sports
Jest jednym z najbogatszych Polakow. Ufunduje 55-metrowy posag Matki Boskiej
W przeszosci zainwestowa kilkadziesiat milionow zotych w klub sportowy chcac stworzyc prawdziwa potege. Ostatnio dowiedzielismy sie ze Roman Karkosik wraz z zona ufunduja 55-metrowy posag Matki Boskiej.
W przeszłości zainwestował kilkadziesiąt milionów złotych w klub sportowy, chcąc stworzyć prawdziwą potęgę. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Roman Karkosik wraz z żoną ufundują 55-metrowy posąg Matki Boskiej. W tym artykule dowiesz się o: Obecnie już 72-letni przedsiębiorca nie jest szeroko znany w naszym kraju, chociaż jest jednym z najbogatszych obywateli. Nie da się ukryć, że opinia publiczna za często o nim nie wspomina. Przede wszystkim dlatego, że sam nie lubi rozgłosu. Woli skupiać się na swoich biznesach, a te jego zdaniem, rozwijają się najlepiej, gdy mówi się o nich i o nim mało. W 2024 roku w rankingu tygodnika "Wprost" znalazł się na 46. miejscu z majątkiem wycenianym na 1,7 miliarda złotych. Jest biznesmenem i inwestorem giełdowym od 1993 roku. Kontroluje kilka dużych spółek, w tym Boryszew SA, zajmującą się produkcją komponentów dla sektora motoryzacyjnego, materiałów chemicznych, tlenków metali oraz elementów metalowych. Przedsiębiorstwo zlokalizowane jest na czterech kontynentach. Trudno zobaczyć go przy politykach czy osobach ze świata show-biznesu. Chociaż nie jest zupełnie bezstronny, jeśli chodzi o politykę. W 2023 roku przelał na Platformę Obywatelską 52 tysiące złotych. Dwa tysiące mniej przekazała z kolei jego żona - Grażyna. Najgłośniej o Romanie Karkosiku było jednakże w latach 2006-2014. ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Goliński, Vaculik, Cegielski i Kędzierski To wtedy był on głównym udziałowcem żużlowego klubu KS Toruń , przemianowanym szybko na Unibax Toruń. Wówczas ośrodek ten stał praktycznie nad przepaścią. Szczęśliwe utrzymał się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce, ale pozostawione długi zagrażały jego funkcjonowaniu. - Wprowadził wszystko na inny poziom. Można powiedzieć, że wtedy rzeczywiście uratował KS Toruń. Jego decyzja była w tamtym czasie kluczowa. Miasto miało problem i było w trudnej sytuacji. Próbowano powołać spółkę, bo kluby musiały się poprzekształcać i był kłopot ze znalezieniem kapitału założycielskiego. Poza tym, za ośrodkiem ciągnęły się długi, które trzeba było natychmiast spłacić, żeby otrzymać licencję na kolejny sezon. Gdyby wtedy nie podjął zdecydowanej decyzji, sytuacja byłaby niełatwa i pozostanie w Ekstralidze, byłoby raczej ciężkie - wspominał w 2014 roku Jacek Gajewski, wieloletni menadżer klubu. Era Karkosika to do tej pory drugi najlepszy okres w historii ośrodka. W ciągu ośmiu sezonów aż sześciokrotnie stawał on na podium Drużynowych Mistrzostw Polski, w tym raz w 2008 roku na tym najwyższym. Oprócz tego zgarnął trzy srebrne i dwa brązowe medale. W tym czasie przedsiębiorca miał przeznaczyć na funkcjonowanie klubu około 26 milionów złotych. Wówczas jednak budżety były dwu lub trzykrotnie mniejsze niż teraz. Ta przygoda miała też gorsze momenty. Wszystko za sprawą być może największego skandalu w dziejach najlepszej żużlowej ligi świata. W 2013 roku torunianie radzili sobie naprawdę dobrze i awansowali do finału rozgrywek. Mieli jednakże sporego pecha do kontuzji. Już od połowy sezonu niedostępny był Chris Holder, najskuteczniejszy zawodnik drużyny, a przed rewanżowym pojedynkiem decydującego dwumeczu wypadł Tomasz Gollob, drugi najlepszy jeździec zespołu. Pierwsze starcie w Toruniu zakończyło się dla gospodarzy szczęśliwe, gdyż ci tryumfowali 46:43. Żużlowcy Unibaxu nie mieli jednak okazji do obrony tej przewagi, gdyż godzinę przed rozpoczęciem rewanżu wyjechali z zielonogórskie stadionu. Wszystko z powodu nieobecności wcześniej wspomnianej dwójki. Biznesmen chciał przełożenia spotkania, ale Falubaz nie przystał na tę propozycję. Cała sytuacja miała ogromne konsekwencje. Działacze żużlowej centrali za skompromitowanie rozgrywek ukarali klub 1,043 miliona zł grzywny. Dodatkowo Unibaxowi odjęto osiem punktów w kolejnym sezonie oraz nakazano, by na jednej konfrontacji domowej wszystkie bilety były sprzedawane za złotówkę. Na tym się nie skończyło. Karkosik postanowił pozwać Polski Związek Motorowy, domagając się zwrotu półtora miliona złotych, bo właśnie na tyle wycenił straty poniesione wskutek nałożonych grzywien. Ostatecznie w 2023 roku doszło do zawarcia ugody. Przedsiębiorcy w żużlu już wtedy nie było. Ten w 2014 roku zadecydował się wycofać z finansowania KS Toruń, a jednym z powodów była sytuacja z końca sezonu 2013. - Ludzie, którzy zdecydowali się na finansowe wsparcie polskiego żużla, są de facto traktowani jak bankomaty - mają wypłacać pieniądze, ale nie powinni zabierać głosu... - pisał z żalem w oświadczeniu. Trzeba jednakże podkreślić, że po skandalu na "czarny sport" się nie obraził. Co więcej, właśnie w ostatnim roku finansowania klubu postanowił stworzyć prawdziwy dream team, który miał za zadanie zdobyć tytuł drużynowych mistrzów Polski. Już wcześniej w zespole byli Tomasz Gollob (indywidualny mistrz świata z 2010 roku - dop.red.), Chris Holder (indywidualny mistrz świata z 2012 roku - dop.red.) oraz Darcy Ward, określany wówczas największym talentem globu. Do tego doszedł Emil Sajfutdinow, który również był wskazywany na bycie gwiazdą żużla, a do tego posiadał w swojej kolekcji medal IMŚ. Nie można zapominać jeszcze o wychowankach - Adrianie Miedzińskim i Pawle Przedpełskim, czołowym juniorze świata. Cały skład miał kosztować około 10 milionów złotych, co stanowiło w tamtym czasie absolutny rekord. Sam Gollob za dwa lata jazdy miał dostać około pięciu milionów złotych, co było w tamtym czasie absolutnym rekordem. Zresztą transfer ten wywołał niemałe kontrowersje. Jedna z legend polskiego żużla jest wychowankiem Polonii Bydgoszcz, a więc największego rywala torunian. W związku z tym kibice postanowili zaprotestować przeciwko takiemu ruchowi. Ostatecznie Unibax nie awansował nawet do fazy play-off i zakończył zmagania na piątej lokacie. Oczywiście spore znaczenie miały minusowe punkty na starcie rozgrywek. Nie zmienia to jednak faktu, że zespół przegrał 5 z 14 meczów. Od tamtego momentu minęło już ponad 10 lat, a o Romanie Karkosiku ponownie jest głośno. Jak poinformował portal Wirtualny Toruń w miejscowości Konotopie, w gminie Kikół, a więc niecałe 50 kilometrów od Torunia, przedsiębiorca wraz z żoną w ramach wotum wdzięczności ufundują pomnik Matki Boskiej o wysokości 55,6 metra. Sam posąg będzie mierzył 40,6 metra wysokości. Monument ma stanąć na 15-metrowej podstawie w kształcie korony, który jednocześnie będzie tarasem widokowym. W tej sytuacji budowla ta będzie większa od figury Chrystusa ze Świebodzina (52,5 metra wraz z kopcem - dop.red.) oraz słynnej statuy z Rio de Janerio (38 metrów - dop.red.). Efekt końcowy będzie można najpewniej podziwiać w drugiej połowie 2026 roku. Cena nie jest jeszcze znana, ale figura z województwa lubuskiego kosztowała około sześciu milionów złotych. Miejsce pomnika Matki Boskiej nie jest przypadkowe, gdyż to właśnie w tych okolicach miesza miliarder. Co ciekawe Świebodzin jest kolebką kibiców Falubazu Zielona Góra. Ci kiedyś zawiesili nawet ogromny szalik na szyi Chrystusa. Mateusz Kmiecik, WP SportoweFakty Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa -> KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!
PREV NEWSLijewski podsumowuje MS. "Z pewnoscia nie jestesmy 25. zespoem na swiecie"
NEXT NEWSMedia Oto najdrozszy transfer w historii Al-Nassr. Dokonao sie
Grzmi ws. Syprzaka. "Nie do przyjecia"
Reprezentacja Polski osiagnea na MS 2025 wynik ponizej oczekiwan. Do tego w trakcie turnieju samowolnie mia opuscic zgrupowanie Kamil Syprzak. Prezes ZPRP Sawomir Szmal w rozmowie z "Super Expressem" jasno da do zrozumienia co o tym mysli.
Klamka zapada. Jest decyzja PZPN ws. Lechii Gdansk. Inaczej byc nie mogo
W ostatnim czasie kibice Lechii Gdansk nie mogli spac spokojnie. Wszystko przez decyzje PZPN z koncowki grudnia zgodnie z ktora licencja klubu na gre w ekstraklasie zostaa zawieszona. W czwartek 30 stycznia zwiazek wyda oficjalny komunikat w tej sprawie. Werdykt dla beniaminka jest sodko-gorzki.
By Michał ChmielewskiBya zaskoczona decyzja Andrzeja Dudy. Tak odpowiada na zarzuty
- Troche nie rozumiem gosow sprzeciwu. Sportowcy powinni wiedziec co sie dzieje w zwiazkach - mowi Agnieszka Kobus-Zawojska. I odpowiada na zarzuty przeciwnikow nowelizacji ustawy o sporcie wstrzymanej przez Prezydenta RP Andrzeja Dude.
Wszystko ukada sie po mysli Polakow. Dzis wazne dla nas mecze
Szkoci i Szwajcarzy nie zapunktowali w Lidze Mistrzow wiec nie uciekaja polskiej pice klubowej w rankingu UEFA. Dzis jednak kolejne wazne dla nas mecze w Lidze Europy FC Midtjylland - Feherbahce Stambu oraz Glasgow Rangers - Union Saint-Gilloise. Wszystkie spotkania o godz. 21 transmisje w kanaach sportowych Polsatu.
To bedzie gospodarz Final Four Synna hala ma goscic najlepsze kluby Ligi Mistrzow siatkarzy
Gospodarzem turnieju finaowego Ligi Mistrzow siatkarzy 2025 ma zostac Berlin. Najwazniejsze mecze najbardziej prestizowych rozgrywek w europejskiej siatkowce klubowej maja byc rozegrane w synnej Max Schmeling Halle.
Napastnik odszed z Legii. Wroci tam gdzie by krolem strzelcow
Kamerunski pikarz Jean-Pierre Nsame na po roku zosta wypozyczony z Legii Warszawa do wystepujacego w szwajcarskiej ekstraklasie FC Sankt-Gallen. W tym sezonie napastnik rozegra 10 meczow i strzeli dwa gole.