Millennium zaczyna rok w dobrych nastrojach

W ostatnich trzech miesiącach 2024 r. napływ nowych pozwów przeciwko Bankowi Millennium był najniższy od trzech lat. Do sądów wpłynęło 1,191 tys. spraw związanych z kredytami frankowymi wobec 1,759 tys. w IV kw. 2023 r. i 1,293 tys. w IV kw. 2022 r. Od początku 2020 r., kiedy bank zaczął aktywniej oferować ugody, zawarł ich prawie 26 tys., co stanowi ponad 42 proc. liczby umów kredytowych dotyczących walutowych kredytów hipotecznych aktywnych w momencie startu programu ugód. W IV kw. liczba ugód ponownie przewyższyła liczbę nowych pozwów. Bank zakończył polubownie 1,261 tys. spraw, zaś w całym roku było ich 4,458 tys. — W dalszym ciągu widzimy możliwość zawierania ugód z kredytobiorcami frankowymi, jakkolwiek ograniczyliśmy nasze oczekiwania dotyczące kwartalnej liczby ugód do około 2 tys., bo portfel tych kredytów sukcesywnie się kurczy — mówi Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium. Z portfela obejmującego pierwotnie 104 tys. umów kredytów walutowych w CHF ponad 23 tys. jest w sądach (w tym sprawy z pozwu zbiorowego), a 25,9 tys. zakończyło się ugodą. W przypadku 5,3 tys. umów zapadły już finalne wyroki, a 7,4 tys. to pozostałe aktywne umowy. Bank oczekuje, że w przypadku 42,3 tys. spłaconych już kredytów jedna czwarta kredytobiorców zdecyduje się na złożenie pozwu, a 12 proc. aktywnych pozwów będzie przedmiotem ugód. W wyniku negocjacji, zasądzonych wyroków oraz innych naturalnych czynników w IV kw. liczba aktywnych walutowych kredytów hipotecznych w banku zmniejszyła się o 2,134 tys. — do 24,573 tys. Mimo utrzymujących się wysokich kosztów portfela kredytów hipotecznych w walutach obcych bank zakończył 2024 r. zyskiem netto wysokości 719 mln zł. Rezerwa na ryzyko prawne kredytów frankowych zmniejszyła się o 29 proc. w skali roku — do 2,179 mld zł. Dotychczasowy koszt rezerw sięgnął 9,6 mld zł, z czego do wykorzystania pozostało 7,7 mld zł. — Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach koszty związane z walutowymi kredytami hipotecznymi będą niższe — mówi Fernando Bicho, wiceprezes Millennium. Ostatnie cztery lata nie były łatwe dla banku. W 2020 r. koszty wakacji kredytowych i frankowych hipotek pociągnęły jego wyniki tak mocno, że musiał rozpocząć program naprawczy. 2024 r. zakończył już silną pozycją kapitałową i apetytem na rozwój akcji kredytowej. — Mamy bardzo rentowny model biznesowy, który umożliwił wypracowanie 3,2 mld zł zysku netto bez uwzględnienia pozycji nadzwyczajnych. Liczba klientów rośnie, jesteśmy coraz bardziej zdigitalizowani i rentowni. Przewidujemy, że popyt klientów korporacyjnych na finansowanie będzie się zwiększał i chcemy w tym ożywieniu uczestniczyć — mówi prezes Banku Millennium.