Decydujacy rok dla twojej kariery

Są książki o rozwoju osobistym, które swoją uniwersalnością przekraczają strefę prywatną, stając się inspiracją również w dziedzinie kariery i przywództwa. Jedną z takich pozycji jest poradnik Alexandry Reinwarth „Deadline. Przeżyj ten rok, jakby miał być twoim ostatnim”. Autorka zachęca do przełamywania barier, które sami sobie narzucamy – do realizowania odkładanych na później marzeń, odważnego podejmowania wyzwań, otwartego wyrażania uczuć i odnajdywania w sobie siły do wybaczenia. „Deadline” Reinwarth, przy odpowiedniej interpretacji, może być podstawą nie tylko bardziej spełnionego życia, ale i efektywniejszego przywództwa. Nie musisz jednak brać tego na wiarę – przekonaj się sam, podejmując konkretne działania. Skupienie i odwaga „Śmierć to nasz jedyny mądry doradca” – te słowa Alexandra Reinwarth wzięła sobie do serca. Gdy życie fundowało jej trudne wybory, próbowała patrzeć na wszystko z perspektywy jego końca. Ale poszła jeszcze dalej. Zrobiła odważne ćwiczenie: wyznaczyła datę swojej śmierci – za rok. Nie po to, by pakować walizki na ostatnią podróż, lecz by upewnić się, że żadna chwila w tym roku nie zostanie zmarnowana. Postanowiła ten czas przeznaczyć na to, co naprawdę ma znaczenie. Żadnych udawanych relacji, żadnych pustych rozmów, żadnego zabiegania o uwagę tych, którzy na nią nie zasługują. Zamiast tego – pełne skupienie na tym, co ważne, co prawdziwe, co wnosi wartość. Nie musisz wyznaczać daty końca, żeby zrozumieć, jak potężnie inspirująca może być taka zmiana perspektywy. Teraz wyobraź sobie, że ty również masz rok. Dokładnie rok, by udowodnić, że jesteś liderem, który zasługuje na stanowisko dopasowane do twoich talentów i zasług. Dość obserwowania, jak przeciętniacy wspinają się po szczeblach kariery. Nareszcie twoja kolej. Koniec grudnia 2025 to twój deadline. Przyjmij założenie, że po tej dacie nie będzie miejsca na poprawę ani drugą szansę. Rozpoczynasz więc rok pełnej mobilizacji. Determinacja, koncentracja i konsekwencja – to muszą być twoje fundamenty. Zapomnij o prokrastynacji, zwątpieniu. Ważne jest działanie – tu i teraz. Każda minuta się liczy, każdy wybór ma znaczenie. Dość uciekania przez wyzwaniami. Czas wziąć sprawy w swoje ręce. Twoje życie zawodowe właśnie nabiera rozpędu. Pierwszy krok to określenie celu. Czego naprawdę pragniesz? Awansu? Podwyżki? A może reputacji niezawodnego lidera? Zdefiniuj swoją wizję sukcesu, ale jasno, precyzyjnie. Oczami wyobraźni zobacz siebie na końcu tego procesu. Kim chcesz być w oczach zespołu, zarządu, samego siebie? Niech ten obraz stanie się twoją latarnią, która prowadzi cię przez każdy dzień nowego roku. – Aby osiągnąć cel, musisz skoncentrować się na tym, co naprawdę się liczy. Biznes pełen jest zadań, które wyglądają na ważne, ale nie wnoszą realnej wartości. Jeśli to możliwe, zrezygnuj z nich. Zajmij się tym, co naprawdę przynosi efekty – przedsięwzięciami, które zmieniają twoją firmę na lepsze. Każdego tygodnia zadawaj sobie pytanie: czy to, co robię, przybliża mnie do mojego celu? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, skoryguj kurs – sugeruje Katarzyna Janczuk, trenerka biznesu. Nie zapominaj o ludziach wokół siebie. Zespół to fundament twojego sukcesu. Motywacyjny frazes? Bynajmniej. Badania „Harvard Business Review” wskazuję, że przełożeni, którzy stosują otwartą komunikację z podwładnymi, mogą zwiększyć ich zaangażowanie nawet o 50 proc. Buduj zaufanie, słuchaj, próbuj zrozumieć czyjąś sytuację. Regularnie rozmawiaj z ludźmi – pytaj, co możesz dla nich zrobić, jakie mają potrzeby, jakie zmartwienia. A kiedy ktoś wyrasta ponad poziomy, zauważ to, pochwal. Pamiętaj, że egoizm nie popłaca. Dając, otrzymujesz. Wprawdzie nie każdy okazuje wdzięczność, ale na ogół dobro do nas wraca. Ten rok to również czas odwagi. Podejmuj wyzwania, których inni się obawiają. Wdrażaj innowacje, szukaj rozwiązań tam, gdzie inni widzą tylko problemy. Kiedy popełnisz błąd – a tego nie unikniesz – przyznaj się, wyciągnij wnioski z porażki i ruszaj dalej. Nigdy nie wiń innych. Odwaga i odpowiedzialność to cechy, które odróżniają przypadkowych menedżerów od prawdziwych liderów. – Nie bój się realizować swoich zawodowych marzeń. Masz pomysł na przełomowy projekt? Zaproponuj go. Wiesz, że możesz wnieść coś do innego działu? Zaoferuj swoją pomoc. To nie czas na skromność – teraz musisz zademonstrować, kim jesteś i co możesz dać – podpowiada Katarzyna Janczuk. Inwestuj w siebie i innych Lider to nie tylko osoba, która pracuje na swój sukces. To także ktoś, kto wspiera innych. Dbaj o swój zespół. Pomagaj pracownikom wzrastać, deleguj zadania, dawaj przestrzeń do nauki i rozwoju. Jak powiedział legendarny trener koszykówki John Wooden: „Głównym składnikiem twojego gwiazdorstwa jest reszta drużyny”. To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, nie wolno ci uważać się za lepszego od osób, które formalnie ci podlegają. Po drugie, powinieneś zatrudniać tylko tych, którzy chcą i mają odpowiednie kompetencje, by dotrzymać ci kroku. Nie przez przypadek się mówi, że granice naszego potencjału można przewidzieć na podstawie tego, jakie osoby nas otaczają. Zarażaj entuzjazmem i świeć przykładem. Eksperci Gallupa szacują, że zespoły prowadzone przez zaangażowanych liderów są o 21 proc. bardziej produktywne i przynoszą o 22 proc. wyższe zyski. To dowód na to, że przywództwo oparte na wsparciu i współpracy przynosi wymierne efekty. Jednocześnie inwestuj w siebie. Sięgaj po książki, bierz udział w konferencjach branżowych, poszerzaj swoje horyzonty. Pokaż, że nie stoisz w miejscu. Jeśli nie jesteś pewien, na co postawić, przyjrzyj się listom umiejętności przyszłości, takim jak ta stworzona przez firmę doradczą EY. W tym zestawieniu znajdziesz kompetencje techniczne, dotyczące analityki i statystyki, cyfrowych zdolności związanych ze STEM (ang. science, technology, engineering, math), a także z dziedziny projektowania i wdrażania rozwiązań IT. Oprócz nich jak kania dżdżu potrzebujesz umiejętności miękkich, na czele z empatią, zarządzaniem dynamiką grupy oraz sztuką negocjacji i perswazji. Połączenie przewag cyfrowych i mentalnych to solidny fundament sukcesu we współczesnym świecie. – Jeśli chcemy potwierdzić swoje przywódcze predyspozycje, nie mamy wyboru – w trudnych chwilach musimy zachować spokój. Kryzys to moment, w którym najwyraźniej widać, z jakiej gliny jesteśmy ulepieni. Gdy ten czy ów szef pyta mnie, jak sterować biznesową łodzią w czasie sztormu, mówię krótko: miej jasny plan, komunikuj się precyzyjnie, podejmuj decyzje bez wahania. Kiedy sytuacja się uspokoi, przeanalizuj swoje działania. Zrozum, co zrobiłeś dobrze, a co można było poprawić. Każdy kryzys to lekcja, po której dobry szef staje się jeszcze skuteczniejszy i dojrzalszy – tłumaczy Katarzyna Janczuk. Czego Alexandra Reinwarth mogłaby nie pochwalać, a co mimo to może wznieść karierę na wyższy poziom? Budowanie marki osobistej. Autorka „Deadline’u” z dystansem odnosi się do robienia wrażenia na ludziach, których nie darzy szacunkiem. W świecie zawodowym taka postawa to jednak luksus, na który nie każdy można sobie pozwolić. Niezależnie od naszych opinii to szefowie i klienci często decydują o naszych możliwościach i przyszłości zawodowej. Dlatego warto pokazać się im z jak najlepszej strony. Nie bój się mówić o swoich osiągnięciach. To nie przechwałki, to świadomy personal branding. Dziel się swoimi wynikami, opowiadaj o projektach, które prowadzisz, nie umniejszaj wartości, jaką wnosisz do firmy. Twoi przełożeni za dużo mają na głowie, by się koncentrować na twoich postępach, więc włóż do kieszeni fałszywą skromność. Bez autopromocji ani rusz. – Pamiętaj też o równowadze. Zadbaj o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Wypoczynek traktuj jako kolejną, po edukacji i networkingu, inwestycję w siebie. Dąż do tego, by energii wystarczyło ci na cały rok. Myśl nie tylko o tym, co teraz, ale i o tym, co dalej. Każde działanie, które dziś podejmujesz, zaprocentuje jutro – zapewnia Katarzyna Janczuk. Masz rok. Rok, by pokazać, na co cię stać. Każdy dzień jest ważny. Nie trać czasu na wątpliwości czy wymówki. Działaj. Na końcu tego roku będziesz dumny z tego, kim się stałeś. Twoja przyszłość zaczyna się dzisiaj.