Blogs
Home/sports/Haaland zagra na nosie swojemu ojcu. "To jego sowa nie moje"

sports

Haaland zagra na nosie swojemu ojcu. "To jego sowa nie moje"

- Tego chciaem - mowi Erling Haaland. Norweg wyjasnia dlaczego zdecydowa sie na podpisanie niesamowicie dugiego kontraktu z Manchesterem City odrzucajac przy tym oferty Realu Madryt i FC Barcelony.

Haaland zagrał na nosie swojemu ojcu. "To jego słowa, nie moje"
January 22, 2025 | sports

- Tego chciałem - mówi Erling Haaland. Norweg wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na podpisanie niesamowicie długiego kontraktu z Manchesterem City, odrzucając przy tym oferty Realu Madryt i FC Barcelony. W tym artykule dowiesz się o: Erling Haaland podjął decyzję o pozostaniu w Manchesterze City, mimo zainteresowania ze strony Realu Madryt i FC Barcelony. Norweg podpisał niedawno nowy kontrakt z City, który obowiązuje aż do 30 czerwca 2034 roku. Haaland, który - jak twierdzi - od dziecka kibicował Manchesterowi City, podkreślił, że czuje się w klubie jak w domu. - Kiedy podpisałem kontrakt z City, poczułem, że to mój dom. Jestem bardzo szczęśliwy, moja rodzina również - powiedział Haaland na konferencji prasowej przed środowym meczem z PSG w Lidze Mistrzów. Decyzja o pozostaniu w Manchesterze była dla niego łatwa, mimo wcześniejszych spekulacji o możliwym transferze do innych europejskich gigantów. - Ludzie, z którymi rozmawiałem, przekonali mnie, że to właściwy wybór. Cieszę się na wiele lat w Manchesterze - dodał. Podpisanie tak długiego kontraktu jest nietypowe, ale Haaland, znany z łamania schematów, uznał to za atrakcyjne. - To trochę niezwykłe, ale właśnie to mi się podoba. To była łatwa decyzja - stwierdził. Haaland w ostatnich sezonach stał się jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na świecie. Jego umiejętności strzeleckie przyciągnęły uwagę największych klubów Mimo to zdecydował się na długoterminowy kontrakt z Manchesterem City, co zaskoczyło wielu obserwatorów piłkarskich. I zagrał też na nosie... swojemu ojcu, który mówił, że jego syn może "zaliczyć" w karierze wszystkie czołowe ligi w Europie. - To jego słowa, nie moje! - odparł. - Jestem tu szczęśliwy, tego właśnie chciałem - podsumował. ZOBACZ WIDEO: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!

SOURCE : sportowefakty
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS