Blogs
Home/business/Ile polskie firmy wydaja na AI Moga siegnac po DeepSeek

business

Ile polskie firmy wydaja na AI Moga siegnac po DeepSeek

Rodzimy biznes nie jest zbyt rozrzutny jesli chodzi o wdrozenia sztucznej inteligencji. Wciaz az 46 proc. przedsiebiorstw nie wykorzystuje zadnych narzedzi tego typu. A firmy ktore juz siegaja po AI popeniaja istotny bad.

Ile polskie firmy wydają na AI? Mogą sięgnąć po DeepSeek
By Michał Duszczyk | February 03, 2025 | business

Dwa lata po premierze ChatGPT i euforii wokół generatywnej sztucznej inteligencji stało się jasne, że nie jest to chwilowy trend. Wręcz przeciwnie – tempo jej rozwoju nie wykazuje oznak spowolnienia. Z najnowszych analiz IBM wynika, iż ponad połowa osób odpowiedzialnych za IT w przedsiębiorstwach deklaruje zwiększenie w br. inwestycji w te technologie. Aż 74 proc. badanych zamierza uruchomić ponad dziesięć nowych projektów pilotażowych AI w 2025 r. Tyle że to dane dla całego regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Azji. W Polsce już tak kolorowo to nie wygląda. Małe budżety na AI. W co inwestują przedsiębiorcy? Przedsiębiorcy nad Wisłą wydają się być odporni na boom na AI. Badania SW Research, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza, wskazują, że wciąż aż 46 proc. firm nie wykorzystuje żadnych narzędzi tego typu. Ów dystans do tej technologii może wynikać ze zdroworozsądkowego podejścia do biznesu. Przemysław Kot, prezes firmy Mizzox, jest zdania, że chodzi właśnie o pragmatyzm. Jego zdaniem polscy przedsiębiorcy szukają w AI nie tyle innowacji, ile „realnych usprawnień operacyjnych”. – Przedsiębiorcy potrzebują narzędzi, które realnie wspierają ich działalność, a nie kolejnych błyszczących gadżetów – przekonuje. jakichkolwiek narzędzi sztucznej inteligencji Do tego dochodzą też kwestie związane z finansami. Budżety, jakimi firmy dysponują na wdrożenia AI, nie zwalają z nóg. Raport Mizzox pokazuje, że średnio to do 20 tys. zł rocznie (przy czym wydatki na poszczególne rozwiązania wahają się od 4,4 do 7,8 tys. zł). 50 proc. ankietowanych firm twierdzi, że na narzędzia analityczne jest skłonna wydać właśnie do maksymalnie 20 tys. zł. Co trzeci respondent taką kwotę chce przeznaczyć na systemy personalizacji obsługi klienta. I właśnie 43 proc. szykuje taki poziom inwestycji w generatywną AI (genAI). Jednocześnie statystyki wskazują, iż 15 proc. firm ma zamiar wpompować powyżej 100 tys. zł w technologie optymalizujące przetwarzanie danych. Czytaj więcej Serwis Finbold zbadał faktyczną popularność konwersacyjnych botów AI. Jak się okazuje internauci szukają wielu narzędzi tego typu, jak Gemini, Copilot, Claude, czy Perplexity. Wyszukiwanie w sieci zdominował jednak ChatGPT. Eksperci zwracają przy tym uwagę na kilka innych, pozakosztowych aspektów. Jak się okazuje, przedsiębiorcy nad Wisłą robią pewien błąd w postrzeganiu takiej inwestycji, co różni nas od firm na innych rynkach. Chodzi o potencjalne korzyści, jakimi kierują się oni, wdrażając AI . Aż dla 87 proc. podmiotów w naszym kraju sięgnięcie po genAI ma przynieść redukcje kosztów działalności. Dla porównania, z badania Accenture wynika, że w Europie ten odsetek to jedynie 21 proc. 79 proc. przedsiębiorców w Europie i 78 proc. na świecie jako priorytet dla takiego wdrożenia stawia bowiem wzrost przychodów (w Polsce to jedynie 13 proc. wskazań). Czy polskie firmy sięgną po DeepSeek? Wedle danych SW Research polskie przedsiębiorstwa, które już mają lub szykują wdrożenia sztucznej inteligencji, wolą samodzielne rozwijanie rozwiązania niż już gotowe, zewnętrzne systemy. Analitycy twierdzą, że wskazuje to na potrzebę większej kontroli firm nad danymi (tak mówi 40 proc. ankietowanych). – Polscy przedsiębiorcy coraz częściej wybierają strategię in-house. 35 proc. chce rozwijać własne projekty badawczo-rozwojowe. To pokazuje rosnącą dojrzałość technologiczną naszego rynku – podkreśla Przemysław Kot. – Widzimy, że firmy traktują AI nie jako chwilowy trend, ale element długofalowej strategii rozwoju. Zaczynają od gotowych rozwiązań, by zdobyć doświadczenie, a następnie rozwijają własne kompetencje – dodaje prezes Mizzox. Krzysztof Surowiecki, starszy analityk biznesowy w Insightland 36 proc. firm wybiera outsourcing, bo nie ma własnego zespołu specjalistów w tej dziedzinie, a kolejne 30 proc., gdyż potrzebuje szybkiego wdrożenia. Co ciekawe, przedsiębiorcy coraz chętniej spoglądają w stronę AI w modelu open source, a więc takich jak głośny ostatnio chiński DeepSeek. Z analiz IBM wynika, że w Europie ponad połowa obecnie stosowanych przez firmy rozwiązań i platform AI opiera się właśnie na technologiach open source. A tak przynajmniej twierdzi co trzeci badany „decydent w segmencie IT”. – Trend ten będzie się nasilał, ponieważ aż 45 proc. ankietowanych planuje zwiększyć wykorzystanie open source AI w 2025 r. – zaznacza Dave McCann, partner zarządzający IBM Consulting. Czytaj więcej Sukces DeepSeek, który osiągnął poziom najlepszych modeli AI (od OpenAI czy Google) przy „nieznacznym” zapotrzebowaniu na procesory graficzne, pokazuje, że planowane przez USA ograniczenie eksportu chipów nie musi być problemem dla Polski. Czy zatem DeepSeek szeroko zagości nad Wisłą? Już teraz chiński chatbot jest na szczycie zestawienia najchętniej pobieranych aplikacji w naszym kraju. Mimo sporego zamieszania wokół tego modelu wielu ekspertów wierzy w przełom. – To istotny postęp w demokratyzacji AI, model DeepSeek pokazuje, że można skutecznie konkurować z liderami rynku przy znacznie mniejszych nakładach. Model dostępny jako open source wpisuje się w trend otwartego rozwoju AI – komentuje Krzysztof Surowiecki, starszy analityk biznesowy w Insightland. Chińska AI budzi obawy Postawienie przez rodzimych przedsiębiorców na DeepSeek może budzić jednak pewne obawy. Część specjalistów uspokaja. Damian Siusta, business development manager w Postis w Polsce, przekonuje nas, iż chiński model dla zwykłych użytkowników jest w takim samym stopniu zagrożeniem jak każda inna aplikacja. Z kolei Marek Rakowski, manager w The Heart, wyjaśnia, że DeepSeek, jako system bazujący na oprogramowaniu open source, daje zespołom, które go instalują lokalnie, teoretycznie większą możliwość weryfikacji kodu pod kątem potencjalnych tzw. backdoorów, które mogłyby stanowić zagrożenie dla użytkowników lub umożliwiać przesyłanie poufnych informacji do Chin . – W przypadku usługi DeepSeek dostępnej przez przeglądarkę, aplikację mobilną oraz API twórcy deklarują przetwarzanie danych zgodnie z wysokimi standardami prywatności i bezpieczeństwa. Pełna weryfikacja tych deklaracji może być jednak trudna. Zalecana jest szczególna ostrożność, większa niż w przypadku konkurencyjnych rozwiązań, ponieważ regulacje dotyczące ochrony danych oraz ich przetwarzania w Chinach są mniej restrykcyjne niż w krajach zachodnich – radzi, mimo wszystko, Rakowski. Czytaj więcej DeepSeek, wielokrotnie tańszy rywal ChatGPT, który wywołał popłoch wśród big techów i doprowadził do paniki na giełdach, jest oskarżany o nieautoryzowaną „destylację wiedzy”. Pierwsze kraje szykują zakazy dla chińskiego bota. Wojciech Głażewski, szef Check Point Software Technologies w Polsce, wprost ostrzega: „DeepSeek może stanowić poważne zagrożenie dla prywatności użytkowników”. Jego zdaniem zbieranie danych przez ten model AI wykracza daleko poza standardowe informacje o użytkowaniu, które są zazwyczaj zbierane przez inne platformy. – To, co martwi, to brak precyzyjnych mechanizmów ochrony danych osobowych, co może prowadzić do poważnych naruszeń prywatności – alarmuje Głażewski.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS