Smierc 11-latki wstrzasnea Holandia. Dzien wczesniej miaa urodziny

Holenderskie służby bezpieczeństwa intensywnie pracują nad wyjaśnieniem okoliczności tragedii, która rozegrała się w Nieuwegein. 29-latek, podejrzany o dokonanie zabójstwa, został zatrzymany w niedalekim ogrodzie, niedługo po zdarzeniu. Jak podaje agencja ENEX, wciąż nie jest jasne, czy między nim a młodą ofiarą istniały jakiekolwiek relacje. Policja dementuje wstępne doniesienia o syryjskim pochodzeniu mężczyzny, potwierdzając, że posiada on obywatelstwo holenderskie oraz marokańskie. Ta ścieżka prowadzi nad przepaścią. Sam pamiętam dramatyczne słowa pacjentów [KOMENTARZ] Dzień przed tragedią mieszkańcy zaniepokojeni byli zachowaniem mężczyzny, który później okazał się sprawcą. Jeden z mieszkańców, w rozmowie z "De Telegraaf", opisywał, jak 29-latek zaczął na niego krzyczeć, co skłoniło go do ucieczki i zgłoszenia incydentu policji. Inni świadkowie również obserwowali jego niepokojące zachowanie na ulicach miasta. Podpalenie, pobicie, wymachiwanie siekierą. Mało kto wie, że to zawód zwiększonego ryzyka Społeczność w szoku: dzieci boją się wyjść na zewnątrz Wypowiedzi dzieci z okolicy, które przekazały swoje odczucia mediom, malują obraz społeczności ogarniętej strachem i żałobą. 12-letni Sean przyznaje, że wśród rówieśników panuje strach przed wyjściem na zewnątrz, a 11-letnia Jazzy wspomina ofiarę jako "bardzo uroczą dziewczynę", która była "bardzo dobrą przyjaciółką". Nożownik z Podkarpacia na wolności. Nikt go nie kontroluje, miasto żyje w strachu W obliczu tej tragedii, która dotknęła nie tylko rodzinę i przyjaciół młodej ofiary, ale i całą społeczność, Holandia stoi przed pytaniem o przyczyny tak dramatycznych zdarzeń i o to, jak zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom. Policja kontynuuje dochodzenie, a mieszkańcy Nieuwegein próbują odnaleźć spokój po tym, co się wydarzyło.