Wielokrotny przestepca smiertelnie potraci chopca. Nigdy nie trafi do wiezienia

Po potrąceniu 14-latka na warszawskiej Woli Andrzej K. nie wezwał pomocy ani nie zatrzymał się. Ukrył samochód, a kiedy odszukała go policja, właśnie spożywał alkohol. Twierdził, że nie zauważył potrącenia. Później okazało się, że miał zakaz prowadzenia pojazdów i był wielokrotnie notowany. Wyszło na jaw, że na swoim koncie miał m.in. przestępstwa związane z narkotykami i nielegalne przewożenie migrantów. Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Tygodnik "Polityka" ustalił, że kurier, który spowodował śmierć chłopca na pasach, był dziewięciokrotnie skazany za różnego rodzaju przestępstwa. Kurier potrącił 14-latka. Porażające słowa znajomych. "Rzadko kiedy był trzeźwy" Kurier miał dziewięć wyroków w ciągu 12 lat W 2011 r. Andrzej K. za jazdę po pijanemu został skazany na 2 lata zakazu prowadzenia pojazdów i grzywnę. Dwa lata później za kradzież i zniszczenie mienia dostał rok w zawieszeniu na 3 lata. W 2014 r. za dwukrotne naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza usłyszał wyrok 2 lata w zawieszeniu na 5 lat. Za kolejne przestępstwo został skazany w 2021 r. Było to znęcanie się nad członkiem rodziny. Tu znów skończyło się łagodnie — dostał rok prac społecznych, zakaz zbliżania się do ofiary i kontaktowania z nią. W 2022 r. za posiadanie narkotyków zasądzono wobec niego grzywnę, a w 2022 r. za kradzież – prace społeczne. Kolejny wyrok usłyszał w 2023 r. Za znęcanie się znów trafiły mu się prace społeczne. Tragiczny wypadek w Wielkopolsce: nie żyje młody kierowca To nie koniec przewinień kuriera. W 2023 r. za jazdę pod wpływem alkoholu i złamanie zakazu prowadzenia pojazdów dostał 2 lata prac społecznych, 7 tys. zł grzywny i 4 lata zakazu prowadzenia. Rok później po raz pierwszy zasądzono mu więzienie. Dostał wyrok skazujący na 10 miesięcy za kratkami za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy. Ale, jak informuje "Polityka", zaliczono w poczet kary 2,5 miesiąca aresztu, a 16 lipca 2024 r. sąd resztę odroczył. Andrzej K. miał wrócić do więzienia 16 stycznia 2025 r., czyli niespełna dwa tygodnie po śmiertelnym wypadku na Woli.