Home/business/MF chciao uderzyc w fundacje rodzinne bez dowodow winy

business

MF chciao uderzyc w fundacje rodzinne bez dowodow winy

Szef KAS podejrzewa optymalizacje podatkowe w fundacjach rodzinnych w 70 przypadkach ale nie wszcza zadnej kontroli by to udowodnic.

October 02, 2024 | business

Resort finansów prowadzi konsultacje z przedstawicielami środowiska fundacji rodzinnych w sprawie ewentualnych zmian w ustawie. Niedawno Jarosław Neneman, wiceminister finansów, zapowiedział radykalne zmiany kasujące preferencje podatkowe, z których mogą one korzystać (ramka). Fundacje rodzinne można rejestrować od 22 maja 2023 r. Rynek zareagował dużym zainteresowaniem — do dziś złożono 2,6 tys. wniosków o rejestrację fundacji, a zarejestrowano ich 1,5 tys. Panuje powszechna opinia, że ustawa funkcjonuje dobrze i osiągnęła sukces, ale w sierpniu wiceminister Neneman zapowiedział jednak poważne zmiany podatkowe. Przedstawiciele biznesu zgodnie alarmowali, że pomysły MF to wprowadzenie odpowiedzialności zbiorowej, która zabije ideę fundacji jako wehikułu kumulacji i pomnażania majątków firm rodzinnych. Pytania o planowane zmiany skierowali do MF posłowie Ryszard Petru (Polska 2050) i Przemysław Wipler (Konfederacja). Wiceminister Neneman odpowiedział, że uzasadnienie zmian wynika z... medialnych opinii niektórych osób, które wskazywały na rzekome machlojki podatkowe fundacji rodzinnych. Ponadto poinformował, że w przypadku 70 wniosków o interpretacje podatkowe wniesione przez fundacje rodzinne szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) powziął podejrzenie, że mogły one mieć zamiar dokonania optymalizacji podatkowej. To dużo czy mało? Nie wiadomo. MF odpowiedziało PB, że „system kancelaryjny Krajowej Informacji Skarbowej nie daje możliwości wyfiltrowania wyłącznie wniosków dotyczących fundacji rodzinnych”. Z naszych informacji wynika, że takich wniosków mogło wpłynąć około 570, więc podejrzenia dotyczyły kilkunastu procent. Co istotne, wiceminister poinformował, że w żadnej z tych podejrzanych spraw nie zostały wszczęte kontrole ani postępowania zmierzające do zastosowania klauzuli do walki z unikaniem opodatkowania. — Odpowiedzi na interpelacje stawiają Ministerstwo Finansów w niekorzystnym świetle. Okazuje się bowiem, że zmiany w sposobie opodatkowania fundacji rodzinnych nie mają mocnych podstaw merytorycznych, skoro z wypowiedzi medialnych kilku osób resort finansów ma wiedzę o tym, że mogą być wykorzystywane do unikania opodatkowania — mówi Andrzej Paczuski, partner w Paczuski Taudul Doradcy Podatkowi. Słabym elementem tłumaczeń MF jest też niewszczęcie ani jednej kontroli. — Mało wiarygodnie wygląda również argument, że w przypadku 70 wniosków o interpretacje może zostać zastosowana ogólna klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Wnioski dotyczyły zdarzeń przyszłych, więc nie jest przesądzone, że fundacje zdecydowałyby się na opisane we wniosku działanie noszące znamiona unikania opodatkowania — dodaje Andrzej Paczuski. Małgorzata Samborska, doradca podatkowy w firmie Grant Thornton, uważa podobnie. — We wnioskach o interpretacje podatkowe podaje się opisy stanów i zdarzeń przyszłych, więc nie wiadomo, czy zostaną dokonane. Dlatego trudno stwierdzić, że w tych 70 przypadkach podejrzeń o unikanie opodatkowania rzeczywiście by do tego doszło. To tylko daleko idące przypuszczenia MF. Faktem jest jednak, że przepisy umożliwiają fundacjom pewne działania o charakterze optymalizacji podatkowej i na rynku słychać, że niektóre z nich korzystają — mówi Małgorzata Samborska. Henryk Orfinger, prezes Fundacji Rodzinnej Irena Eris, tonuje nastroje i oceny stanowiska MF. — Trudno stwierdzić, czy 70 przypadków podejrzeń o unikanie opodatkowania przez fundacje rodzinne to dużo czy mało. Nie wiadomo, jaka jest prawdziwa skala nieprawidłowości, jednak nie ulega wątpliwości, że się zdarzają. Najważniejsze jest to, że resort finansów prowadzi z przedstawicielami środowiska konsultacje. To dowodzi, że nie zamierza niczego na siłę narzucać — mówi Henryk Orfinger. Paweł Tomczykowski, partner zarządzający w kancelarii Tomczykowski Tomczykowska, potwierdza, że skala nieprawidłowości nie jest znana. — Resort finansów nie dysponuje danymi, ponieważ nie wszczęto i nie przeprowadzono postępowań kontrolnych. Opiera się na danych miękkich, czyli podejrzeniach medialnych. Jednak urzędnicy dostrzegają pewne transakcje, w których wykorzystano fundacje rodzinne do optymalizacji podatkowej — mówi Paweł Tomczykowski. Domyśla się, dlaczego MF nie wszczął kontroli. — Postępowania w sprawie nałożenia klauzuli do walki z unikaniem opodatkowania są skomplikowane i czasochłonne. Z punktu widzenia ekonomiki ministerstwu łatwiej dokonać zmian w ustawie, niż przeprowadzić kilkaset żmudnych i trudnych postępowań. Pozytywne jest to, że zdobyło się na refleksję i prowadzi konsultacje z biznesem. Należy mieć nadzieję, że ostatecznie zwycięży zdrowy rozsądek — podkreśla Paweł Tomczykowski. — 19-procentowy podatek dochodowy zysków ze sprzedaży w ciągu 15 lat majątku wniesionego do fundacji rodzinnej (rozwiązaniem ochronnym miałaby być możliwość odliczenia tego podatku od 15-procentowego podatku pobieranego od wypłat z fundacji na rzecz jej beneficjentów) — 19-procentowy podatek od zysków fundacji z oddania nieruchomości w dzierżawę — danina solidarnościowa (4-procentowy podatek od nadwyżki zysków ponad 1 mln zł) od świadczeń wypłacanych beneficjentom fundacji Źródło: Zmiany podatkowe w ustawie o fundacjach rodzinnych zapowiedziane 20 sierpnia 2024 r. przez Jarosława Nenemana, wiceministra finansów, w wypowiedzi dla PAP

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS