Ponie kolejna wielka hala. "Ciezki pozar" i specyficzny towar

"Według wstępnych informacji " — wyjaśnił st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej. Równocześnie poinformował, że na miejscu działa nie tylko straż zawodowa, ale i ochotnicza. Przybyła też specjalistyczna cysterna z Zielonej Góry, wspierając gaszenie ognia. w hali DBW, który najprawdopodobniej stał się jednym z głównych źródeł pożaru. Jak podał mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej, ich działania koncentrują się na gaszeniu zbiornika z olejem i ochronie pozostałych części budynku przed rozprzestrzenianiem się płomieni. Siedmiu pracowników zdążyło się ewakuować. Niestety, . Rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej przyznał, że , co sugeruje, że akcja gaśnicza może jeszcze trochę potrwać. Aktualnie strażacy skupiają się na opanowaniu sytuacji i minimalizacji strat. W hali znajduje się specyficzny towar. DBW jest znane z produkcji komponentów z . Niektóre z tych produktów znajdują także zastosowanie poza sektorem motoryzacyjnym.