Keys nagle przemowia ws. Swiatek przed pofinaem. To ma byc sekretem Polki

Iga Świątek w nocy z wtorku na środę według czasu środkowoeuropejskiego odniosła kolejne pewne zwycięstwo na Australian Open 2025 i pokonała Amerykankę Emmę Navarro w ciągu dwóch setów. Teraz przed reprezentantką Polski spotkanie z kolejną przedstawicielką USA - Madison Keys. Ta zdaje sobie sprawę z wyzwania, jakie stanęło przed nią w związku z potyczką z drugą rakietą świata i wprost wskazuje to, co jest sekretem kolejnych sukcesów raszynianki. Tenisistka z Illinois wróciła też myślami do swojego jedynego dotychczasowego triumfu nad Świątek. Iga Świątek jest w wybitnej wręcz formie - do 22 stycznia reprezentantka Polski odnotowała już pięć triumfów na Australian Open 2025 i ograła kolejno Katerinę Siniakovą, Rebeccę Sramkovą, Emmę Raducanu, Evę Lys oraz Emmę Navarro . Podczas tych zmagań Świątek nie straciła ani jednego seta i oddała oponentkom zaledwie 14 gemów. Teraz ma przed sobą kolejne wyzwanie - półfinał AO, który osiągnęła po raz drugi w karierze. Raszynianka zna już przy tym swoją kolejną przeciwniczkę. Będzie nią Madison Keys , która w ćwierćfinale - nie bez pewnych trudności - wygrała z Ukrainką Eliną Switoliną . Po swoim triumfie Amerykanka podczas konferencji prasowej powiedziała kilka istotnych słów pod adresem numeru dwa światowego rankingu. Burza po meczu Igi Świątek. Rywalka wprost wypaliła o Polce. Tak ją nazwała "Świetnie serwuje, ma solidny return i niesamowicie dobrze się porusza" - stwierdziła Keys , cytowana m.in. w tekście Fernando Murciego z portalu "Punto de Break". "Najważniejszą rzeczą, która utrudnia grę przeciwko niej, jest jej sposób poruszania. Jeśli nieznacznie stracisz pozycję, nie będziesz mieć czasu na jej odzyskanie" - podkreśliła. Zawodniczka z Stanów Zjednoczonych powróciła również myślami do swojego jedynego zwycięstwa nad Igą Świątek , które miało miejsce w Cincinnati sierpniu 2022 roku. "Gdy ją wtedy pokonałam, to stało się tak dlatego, że kocham te korty, dorastałam na nich" - orzekła tenisistka. "To był jeden z tych dni, kiedy piłka była grana bardzo szybko, więc mogłam iść naprzód i być bardziej konsekwentną w grze oraz poruszać się bez większej presji. W pozostałych przypadkach kiedy grałam przeciwko niej wszystko działo się na wolniejszych kortach, więc była w stanie odzyskiwać każdą piłkę" - skwitowała. Świątek wygrała, a potem padł taki tekst. Mocno i krótko, wszystko poszło w świat Starcie Madison Keys i Igi Świątek odbędzie się w czwartek zaraz po drugiej półfinałowej potyczce między Aryną Sabalenką i Paulą Badosą . Mecz z udziałem reprezentantki Polski powinien rozpocząć się po godz. 11.00. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.