Blogs
Home/world/Donald Trump dola oliwy do ognia. Tak byc moze rozpeta wojne na nowo. "Zrownamy ten teren z ziemia"

world

Donald Trump dola oliwy do ognia. Tak byc moze rozpeta wojne na nowo. "Zrownamy ten teren z ziemia"

Donald Trump wielokrotnie chwali sie ze w czasie jego pierwszej prezydentury nie doszo do wybuchu zadnej nowej wojny i ze bedzie w stanie zakonczyc te w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Na razie robi jednak wszystko by te druga jeszcze bardziej zintensyfikowac. Jego sowa o zajeciu Strefy Gazy i wysiedleniu z niej Palestynczykow moga zburzyc kruche zawieszenie broni miedzy Izraelem a Hamasem ktore udao sie wynegocjowac w styczniu. Przedstawiciele palestynskiej organizacji zapowiadaja bowiem stanowcza odpowiedz.

Donald Trump dolał oliwy do ognia. Tak być może rozpętał wojnę na nowo. "Zrównamy ten teren z ziemią"
February 05, 2025 | world

Kiedy we wtorek wieczorem prezydent USA Donald Trump stanął obok premiera Izraela Binjamina Netanjahu w Sali Wschodniej Białego Domu i zszokował świat, nie zrobił tego jedną ze swoich wielu spontanicznych wypowiedzi, a przemyślanym oświadczeniem. — USA przejmą Strefę Gazy. Będzie nasza — przeczytał z kartki z poważną miną. Netanjahu nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. — Jesteś najlepszym przyjacielem, jakiego Izrael kiedykolwiek miał w Białym Domu — powiedział, stukając pięścią w biurko przed sobą tak mocno, że zaczęło się lekko trząść. — Naszym celem jest, aby Gaza nigdy więcej nie stanowiła zagrożenia dla Izraela, a prezydent Trump robi ten krok — powiedział Netanjahu. To może zmienić bieg historii. Trump potwierdził również, że w długoterminowej perspektywie USA powinny sprawować kontrolę nad Strefą Gazy. — USA przejmą Strefę Gazy [...] będziemy odpowiedzialni za rozmontowanie wszystkich zagrożeń, bomb i innej broni na tym terenie, zrównamy teren z ziemią i pozbędziemy się zniszczonych budynków. Stworzymy rozwój gospodarczy, który zapewni nieograniczoną liczbę miejsc pracy i mieszkań dla mieszkańców tego obszaru — powiedział Trump. Zbrodnie wojenne w Strefie Gazy? Polacy jednomyślni w sprawie Izraela [SONDAŻ] — Wszyscy, z którymi rozmawiałem, kochają ten pomysł — powiedział, mając na myśli prawdopodobnie arabskich przywódców. — Stworzymy tysiące miejsc pracy. Nie chcę zgrywać mędrca, ale to może stać się Riwierą Bliskiego Wschodu — dodał. Co z ludźmi mieszkającymi w Strefie Gazy? Zdaniem Trumpa większość z nich nie powinna już tam żyć . Stwierdził, że ci, którzy zniszczyli ten obszar, nie powinni go teraz odbudowywać. Historyczna decyzja Już w ostatnich dniach Trump mówił, że chciałby osiedlić Palestyńczyków w innych państwach arabskich. — Chociaż Jordania i Egipt teraz mówią "nie", mam wrażenie, że dadzą ziemię, aby Palestyńczycy mogli na niej w pokoju żyć — powiedział Trump. W przyszłym tygodniu król Jordanii ma pojawić się w Waszyngtonie. Według ONZ setki tysięcy Palestyńczyków powróciły już na północ, do najbardziej zniszczonej przez wojnę części zamkniętego pasa przybrzeżnego. Próbują tam zacząć "nowe życie". Według Trumpa robią to jednak tylko dlatego, że nie mają innego wyjścia — w końcu Strefa Gazy jest jak "strefa rozbiórki". Gdyby istniała alternatywa, ludzie by ją zaakceptowali. — Ta sprawa ze Strefą Gazy nigdy nie zadziałała — powiedział Trump. Decyzja prezydenta USA ma charakter historyczny. Nie wiadomo jednak, czy rzeczywiście uda mu się ją wdrożyć. Na tej samej konferencji prasowej Trump krytykował poprzednią administrację USA za to, w jaki sposób zaangażowała się militarne na Bliskim Wschodzie, twierdząc, że kosztowało to kraj "miliardy dolarów". W kampanii wyborczej wielokrotnie powtarzał też, że w czasie jego prezydentury nie wybuchały nowe wojny. Prezent dla Izraela Netanjahu nie mógł sobie wymarzyć lepszego scenariusza. Jest pierwszym zagranicznym przywódcą, którego Trump przyjął po swojej inauguracji prezydenckiej. Premierowi Izraela jest to jak najbardziej na rękę — podróż ta może odwrócić uwagę izraelskiej opinii publicznej od szeregu problemów politycznych w kraju. Teraz Netanjahu może spokojnie stwierdzić, że Izrael odgrywa priorytetową rolę w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Trumpa i jego administracji. Choć na Bliskim Wschodzie doszło do zawieszenia broni — tuż przed inauguracją republikanina — sytuacja tam wciąż jest niestabilna. Fala komentarzy po słowach Donalda Trumpa o Strefie Gazy. "Czystka etniczna" — Nie mogę zagwarantować, że zawieszenie broni się utrzyma — powiedział Trump w przeddzień spotkania z Netanjahu. Jego wysłannik na Bliski Wschód Steven Witkoff negocjuje obecnie drugą fazę zawieszenia broni, która pierwotnie miała zacząć obowiązywać we wtorek. Po słowach Trumpa może się to jednak nie wydarzyć. Przedstawiciele Hamasu skrytykowali bowiem jego wczorajsze słowa. — Nie pozwolimy na realizację tego planu, należy zakończyć [izraelską] okupację i agresję wobec naszego narodu, a nie wyganiać go z jego ziemi — powiedział jeden z nich. Netanjahu jest pod presją swoich skrajnie prawicowych partnerów koalicyjnych, którzy domagają się, by opóźnić tę fazę. Przewiduje ona bowiem wycofanie wojsk izraelskich ze Strefy Gazy. Premier przedłużył swoją wizytę w Waszyngtonie do przyszłej soboty — zamierza spotkać się z kluczowymi postaciami w nowej administracji Trumpa.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS