmagania w Ahoy Arena. Wrocławianin wyszedł na kort po godz. 21:00, by rywalizować o pierwszy w karierze półfinał ATP 500 w Rotterdamie. Przeciwnikiem naszego tenisisty był Andriej Rublow, którego pokonał w finale tysięcznika w Szanghaju w 2023 roku. Także i tym razem zwycięzcą okazał się Polak. Hurkacz odrodził się po boleśnie przegranym tie-breaku i wygrał cały mecz 6:7(5), 6:3, 6:4. W sobotę nie przed godz. 19:30 zagra o finał z Carlosem Alcarazem. Niezależnie od dzisiejszego wyniku, Hurkacz miał już zagwarantowany życiowy wynik w ramach swoich występów w ATP 500 w Rotterdamie. W żadnym z poprzednich startów wrocławianin nie dotarł do ćwierćfinału rozgrywek w Ahoy Arena. W tym roku udało się to zmienić, dzięki zwycięstwom z Flavio Cobollim oraz Jirim Lehecką. Pojedynek drugiej rundy z reprezentantem Czech zakończył się przedwcześnie. Przy stanie 7:5, 2:0 40-0 z perspektywy naszego tenisisty, rywal skreczował z powodu kontuzji . W batalii o półfinał Huberta czekało starcie z Andriejem Rublowem - mistrzem turnieju w Rotterdamie sprzed czterech lat. Polak miał dobry bilans w bezpośrednich bataliach z Rosjaninem, prowadził 3-2 w zestawieniu H2H. Ich ostatni mecz okazał się prawdziwym thrillerem. Panowie zmierzyli się ze sobą w październiku 2023 roku podczas finału ATP Masters 1000 w Szanghaju. Wówczas Hurkacz obronił piłkę mistrzowską i pokonał rywala 6:3, 3:6, 7:6(8) , sięgając po drugie trofeum tej rangi w swojej singlowej karierze. Teraz przeciwnik chciał się zrewanżować za tamtą rywalizację, przy okazji wyrównując bilans bezpośrednich spotkań. Na zwycięzcę pojedynku czekał już w półfinale Carlos Alcaraz. Mecz od serwisu rozpoczynał Rublow. Wydawało się, że Hurkacz nieźle wszedł w pojedynek, prowadził 30-15. Kolejne akcje trafiły na konto Rosjanina i w efekcie Andriej uniknął niepotrzebnej nerwówki na "dzień dobry". Po chwili 10. tenisista rankingu ATP wykorzystał słabszą dyspozycję Huberta przy własnym podaniu . Wrocławianin miał problem ze znalezieniem rytmu, przez co nie budował sobie za bardzo pozycji na korcie po serwisie. Przeciwnik Polaka wypracował sobie dwa break pointy po udanych wymianach. Nasz reprezentant zniwelował pierwszą okazję, ale przy następnej piłka wkroczyła już do gry i pojawiły się spore kłopoty. Przy jednym z zagrań Hurkacz popełnił wyraźny błąd, który dał przełamanie rywalowi. Podczas następnego rozdania przy serwisie Rublowa znów mieliśmy rezultat 30-15 z perspektywy Huberta, ale gem zakończył się w taki sam sposób, jak ten, co otwierał mecz. W efekcie zrobiło się 3:0 dla Rosjanina. Z czasem wrocławianin budował skuteczność przy swoim podaniu, pojawiało się coraz więcej łatwo wygranych punktów, ale tym samym odpowiadał przeciwnik. Sytuacja uległa zmianie dopiero przy siódmym rozdaniu. Wówczas Andriej wypuścił z rąk prowadzenie 30-0 i doszło do break pointów dla naszego reprezentanta. Przy pierwszym Polakowi przeszkodziła taśma, po podwójnym błędzie rywala pojawiła się kolejna okazja. I tym razem Hurkacz popisał się kapitalnym minięciem po linii , które pozwoliło mu na odrobienie straty przełamania. Potem dołożył świetnego gema przy swoim serwisie i z 1:4 zrobiło się 4:4. Rosjanin zaliczył chwilowy kryzys. Na starcie dziewiątego gema popełnił dwa podwójne błędy serwisowe z rzędu . Zdołał się jednak podnieść, wygrywając cztery kolejne wymiany. Hubert znalazł się pod presją, by pozostać w grze o triumf w secie. Mimo stanu 30-30, wyrównał na 5:5. Jeszcze ciekawiej zrobiło się podczas kolejnego rozdania. Doszło do stanu równowagi przy serwisie Rublowa. Ostatecznie nie obejrzeliśmy jednak ani jednego break pointa dla Polaka i rywal zapewnił sobie co najmniej tie-break. Po chwili Hurkacz utrzymał podanie do zera i dostaliśmy decydującą rozgrywkę. Tie-break rozpoczął się znakomicie z perspektywy naszego tenisisty, od mini przełamania. W pewnym momencie Hurkacz prowadził już 4-1 i miał dwa serwisy, potem było 5-2 . Od tego momentu Hubert nie zdobył już jednak ani jednego punktu w decydującej rozgrywce. W kluczowej fazie Polakowi zabrakło serwisu. Przy stanie 5-5 popełnił błąd będąc w dogodnej sytuacji przy siatce. To wszystko kosztowało go przegraną w pierwszym secie. Ostatecznie to Rosjanin cieszył się z triumfu 7:6(5) w premierowej odsłonie pojedynku. Drugą partię otwierał wrocławianin i już na "dzień dobry" zrobiło się niebezpiecznie, bo przeciwnik miał 30-15. Potem jednak Hurkacz wygrał trzy akcje i rozpoczął seta od prowadzenia. W kolejnych minutach zrodziła się szansa dla Polaka na 2:0, a później na 3:1 . Mimo w sumie aż pięciu break pointów, naszemu tenisiście nie udało się wykorzystać żadnego z nich. Dzięki temu po czterech gemach na tablicy wyników widniał rezultat 2:2. Na kolejne okazje na przełamanie trzeba było zaczekać do ósmego gema. Tym razem Hubert wziął sprawy w swoje ręce i w końcu zdołał potwierdzić swoją optyczną przewagę. Zagrał świetny forhend, po którym przeciwnik nie znalazł już skutecznej odpowiedzi. Przy stanie 5:3 nasz tenisista mógł zamykać seta. Na twarzy Rublowa zagościła frustracja, a Polak wykonał zadanie. Rezultatem 6:3 przedłużył emocje w pojedynku. Decydująca partia mogła się rozpocząć kapitalnie dla Hurkacza. Zdobył dwa punkty przy serwisie Andrieja, ale Rosjanin zdołał później opanować sytuację. Po kilku minutach zrobiło się jeszcze goręcej, bo przeciwnik miał na rakiecie piłkę na break pointa. Rublow popełnił jednak kosztowny błąd i zabrał sobie tę szansę. Potem Hubert dołożył jeszcze jedną wygraną akcję i zrobiło się 1:1. W siódmym gemie pojawiły się pierwsze okazje na przełamanie dla wrocławianina. Przy premierowej szansie Rublow oddalił zagrożenie, ale później rewelacyjną wymianę rozegrał Hurkacz. Kończącym forhendem wzdłuż linii wywalczył kolejnego breaka. Polak wyszedł na prowadzenie 4:3, ale to nie oznaczało końca emocji. Po chwili zrobiło się 40-0 dla Rosjanina , przy serwisie Polaka. Hubert znów uwolnił kapitalne zagrania i wyszedł z opresji. Po pięciu wygranych wymianach z rzędu mieliśmy 5:3 dla wrocławianina. Do końca spotkania nasz tenisista utrzymał już przewagę. Ostatecznie Hurkacz wygrał 6:7(5), 6:3, 6:4 i zameldował się w półfinale ATP 500 w Rotterdamie, gdzie zagra z Carlosem Alcarazem. Pojedynek rozpocznie się w sobotę nie przed godz. 19:30. Dokładny zapis relacji z meczu Hubert Hurkacz - Andriej Rublow jest dostępny TUTAJ . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS