Debiutant w F1 skazywany na porazke. "Nie dokonczy sezonu"

W 2025 roku zobaczymy w Formule 1 aż pięciu debiutantów. To 1/4 wszystkich kierowców. Zdaniem niektórych, w tym gronie są zawodnicy rzucani na zbyt głęboką wodę. Dotyczy to głównie Jacka Doohana. Mówi się, że Australijczyk nie dotrwa do końca sezonu. W tym artykule dowiesz się o: Jack Doohan to nowe nazwisko w Formule 1 , ale nie w szeroko pojętym motorsporcie. W latach 90. niejaki Mick Doohan , ojciec Jacka, dominował w wyścigach motocyklowych. Pięć razy z rzędu zdobył mistrzostwo świata kategorii 500 ccm, odpowiednika dzisiejszego MotoGP . Jak radzi sobie syn Australijczyka? Żadnego poważnego tytułu jeszcze nie wywalczył, aczkolwiek trzeba go zaliczać do czołówki nowych talentów w jednomiejscowych bolidach. W 2023 roku uplasował się na trzecim miejscu w Formule 2 . Teraz awansował na podstawowego kierowcę w zespole Alpine . Jednak jest coraz więcej głosów sugerujących, że 22-latek polegnie w królowej motorsportu, tracąc posadę jeszcze w trakcie debiutanckiego sezonu. Uważa tak m.in. Robert Doornbos , mający za sobą krótką karierę zawodnika F1 w latach 2005-2006. - Nie jest całkowicie wyluzowany, jeśli chodzi o Formułę 1. Chodzi też o kontrakty. Gdy masz tylko okresową umowę, ciąży na tobie presja - powiedział Holender w rozmowie z motorsport.com. ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że kontrakt Doohana gwarantuje mu występ w ledwie paru wyścigach. Na jego potknięcie czeka Franco Colapinto , który niedawno został nowym rezerwowym Alpine. W sezonie 2024 ówczesny reprezentant Williamsa w dziewięciu wyścigach zdobył pięć punktów. - Mówi się tylko o sześciu wyścigach w przypadku Doohana - skomentował Doornbos, zdaniem którego Australijczyk "już czuje oddech Colapinto na swoich plecach". Jakby tej presji było mało, Doohan pierwszy start w roku 2025 zaliczy przed własną publicznością. Sezon zainauguruje 16 marca GP Australii. - Sądzę więc, że ta presja staje się zbyt wielka. Uważam, że nie dokończy sezonu - podsumował były kierowca F1. Czas pokaże, czy przewidywania Holendra okazały się trafne. Doornbos sam najlepiej wie, jak to jest być wyrzuconym z F1. Jego przygoda z królową motorsportu skończyła się po kilkunastu wyścigach.