Rekin zaatakowa nastolatke. Dziewczyna zmara po 15 minutach

Do tragedii doszło w poniedziałek po południu na popularnej wśród surferów plaży Woorim w stanie Queensland u wybrzeży wyspy Bribie na wschodzie Australii. Mimo natychmiastowej reakcji nie udało się uratować 17-latki. Rany górnej części ciała były zbyt poważne. Dziewczyna zmarła po 15 minutach. Zgodnie z relacją świadka cytowanego przez dziennik Courier-Mail z Brisbane policjanci, którzy przybyli na miejsce, wskoczyli do wody, żeby pomóc nastolatce, ale nie udało im się jej uratować. – Każdego dnia obserwuje się tutaj rekiny. To powszechne zjawisko – skomentował rozmówca gazety. Ze względów bezpieczeństwa plaża Woorim, przy której doszło do śmiertelnego ataku rekina, została tymczasowo zamknięta. Służby przygotowują raport dla koronera. Ma on określić dokładną przyczynę tragicznej śmierci 17-latki. Trzy ofiary w ciągu sześciu tygodni. Rośnie liczba ataków rekinów Media zwracają jednak uwagę na niepokojącą rzecz. To trzeci śmiertelny atak rekina u wybrzeży Australii w ciągu ostatniego półtora miesiąca. Na samym początku roku, 2 stycznia, po ataku rekina na plaży Granites w stanie Australia Południowa zginął 28-letni surfer. Pod koniec ubiegłego roku zginął za to 40-letni pastor łowiący kuszą ryby na plaży w Parku Narodowym Keppel Bay Islands w Queensland. Niepokoi także fakt, że w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła liczba ataków rekinów w Australii Południowej. W 2023 roku było ich pięć, w tym trzy śmiertelne Najniebezpieczniejsze ataki dotyczą żarłaczy białych, żarłaczy byczych i rekinów tygrysich. Australia od 1791 roku prowadzi bazę ataków rekinów z wyszczególnieniem ataków śmiertelnych. Łącznie przez 233 lata miejsce miało ponad 1200 ataków. Śmiercią zakończyło się 250 z nich.