Blogs
Home/business/Znalezli go z nozem granatem i kiebasa. Jak ich zobaczy rzuci sie na sup

business

Znalezli go z nozem granatem i kiebasa. Jak ich zobaczy rzuci sie na sup

Ukrainscy spadochroniarze przebywajacy w Kursku poinformowali ze schwytali ponocnokoreanskiego zonierza ktory tak bardzo stara sie uniknac schwytania ze celowo wbieg na betonowy sup aby stracic przytomnosc.

Znaleźli go z nożem, granatem i kiełbasą. Jak ich zobaczył rzucił się na słup
January 22, 2025 | business

Klip został opublikowany przez służbę prasową brygady na oficjalnych kontach YouTube, Facebook i Telegram. Spadochroniarze stwierdzili, że z pomocą operatorów dronów otoczyli Koreańczyka i odkryli, że nie reaguje on na polecenia w języku ukraińskim, rosyjskim ani angielskim. — Gestami pokazaliśmy mu, co ma robić — powiedział jeden ze spadochroniarzy. Według spadochroniarzy żołnierz miał przy sobie granat, nóż i kiełbasę. Powiedzieli, że Koreańczyk był wyraźnie ranny, jego szczęka była zabandażowana, a jedna z jego rąk wyglądała na zranioną. Jeden ze spadochroniarzy powiedział, że ranny żołnierz początkowo wydawał się spokojny, ale stał się wzburzony, gdy zobaczył nadjeżdżający po niego pojazd. — — powiedział. Spadochroniarz podejrzewa jednak, że mogła to być sztuczka północnokoreańskiego żołnierza, ponieważ ten upadł do tyłu, a nie do przodu, jak można by się spodziewać, gdy mdleje szarżująca osoba. — Myślę, że udawał, by sprowokować nas do podejścia bliżej, by móc chwycić za broń i nas zaatakować — powiedział. Spadochroniarze powiedzieli, że w końcu wciągnęli Koreańczyka do pojazdu i zabrali go z linii frontu, po czym otrzymał jedzenie i na życzenie oglądał komedie romantyczne. Starszy spadochroniarz powiedział w filmie, że taktyka Korei Północnej wydaje się naśladować rosyjskie walki z czasów sowieckich, z frontalnymi atakami, w których „próbują po prostu zmiażdżyć przeciwnika ogromną liczbą żołnierzy”. Dodał jednak, że podczas gdy siły rosyjskie w Kursku atakowały w grupach po dwie lub trzy osoby, siły północnokoreańskie przeprowadzały ataki w grupach liczących co najmniej sześć osób. Spadochroniarze powiedzieli, że w razie osaczenia siły Pjongjangu będą walczyć do końca i dodali, że ich brygada donosiła o przypadkach, w których ranni Koreańczycy wysadzali się w powietrze, aby uniknąć schwytania. — Nie mają zamiaru się poddawać — powiedział jeden ze spadochroniarzy. Schwytany przez nich mężczyzna jest prawdopodobnie jednym z dwóch północnokoreańskich żołnierzy, o których schwytaniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował na początku stycznia. Jeden z nich został schwytany przez ukraińskie siły specjalne, a drugi został znaleziony przez brygadę Polissia. Spadochroniarze opublikowali klip przedstawiający ich więźnia 11 stycznia i odnieśli się do niego, kiedy opowiadali o wydarzeniach związanych z jego schwytaniem we wtorkowym filmie. Inny północnokoreański żołnierz został schwytany w grudniu, ale służby wywiadowcze Korei Południowej stwierdziły, że wkrótce zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Zachodnie i południowokoreańskie służby wywiadowcze szacują, że do Rosji wysłano 12 tys. północnokoreańskich żołnierzy, którzy walczą z ukraińskimi wojskami w regionie Kurska. Ich obecność podczas wojny jest wyraźnym sygnałem, że Pjongjang i Moskwa zacieśniają partnerstwo gospodarcze i wojskowe, napędzane izolacją Rosji po wybuchu wojny. Uważa się, że w zamian za swoje wojska i broń północnokoreański przywódca Kim Dzong Un otrzymał żywność, pomoc finansową i rosyjską wiedzę w zakresie technologii kosmicznych i zbrojeniowych. Tymczasem Zachód obawia się, że w Rosji północnokoreańscy żołnierze zdobywają cenne doświadczenie bojowe. Dokumenty pojmanego północnokoreańskiego żołnierza, uzyskane przez "The Washington Post" omawiają wytyczne związane z sześcioosobowymi atakami frontalnymi, o których mówili spadochroniarze. „We współczesnych działaniach wojennych, gdzie prowadzi się rozpoznanie w czasie rzeczywistym i ataki dronów, brak rozproszenia zespołów bojowych na mniejsze jednostki liczące od dwóch do trzech członków może prowadzić do znacznych ofiar ze strony dronów i artylerii wroga” — czytamy w jednym z dokumentów ujawnionych przez "The Washington Post".

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS