Blogs
Home/business/Czym zaskoczy Donald Trump Czas na otwarcie czarnej skrzynki ANALIZA

business

Czym zaskoczy Donald Trump Czas na otwarcie czarnej skrzynki ANALIZA

Stawiamy Ameryke na pierwszym miejscu i jutro wszystko sie zaczyna obiecywa Donald Trump dzien przed inauguracja prezydentury. Rozpoczyna sie kadencja ktora moze oznaczac najwiekszy zwrot w historii USA od 108 lat. Nowy prezydent USA zapowiada koniec ery wolnego handlu "docisniecie" Europy postawienie NATO pod sciana a Elon Musk juz prowadzi globalna polityke przez X a to tylko czesc obaw ktore moga sie ziscic pod wodza nowego-starego prezydenta Stanow Zjednoczonych. Moga ale nie musza bo prawdopodobny jest tez zupenie niespodziewany zwrot.

Czym zaskoczy Donald Trump? Czas na otwarcie czarnej skrzynki [ANALIZA]
January 20, 2025 | business

Część z nich ma wcielić w życie już w ciągu pierwszych dni. Jak podaje Fox News, Trump już w ciągu kilku pierwszych dni będzie miał na biurku do podpisania nawet 200 aktów prawnych. Wśród nich ma być wycofanie się z zielonych regulacji. "Wstrzyma wszystkie dzierżawy morskich farm wiatrowych, zakończy wsparcie dla pojazdów elektrycznych, zniesie Zielony Nowy Ład, wycofa się z Porozumienia paryskiego w sprawie klimatu i podejmie kilka istotnych kroków w celu zapewnienia sobie kontroli prezydenta nad federalną biurokracją" – wymienia stacja. A lada chwila czeka nas odpowiedź Białego Domu na znacznie więcej pytań, które dziś stawia sobie świat. Prezydentura Donalda Trumpa a Rosja. Co dalej z Ukrainą? CNN informuje również, że Trump chce porozmawiać telefonicznie z Władimirem Putinem. Odmrożenie komunikacji z rosyjskim dyktatorem już samo w sobie byłoby przełomem i potencjalnym otwarciem rokowań w sprawie Ukrainy. Jednocześnie niektóre wypowiedzi amerykańskiego prezydenta wpisują się w rosyjską propagandę. To m.in. stwierdzenia, że to administracja Joego Bidena sprowokowała Rosję do agresji na Ukrainę. Z drugiej strony, eksperci dopatrują się pozytywu w tym, że Trump nie podejmuje pochopnych decyzji w sprawie Ukrainy. Choć w kampanii prezydenckiej zapowiadał szybkie zakończenie konfliktu tuż po wygraniu wyborów, to Reuters opisywał, że doradcy prezydenta mówią o tym, że zajmie to długie miesiące. "Aby to zadziałało, Trump musi przekonać Putina, że ​​nieustępliwość ma swoje złe strony" – wskazywał cytowany przez agencję John Herbst, były ambasador USA w Ukrainie, dając nadzieję, że Trump wcale nie musi być uległy wobec Moskwy. Kluczowe będą warunki gwarancji bezpieczeństwa, jakie ma otrzymać Ukraina w przypadku zakończenia konfliktu. Wielka rewolucja w NATO Stany Zjednoczone od dawna wymagały od europejskich członków NATO zwiększenia wydatków na zbrojenia i wydawania zakładanych 3 proc. PKB. Donald Trump zdecydowanie winduje te oczekiwania – już nie 3 proc. a 5 proc. PKB. A to prawdziwa rewolucja – tyle na obronność nie wydaje nawet Polska, choć polski rząd już zdążył poprzeć pomysł nowego prezydenta. Polska wielokrotnie podkreślała, że potraktowanie kwestii wzmacniania siły militarnej NATO leży w jej interesie. Bardziej pesymistyczni obserwatorzy twierdzą, że tak ekstremalnie wysokie wydatki to nierealny warunek, który ma pozwolić USA pod przewodnictwem Trumpa uzasadniać wycofywanie się z traktatowych zobowiązań – . Inni wskazują, że cele USA są dwa – po pierwsze zwiększenia zdolności obronnych Starego Kontynentu, których Stany nie chcą już dźwigać przede wszystkim samemu, bo wolą skupić się na rywalizacji z Chinami. Po drugie, sprawa ma też wymiar gospodarczy – gdy kondycja europejskiego przemysłu wojskowego wciąż pozostawia wiele do życzenia, Amerykanie liczą na zamówienia dla swojej zbrojeniówki. Dania. Czy Trump mówi serio? Świat z niepokojem sprawdza też, czy nowy prezydent blefuje w sprawie swoich roszczeń terytorialnych. Co więcej, nie wykluczył interwencji na Grenlandii, jeśli jego propozycja kupienia wyspy od Danii zostanie odrzucona. Użycie siły przez USA wobec sojusznika w NATO byłaby wydarzeniem dziejowym, bez precedensu we wcześniejszej historii świata. I solidnie nadwyrężyłaby zaufanie wewnątrz Sojuszu. Amerykański prezydent zdążył też zagrozić przejęciem kanału Panamskiego, wskazał także, że możliwe jest uderzenie na Meksyk w celu rozbicia tamtejszych karteli narkotykowych. Najbliższe tygodnie powinny pokazać, czy to realne zapowiedzi wywrócenia porządku na mapie świata, czy negocjacyjny blef Trumpa w celu ugrania ustępstw ze strony tych państw. Pewną wskazówką może być dyplomacja Białego Domu w czasie poprzedniej kadencji. Choć Trump eskalował napięcie z Meksykiem czy zapowiadał użycie siły wobec Korei Północnej, ostatecznie do tego nie doszło. A w przypadku relacji z Kimem doszło nawet do historycznego spotkania głów obu państw. Wojna handlowa na całego? Jeśli roszczenia terytorialne Trumpa by się nie ziściły, to wiele wskazuje na to, że zrealizuje się scenariusz zaostrzenia kursu handlowego. W ramach programu America First Trump zapowiada objęcie cłami największe gospodarki świata i sąsiadów, czyli Meksyk i Kanadę. Trump zamierza nałożyć ogólne cła na import do USA w wysokości 10 proc., wysokie 60 proc. na import z Chin i cła w wysokości 10-25 procent na towary z Meksyku i Kanady. Wskazywał również, że możliwe są dodatkowe cła na towary z Europy. Według Banku Światowego 10-punktowy wzrost taryf w USA wobec wszystkich partnerów handlowych w 2025 r. obniżyłby wzrost gospodarczy o 0,2 pkt procentowego w skali roku. A proporcjonalne działania odwetowe ze strony objętych krajów (taki ruch zapowiedziała m.in. Kanada) mogłyby pogłębić negatywny wpływ na wzrost gospodarczy. Eksperci Banku Światowego wskazywali, że . Miałyby bowiem obniżyć poziom PKB USA o 0,4 proc., podczas gdy odwet ze strony partnerów handlowych zwiększyłby całkowity negatywny wpływ do 0,9 proc. Z drugiej strony, administracja może stać na stanowisku, że cła zwiększą odporność amerykańskiego przemysłu, a jednocześnie pozwolą poprawić sytuację na tamtejszym rynku pracy. Szczęśliwie dla Polski, handlowa zawierucha najprawdopodobniej miałaby dość znikomy skutek na nasz kraj. , przykładowy spadek popytu z USA o 10 proc. przyczyniłby się do obniżenia produkcji w przetwórstwie przemysłowym Czech o 0,11 proc., Węgier o 0,10 proc., Polski o 0,08 proc. Elon Musk i jego pomysły Zagadką jest nie tylko Trump, ale też działania jego administracji. Na czoło wysuwa się Elon Musk i jego x-owa dyplomacja. Najbogatszy człowiek świata zdołał już uciszać odchodzącego premiera Kanady Justina Trudeau, czy poprzeć AfD w Niemczech. Jego zapowiedź MEGA (Make Europe Great Again) można odczytywać jako zapowiedź dalszej ingerencji w europejską politykę. W tle wystąpień Muska pojawia się też widmo wielkiego starcia między USA a Europą w kontekście amerykańskich platform technologicznych. Polityka X budzi coraz większe zastrzeżenia UE. W piątek Komisja Europejska poinformowała o kontynuacji dochodzenia w sprawie naruszenia X przepisów dotyczących moderowania treści. Podobną reakcję może wywołać zapowiadany przez Marka Zuckerberga zwrot polityki Facebooka i zerwanie z dotychczasową moderacją treści. Można spodziewać się, że europejskie działania spotkają się z odpowiedzią USA, zwłaszcza gdy firmy technologiczne patrzą na Trumpa przychylniej niż wcześniej. Świat z uwagą będzie przyglądał się także amerykańskim działaniom w sprawie Tik-toka. Prezydent zapowiedział opóźnienie zakazania chińskiej platformy w USA, dając czas na przejęcie amerykańskich aktywów platformy przez rodzimy biznes, zapewniając tym samym "bezpieczeństwo narodowe". Giełda i wojna z Fed? Światełko w tunelu Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że wybór Trumpa nie oznacza wstrząsu w światowych finansach. Indeks S&P 500 od czasu wyboru Trumpa urósł o 4 proc. Sam polityk – choć budował napięcie w kontekście wielu swoich decyzji, wycofał się z bojowej retoryki wobec szefa rezerwy federalnej Jerome’a Powella. W czasie kampanii wyborczej ostro krytykował amerykański bank centralny, sugerując, że sam lepiej poradziłby sobie z ustalaniem stóp procentowych. "Nie, nie sądzę. Nie widzę tego" – odpowiadał jednak Trump pytany w grudniu, czy pozbyłby się szefa rezerwy federalnej. Zatem wstrząs w tym zakresie może być mniejszy, niż spodziewano się jeszcze w czasie kampanii wyborczej.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS