Home/business/Czeski syndyk kwestionuje ukad Liberty Czestochowa

business

Czeski syndyk kwestionuje ukad Liberty Czestochowa

Czesi uwazaja ze polska huta na tym etapie postepowania upadosciowego nie moga zawrzec porozumienia z wierzycielami. Nie podoba im sie tez ze nie dopuszczono ich do postepowania ukadowego.

October 02, 2024 | business

Liberty Częstochowa to producent blach grubych dla budownictwa, energetyki, obronności i wielu innych sektorów gospodarki. Należy do grupy indyjskiego przemysłowca Sanjeeva Gupty. Spółka, na wniosek kilku wierzycieli jest w trakcie postępowania o upadłość likwidacyjną, a część jej wierzycieli zaakceptowała jej propozycje układowe. Teraz do gry próbuje wkroczyć syndyk siostrzanej spółki, Liberty Ostrawa, kwestionując możliwość porozumienia się polskiej huty z wierzycielami. Problemy zaczęły się rok temu. Wówczas częstochowska huta wpadła w tarapaty finansowe i wstrzymała produkcję. Właściciel obiecywał wznowienie działalności, ale nie udało się tego dokonać. Część wierzycieli złożyła więc wniosek o upadłość, którą pod koniec lipca tego roku ogłosił Sąd Rejonowy w Częstochowie, uprzednio wyznaczając nadzorcę mającego ocenić sytuację spółki. Huta zakwestionowała jednak decyzję o bankructwie, a Sąd Okręgowy uchylił ją z przyczyn proceduralnych, kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia. 19 września ponownie zapadło postanowienie o upadłości (nie minął jeszcze termin złożenia zażalenia przez dłużnika), a dzień później na podstawie rozpoczętego 1 lipca dobrowolnego pozasądowego postępowania restrukturyzacyjnego został przegłosowany układ Liberty Częstochowa z wierzycielami. Huta złożyła w sądzie wniosek o zatwierdzenie układu, ale zastrzeżenia do niego ma syndyk siostrzanej spółki — Liberty Ostrawa, która także upadła i uważa się za wierzyciela częstochowskiej firmy. Uważa się, bo o to, kto dysponuje wierzytelnością opiewającą na 83 mln EUR, trwa spór między Czechami a singapurską spółką Viant, na którą została scedowana. Syndyk Liberty Ostrawa kwestionuje skuteczność cesji — jego wątpliwości budzi m.in. data i to, że została przeprowadzona przed rozpoczęciem postępowania upadłościowego czeskiej firmy. Z pisma czeskiego syndyka wynika, że nie mogło dojść do układu, bo Liberty Częstochowa nie uzyskała zgody nadzorcy sądowego (powołanego 10 maja) ani zarządcy przymusowego (powołanego 20 czerwca) na podejmowanie decyzji związanych z postępowaniem układowym, w tym na zawarcie umowy o sprawowanie nad nim nadzoru. Funkcje nadzorcy sądowego i przymusowego zarządcy sprawował Adrian Dzwonek, obecnie syndyk polskiej huty. Inaczej sytuację ocenia doradca restrukturyzacyjny Liberty Częstochowa. — Żaden dłużnik nie musi uzyskiwać zgody tymczasowego nadzorcy sądowego ani zarządcy przymusowego na zawarcie umowy z nadzorcą układu, obwieszczenie o dniu układowym czy złożenie wniosku restrukturyzacyjnego. Gdyby tak było, organ sądowy pozbawiałby stronę postępowania prawa do sądu i zdolności restrukturyzacyjnej. To tak, jakby syndyk po ogłoszeniu upadłości zabronił dłużnikowi składania zażalenia na postanowienie, twierdząc, że to on wchodzi do postępowania sądowego zamiast dłużnika. Jest to teza oczywiście błędna. W kompetencji tymczasowego nadzorcy jest wyrażanie zgody co do kosztów umowy, jakie wiążą się z uruchomieniem postępowania restrukturyzacyjnego. Koszty te są zwykle niewielkie. Dopiero prawomocnie ogłoszona upadłość pozbawia dłużnika możliwości podejmowania prób restrukturyzacji — twierdzi Karol Tatara, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny Liberty Częstochowa z ramienia spółki Alerion, która jest nadzorcą układu. Przedstawiciele syndyka Liberty Ostrawa uważają, że częstochowska firma mogła uruchomić sądowe postępowanie układowe, ale nie skorzystała z tej ścieżki. — Po uchyleniu postanowienia o ogłoszeniu upadłości przez Sąd Okręgowy istniało okienko czasowe, w którym spółka Liberty Częstochowa mogła złożyć wniosek o sądową restrukturyzację. Wtedy Sąd Rejonowy musiałby w pierwszej kolejności rozpoznać wniosek restrukturyzacyjny. Cieszymy się naturalnie z tego niedopatrzenia dłużnika — mówi Jan Hambura, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny reprezentujący czeskiego syndyka. Twierdzi, że teraz Sąd Rejonowy w Częstochowie musi wstrzymać się z rozpoznaniem wniosku o zatwierdzenie układu aż do prawomocnego zakończenia sprawy upadłościowej przed Sądem Okręgowym. Liczy, że w tej sytuacji „postępowanie o zatwierdzenie układu umrze śmiercią naturalną”. Syndyk Liberty Ostrawa nie chce układu, bo uważa, że propozycje Liberty Częstochowa są dla czeskiej firmy niekorzystne — może ona liczyć na spłatę wierzytelności nie wcześniej niż za 3,5 roku. Jego przedstawiciel nie został dopuszczony do postępowania układowego polskiej huty, natomiast wzięła w nim udział singapurska spółka Viant, którą Liberty Częstochowa uznało za wierzyciela. — W spisie wierzytelności sporządzonym w postępowaniu został umieszczony Viant na podstawie przedstawionej umowy cesji dokonanej przed dniem układowym. Dopiero na późniejszym etapie cesja została kwestionowana przez pełnomocnika syndyka Liberty Ostrawa, który też wniósł o dopuszczenie do głosowania. Nadzorca wezwał spółkę Viant i dłużnika, by odnieśli się do twierdzeń syndyka Ostrawy. Przedstawili oni stanowiska broniące skuteczności cesji — twierdzi Karol Tatara. Wyjaśnia, że na tej podstawie nadzorca nie dopuścił przedstawiciela syndyka Liberty Ostrawa do głosowania. Podkreśla, że nie miało to wpływu na wyniki głosowania — Nawet gdyby umowa cesji miała być zakwestionowana, to i tak układ został przyjęty głosami dwóch trzecich wierzycieli uprawnionych do oddania głosu. Pierwotny wierzyciel, Liberty Ostrawa, jako podmiot powiązany nie byłby bowiem uprawniony do oddania głosu — mówi Karol Tatara. Odpiera też inny argument czeskiego syndyka dotyczący tego, że postępowania o zatwierdzenie układu nie można prowadzić, jeśli suma wierzytelności spornych uprawniających do głosowania przekracza 15 proc. ogółu uprawnionych. Tłumaczy, że mowa tu o wierzytelnościach, o które trwa spór między wierzycielem a dłużnikiem, nie zaś takie, o które wierzyciele spierają się między sobą. Notabene wątpliwości co skuteczności cesji na Vianta ma też syndyk polskiej huty. — Wkrótce sędzia komisarz będzie musiała podjąć decyzję o ustanowieniu rady wierzycieli i zdecydować, czy ma być w niej reprezentowany syndyk Liberty Ostrawa czy Viant. W księgach rachunkowych, którymi dysponuję, jako wierzyciela jest wpisany Liberty Ostrawa, a nie podmiot z Singapuru — podkreśla Adrian Dzwonek. Syndyk Liberty Ostrawa może więc mieć większe szanse na zaspokojenie należności w razie upadłości Liberty Częstochowa i planowanej przez polskiego syndyka dzierżawy, a w przyszłości zbycia majątku. W gronie zainteresowanych dzierżawą i zakupem są Węglokoks i Metinvest, ale zamieszanie wokół upadłości i układu utrudnia zagospodarowanie aktywów huty.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS