Blogs
Home/science/"Nie ma odpowiedniej terapii dla psychopatow". Psycholozka opowiada o pracy z najniebezpieczniejszymi przestepcami w Niemczech

science

"Nie ma odpowiedniej terapii dla psychopatow". Psycholozka opowiada o pracy z najniebezpieczniejszymi przestepcami w Niemczech

W Niemczech do aresztu prewencyjnego trafiaja osoby ktore nawet po odbyciu kary pozbawienia wolnosci nadal stanowia zbyt duze zagrozenie dla spoeczenstwa. Ludzie ktorzy w przeszosci udowodnili ze nie da sie ich resocjalizowac i wielokrotnie popeniali powazne przestepstwa. Gilda Giebel pracowaa z najbardziej niebezpiecznymi przestepcami w Niemczech jako psycholozka. Wyjasnia jak rozpoznac zych ludzi i dlaczego nie zawsze suchamy naszych przeczuc nawet gdy dostrzegamy niebezpieczenstwo.

September 30, 2024 | science

Johanna Lauscher: Z jakimi osobami pracowała pani w areszcie prewencyjnym? Jakie przestępstwa popełnili? Gilda Giebel : Szacuje się, że 75 proc. osób przebywających w areszcie prewencyjnym dopuściło się gwałtu lub znęcania się nad dziećmi. Inni — usiłowania zabójstwa lub ciężkiego uszkodzenia ciała, a niektórzy popełnili także inne przestępstwa. Według moich szacunków od 50 do 80 proc. mężczyzn było psychopatami. "Wielkie przeprogramowanie". Profesor psychologii: jesteśmy świadkami masowego niszczenia kapitału ludzkiego w skali globalnej Czy jest jakiś przypadek, który szczególnie zapadł pani w pamięć? Bardzo niewielu moich klientów naprawdę żałowało swoich czynów, ale raczej je trywializowało. Zwłaszcza pedofile mówili takie rzeczy jak: "Ja tylko wprowadzam dzieci w świat seksualności" lub "Brałem tylko homoseksualnych chłopców". Jeden z moich klientów zgwałcił kilka dziewczynek. Nie udawało się go zatrzymać przez dwa lata, więc liczba ofiar była bardzo wysoka. Różnica w stosunku do wielu innych rażących przypadków polegała na tym, że był jednym z niewielu, którzy chcieli chemicznej kastracji — ponieważ zdał sobie sprawę, że miał preferencje seksualne, które były wyraźnie ukierunkowane na dziewczynki w wieku od ośmiu do dwunastu lat. Dlatego pożegnał się ze swoją seksualnością. Chociaż jest to wielokrotnie oferowane pedofilom, jest to cena, którą niewielu jest skłonnych zapłacić. Pani książka jest między innymi o "złu". Jak w ogóle je zdefiniować? Ostatecznie, oczywiście, nikt nie jest po prostu zły. Jednak przestępstwa popełnione przez mężczyzn, z którymi pracowałem, są. Przestępstwa te zostały popełnione w złym zamiarze, bez względu na ofiary lub ich rodziny. Chodziło tylko o zaspokojenie własnych potrzeb. Moim zdaniem najbliżej zła jest osoba, która jest psychopatyczna w połączeniu z tendencjami kryminalnymi. Jak rozpoznać złą osobę? To trudne, ponieważ psychopaci ukrywają się za maską normalności . Ich brak sumienia i bezduszność są, że tak powiem, zamaskowane. Potrafią się maskować, a nawet bywają bardzo charyzmatyczni i czarujący. Opowiadane przez nich historie są często bardzo ekscytujące i wieloaspektowe. Psychopaci nie odczuwają strachu, wyrzutów sumienia, poczucia winy czy wstydu. Czasami pytam konkretnie, jak dana osoba zareagowała w sytuacji, w której inni by się bali lub czy jest coś, czego żałuje w swoim życiu. Niektórzy z moich klientów również ledwo mrugali i mieli bardzo nieruchome spojrzenie, którym mnie obserwowali. Nawet nie wiesz o tym, że żyjesz z psychopatą Jednak najważniejsze jest przeczucie. Istnieją badania, które pokazują, że badani rozpoznają psychopatów w sekwencjach wideo trwających zaledwie kilka sekund. W tych filmach psychopaci nie mówią o swoich przestępstwach, ale o czymś innym. Oznacza to, że trzeba to wyczuć, ale trzeba też zapamiętać. To oczywiście zależy od kontekstu: jeśli mam takie przeczucie, gdy spotykam kogoś samotnie na ulicy wieczorem, to nie powinienem się dwa razy zastanawiać, tylko uciekać. Jednak jeśli jestem na imprezie, mogę przyjrzeć się tej osobie bliżej. A co jeśli ktoś nie ma tak dobrego przeczucia? Wszyscy mamy radar na ludzi, którzy nie są dla nas dobrzy. Problem polega na tym, że ignorujemy to uczucie. Rejestrujemy je w ciągu pierwszych pięciu sekund, ale często nie chcemy go słuchać. Dzieje się tak również dlatego, że tak naprawdę nie chcemy zakładać niczego złego. Czujemy się względnie bezpieczni dzięki policji i władzom społecznym. Nie jesteśmy już na stepie, gdzie właśnie coś zbieraliśmy i nagle musimy uciekać, by ratować życie. Innymi słowy, nie chcemy zdawać sobie sprawy, że możemy być w niebezpieczeństwie i staramy się szybko uspokoić, gdy mamy takie przeczucie. Jednak każdy prawdopodobnie znalazł się w sytuacji, w której miał złe lub dziwne przeczucie i próbował uniknąć jakiejś sytuacji. Oczywiście z perspektywy czasu nie można przewidzieć, co by się stało, gdybyśmy nie odeszli. Być może już dawno skończyłbyś w znacznie gorszej sytuacji, ale posłuchałeś swojego instynktu. "Nie ma odpowiedniej terapii dla psychopatów" Miała pani do czynienia nie tylko z psychopatami, ale także z narcyzami — czym różnią się te dwie grupy? Narcyzm pokrywa się nieco z psychopatią. Psychopaci również mają poczucie wielkości. Różnica polega jednak na tym, że narcyzi mają spektrum emocji. Narcyzi bardzo łatwo się obrażają, co nie ma miejsca w przypadku psychopatów. Nawet jeśli osoby narcystyczne bardzo troszczą się o siebie i własne korzyści, mają sumienie. "Przy 14. kobiecie przestałam liczyć". Wpadła w sidła narcyza. "Błagał, wściekał się i groził samobójstwem. Byłam naiwna" Psychopaci są uważani za mistrzów manipulacji. Jak była pani w stanie upewnić się w swojej pracy, że nie była ciągle oszukiwana? Przy każdej wypowiedzi miałam w głowie znak zapytania, zapisywałam wszystko i sprawdzałam, czy klient nie powtórzył swoich wypowiedzi w innym miejscu. W końcu musi pamiętać wszystkie szczegóły swoich kłamstw. Z perspektywy czasu sprawdzałam to bardzo często. Np. klient powiedział mi kiedyś ze łzami w oczach, że jego syn zmarł. Sytuacja była dziwna, ponieważ rozpłakał się szybko, a potem nagle przestał. Potem dowiedziałam się, jak syn ma na imię i poszukałam trochę w internecie — właśnie opublikował swoje zdjęcie na Instagramie i zdecydowanie żył. I nawet jeśli zostałam oszukana, to nie było tak, że dziś nie mogłam przejrzeć oszustwa, a następnego dnia przestępca został zwolniony z aresztu prewencyjnego. Czy tych ludzi można w ogóle wyleczyć? Badania pokazują, że nie ma odpowiedniej terapii dla psychopatów. Niektórzy twierdzą nawet, że terapia czyni ich jeszcze bardziej niebezpiecznymi, ponieważ uczy ich lepszej adaptacji i empatii. Trzeba jednak zaoferować terapię, a zatem wypróbować wiele sposobów. To brzmi frustrująco. Szczerze mówiąc, nie znam żadnej alternatywy. Zamykanie kogoś na zawsze bez nadzoru jest również niezgodne z konstytucją. Nie wszystkie osoby przebywające w więzieniu mają wysoki poziom psychopatii, a zatem bywają bardziej skłonne do zmiany. Ponadto terapia przestępców sama w sobie jest oczywiście najlepszą ochroną dla ofiar. Gdyby zaproponować ofierze gwałtu: a) poddaj się terapii lub b) cofnijmy czas i nigdy nie zostaniesz zgwałcona — każdy prawdopodobnie wybrałby opcję b). Ponadto nigdy nie jest to tylko terapia, ale także ocena status quo — i oczywiście często uznawałam kogoś za niebezpiecznego, żeby pozostał w areszcie prewencyjnym. Poświęca się, ale manipuluje i rani bliskich. Jak rozpoznać ukrytego narcyza? Psycholożka: według badań najczęściej to kobiety "Można dostrzec ich dobre strony" Zbadała pani również preferencje partnerek. Dlaczego dla niektórych kobiet przestępcy są tak atrakcyjni? Przestępcy są uważani za hipermęskich — bezwzględnie zaspokajają swoje potrzeby, nawet jeśli używają do tego przemocy. Istnieją kobiety, którym odpowiada ta ekstremalna forma męskości. Jednak w porównaniu z relacjami z bardzo dominującymi facetami, które mogły mieć wcześniej, mężczyzna w więzieniu nie może ich skrzywdzić ani kontrolować w życiu codziennym. Wiele z tych kobiet ma bardzo romantyczne nastawienie. Sposób, w jaki się komunikują, bardzo różni się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w dzisiejszych czasach [wskazuje na smartfon na stole — red.]. Ci mężczyźni piszą listy miłosne — można w nich zawrzeć wiele romantycznych pomysłów. "Chcesz być mężczyzną, idź na wojnę". Jak Putin zagrał na największym kompleksie Rosjan Są też narcystyczne kobiety, które pociąga taki typ mężczyzn. Mają fantazje ratunkowe w stylu: "Ten mężczyzna miał trudne dzieciństwo i nigdy nie był kochany, ale jeśli go pokocham, będzie lepszym człowiekiem". Są też bardzo altruistyczne, religijne kobiety, które opiekują się mężczyzną odrzuconym przez społeczeństwo, aby był mniej samotny. Piszą do nich listy, zaprzyjaźniają się, co może prowadzić do romantycznego związku. Dla nich istnieje skrajny kontrast między tym, jak mężczyzna okazuje im miłość i empatię, a przestępstwami, które popełnił. Wiele z nich nie może się z tym pogodzić i przekonuje siebie, że przestępstwo było jednorazowe lub że mężczyzna był nawet niewinny. Czy widziała pani również takie przypadki w areszcie prewencyjnym? Tak, kobiety często odwiedzały mężczyzn w tych długoterminowych pokojach dla przestępców, gdzie również dochodziło do poczęcia dzieci. Kobiety były oczywiście wcześniej informowane o przestępstwach popełnionych przez ich nowych partnerów. Takie przypadki również mogą skończyć się bardzo tragicznie. W jednym przypadku, którego nie doświadczyłam podczas mojego pobytu w areszcie prewencyjnym, mężczyzna zwabił niepełnosprawną dziewięcioletnią dziewczynkę podczas imprezy, zgwałcił ją i skopał na śmierć. W areszcie poznał kobietę i zostali parą. Chociaż kobieta miała niepełnosprawną córkę w tym samym wieku co ofiara, uważała go za dobrego człowieka, a jego przestępstwo było jednorazową wpadką. Gdy ich związek coraz bardziej się oddalał, zabił ją podczas wizyty nożem, który w jakiś sposób przemycił. Jak to było pracować z takimi mężczyznami? I jak reagowali na panią? To zawsze było bardzo emocjonujące i na początku miałam mdłości. Wiedziałam, jak niebezpieczni są ci ludzie i oczywiście, że nie mają zbyt wiele kontaktu z kobietami. Weszłam więc w to ze świadomością, że mogę zostać włączona do ich fantazji seksualnych. Starałam się tego nie podsycać — nie nosiłam sukienek ani butów z odkrytymi palcami, zamiast tego neutralne długie ubrania. Niektórzy mężczyźni byli sprośni, nieodpowiedni lub stawali się werbalnie agresywni. Szczerze mówiąc, nie bałam się tej impulsywnej agresji. Bałam się, że może mi się przytrafić coś podobnego do tego, co w 2011 r. przydarzyło się zgwałconej psycholożce w Straubing. To było dobrze zaplanowane i znacznie bardziej niebezpieczne niż impulsywny akt. Jednak moi klienci zachowywali się wobec mnie poprawnie i oczywiście wiedzieli, że ich oceniam. Z jakimi problemami do gabinetu trafiają księża? Psychiatra ujawnia Pod koniec swojej książki zadaje sobie pani pytanie, czy sama stała się bardziej niebezpieczna w wyniku wieloletniego kontaktu z narcyzami, psychopatami i sadystami. Prawdopodobnie trochę tak. Byłam zafascynowana psychopatami. Pomimo ich działań można dostrzec ich dobre strony: skupienie, klarowność, umiejętność opowiadania historii i zjednywania sobie ludzi. To musi być świetne na rozmowach kwalifikacyjnych czy prezentacjach [śmiech]. Uważam, że te sześć lat zdecydowanie mnie ukształtowało — np. nie stawiam już tak często potrzeb innych ponad swoimi.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS