Blogs
Home/entertainment/"By taki jak my". Licealisci z Oswiecimia o wstrzasajacej historii wieznia Auschwitz

entertainment

"By taki jak my". Licealisci z Oswiecimia o wstrzasajacej historii wieznia Auschwitz

W 80. rocznice wyzwolenia obozu Auschwitz odwiedzamy wystawe prac Mariana Koodzieja ktory jako mody chopak trafi do tego pieka na ziemi. Jego dramatyczna historie pena bolu i niezomnosci przypominaja dzis w RMF FM i Radiu RMF24 licealisci z Oswiecimia. Modzi ludzie majacy teraz tyle lat ile on mia wtedy z odwaga staja przed trudnym zadaniem opowiedzeniem o przerazajacym etapie w historii Polski i swiata ktory na zawsze odmieni losy milionow.

"Był taki jak my". Licealiści z Oświęcimia o wstrząsającej historii więźnia Auschwitz
January 27, 2025 | entertainment

Jestem tu, żeby o tym mówić - przyznaje 17-letnia Julia. Jej kolega Cyryl, wyraźnie poruszony, zaznacza, że ta wystawa i historia jest dla niego bardzo ważna. Auschwitz to miejsce piekła, hańby, nienawiści i rasizmu - wyznaje przez zaciśnięte z emocji zęby. Licealiści z Oświęcimia chętnie zgodzili się z nami spotkać i oprowadzić nas po niezwykłej wystawie, która znajduje się w podziemiach klasztoru franciszkanów w Harmężach. Każdy wybrał jeden z obrazów, który zrobił na nim największe wrażenie i nam o tym opowiedział. Często podczas rozmowy łamał im się głos. Bo jak mówić spokojnie o historii rówieśnika, którego życie w ciągu jednej chwili zamieniło się w piekło. Martin i Kornelia wybrali obraz "Niosę przyjaciela do pieca", który przedstawia autora wystawy oddającego ostatnią przysługę bliskiej, zabitej osobie. Przyznali, że są wstrząśnięci i nie są w stanie wyobrazić sobie rozpaczy i bólu tej tragicznej chwili. Julia opisuje obraz "Ważenie sprawiedliwości". Przedstawia moment, kiedy więźniowie dostawali chleb i musieli się nim podzielić. Budowali prowizoryczną wagę. To pokazuje, jak bardzo brakowało tam żywności. To jest okropne. W dalszym ciągu w wielu miejscach na świecie brakuje pożywienia, ludzie głodują. Nie tylko przez konflikty zbrojne. Trudno sobie wyobrazić, że osoby w naszym wieku musiały przejść przez coś takiego - mówi piętnastolatka. Jej koleżanka, Nina, która opisuje kolaż przedstawiający losy Mariana Kołodzieja w obozie, przyznaje, że najbardziej przeraża ją to, że autor tak dobrze zapamiętał wszystkie szczegóły dramatycznych wydarzeń . Oczy więźniów, wychudzone postacie, sytuacje pokazujące koszmar, jaki człowiek zgotował człowiekowi... Obrazów wystawy "Klisze Pamięci. Labirynty" nie da się zapomnieć. Nie da się przejść koło nich obojętnie. Po wystawie oprowadzają nas licealiści z Oświęcimia. Posłuchajcie ich opowieści. Audio Licealiści z Oświęcimia o wstrząsającej historii więźnia Auschwitz Marian Kołodziej tak pisał o "Kliszach Pamięci. Labiryntach": To nie wystawa - nie sztuka, nie obrazy, a słowa zamknięte w rysunku. Nie było zresztą moim zamiarem spełnienie obowiązku pamięci i dania świadectwa poprzez sztukę. Sztuka jest bezradna wobec tego, co człowiek zgotował człowiekowi... Spojrzenie na Auschwitz poprzez rysunek. Każdy, kto był w Auschwitz i przeżył Auschwitz, pozostał na całe życie z niezbywalnym piętnem rozgrywającego się tam ludzkiego tragizmu. Chciałbym podpowiedzieć widzowi: bądź cierpliwy, cierpliwie przeczytaj wszystko, co jest w tych rysunkach napisane . To są moje do ciebie «narysowane słowa». Trzeba je czytać. "Klisze pamięci. Labirynty" to przejmująca podróż przez mroczne zakamarki historii i ludzkiego cierpienia. Ekspozycja stworzona przez byłego więźnia Auschwitz, Mariana Kołodzieja, który swoje wspomnienia przelał na papier po latach milczenia, przenosi widza w świat obozowej grozy. Setki rysunków, szkiców i instalacji układają się w niekończący się labirynt bólu, odwagi i bezradności wobec zła. To nie tylko wystawa - to świadectwo, które zmusza do refleksji nad ludzką naturą i pamięcią o ofiarach największej tragedii XX wieku. Zobacz wideoreportaż Magdaleny Wojtoń i Bogdana Zalewskiego: Marian Kołodziej, wybitny polski artysta, pozostawił światu jedno z najbardziej przejmujących świadectw o piekle obozów koncentracyjnych . Jako młody chłopak, 19-latek, trafił do Auschwitz w pierwszym transporcie więźniów politycznych 14 czerwca 1940 roku. Otrzymał numer 432 i przez pięć lat codziennie walczył o przetrwanie w obozowej rzeczywistości. Po wyzwoleniu i zakończeniu wojny, przez wiele lat Kołodziej nie dzielił się swoimi przeżyciami z obozu. Milczał na ten temat, nie rozmawiał o tym z nikim. Pracował jako scenograf teatralny i filmowy. Współpracował z wieloma teatrami w Polsce, m.in. z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Udar mózgu, który przeszedł w 1992 roku, spowodował u niego częściowy paraliż ciała. Formą terapii miało być rysowanie. Kołodziej przywiązywał ołówek do prawej, niesprawnej ręki , podtrzymywał ją lewą i rysował kreski. Setkami tysięcy narysowanych kresek rozpoczął terapię ciała i duszy . To był początek jego próby rozliczenia się z traumą. W wyniku intensywnej pracy stworzył cykl rysunków i instalacji zatytułowany "Klisze pamięci. Labirynty", który można oglądać w Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach. Warto je odwiedzić, zatrzymać się na chwile i pomyśleć o przeszłości. Po to, by nigdy nie pozwolić, by piekło znów zapanowało na ziemi. Marian Kołodziej chciał, żebyśmy o to zadbali. Licealiści z Oświęcimia wypełniają jego wolę. Mówią o Auschwitz. By już nigdy to piekło nie powróciło. Bardzo dziękujemy uczniom Powiatowego Zespołu nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu za oprowadzenie nas po wystawie Mariana Kołodzieja. Dziękujemy Kornelii, Martinowi, Klaudii, Julii, Natalii, Julii, Emilii, Andrejowi, Paulinie, Marii, Natanowi, Cyrylowi, Ninie, Karolowi, Tosi, Emilii i Mai. Szczególnie dziękujemy pani Katarzynie Strycharskiej, nauczycielce licealistów , za przygotowanie uczniów i pomoc merytoryczną. Oficjalna strona wystawy "Klisze Pamięci. Labirynty".

SOURCE : rmf24
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS