Hiszpanie ogaszaja ws. FC Barcelona. Hit pada szalona kwota

FC Barcelona do tego sezonu podchodziła z pewnym niepokojem, spowodowanym wynikami jeszcze z poprzedniego roku zmagań. Jak się jednak okazało praca Hansiego Flicka pozwoliła na zniwelowanie negatywnych skutków po czasach Xaviego Hernandeza. "Duma Katalonii" - szczególnie w Lidze Mistrzów - spisuje się jak na razie bardzo dobrze. Fazę ligową tych prestiżowych europejskich rozgrywek zakończyła na drugim miejscu. A to pozwala jej podreperować budżet, bo nie jest tajemnicą, że klub cały czas zmaga się z problemami finansowymi. Hiszpańskie media donoszą, że zarobek "Blaugrany" wyniósł już niespełna 90 milionów euro. FC Barcelona w tym sezonie spisuje się tak, że kibice miejscami mogą cmokać z zachwytu, oglądając grę swoich ulubieńców, a niedługo później patrzeć z niedowierzaniem na to, co dzieje się na murawie. Śmiało można powiedzieć, że forma "Blaugrany" jest chwiejna, ale gdy spojrzymy na wyniki z tego sezonu, to łatwo wyciągnąć wniosek, że problemem są spotkania z tymi teoretycznie słabszymi rywalami , a nie lepszymi, jak choćby Real Madryt . To sprawia, że sytuacja w tabeli La Liga jest bardzo daleka od idealnej. "Duma Katalonii" po 21 rozegranych spotkaniach ligowych jest dość daleko od tytułu. Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka plasuje się bowiem na trzecim miejscu z dorobkiem 42 punktów. Na czele znajdują się "Królewscy", którzy w nieco ponad miesiąc odrobili całe straty, a potem wyprzedzili wicemistrzów Hiszpanii . Ekipa dowodzona przez Carlo Ancelottiego uzbierała 49 oczek. Gdy jednak spojrzymy na wyniki w Lidze Mistrzów , to kibice Barcelony mogą się uśmiechnąć. Tam w ośmiu rozegranych spotkaniach zespół dowodzony przez Flicka uzbierał 19 punktów, co ostatecznie pozwoliło "Blaugranie" zająć drugie miejsce w tabeli. W fazie ligowej lepszy był jedynie angielski Liverpool , który wygrał siedem na osiem rozegranych meczów i uzbierał 21 punktów. Z kolei Real Madryt nie znalazł się nawet w czołowej ósemce i może czekać go trudny los. Za takie osiągnięcia "Duma Katalonii" została sowicie nagrodzona. Pieniądze to aspekt gry, na który w Katalonii patrzą z pewnością z największą możliwą uwagą. Nie trzeba przypominać bowiem, w jakiej sytuacji finansowej znajduje się Barca. Obecny sezon Ligi Mistrzów znacząco pomoże podreperować budżet. Według dziennikarzy "ESport3" zarobki "Blaugrany" już są szalone. Za rozegranie tych ośmiu meczów i awans do kolejnej fazy Barcelona zainkasowała 88 700 000 euro. To kwota, na którą Joan Laporta i jego współpracownicy z pewnością nie patrzą obojętnie. Każdy taki wpływ sprawia, że być może te wszystkie plotki o planowanych wielkich transferach niebawem przestaną być tylko plotkami. Robert Lewandowski i spółka z pewnością bardzo pomogli w ustabilizowaniu sytuacji zaraz po cyrku, który rozegrał się na przełomie lat i związany był z rejestracją Daniego Olmo oraz Pau Victora . W piątek "Duma Katalonii" pozna możliwego rywala w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.