Bayersystem GKM Grudziadz marzy o medalu z nowym zawodnikiem - Jakubem Miskowiakiem

Bayersystem GKM Grudziądz odniósł sukces rok temu, awansując do play-off. Pragnąc więcej, klub postanowił wymienić Kacpra Pludrę na Jakuba Miśkowiaka. Marzą o medalu, dlatego zainwestowali sporo. Utrzymanie Miśkowiaka może być trzy razy droższe niż Pludry. Choć kosztowne, 1,3 mln złotych nie spędza im snu. Trwały długie rozmowy o Jakubie Miśkowiaku. Stal Gorzów, zadłużona po uszy, ostatecznie nie mogła zatrzymać zawodnika z powodu gigantycznego długu. Miśkowiak, mimo nie najlepszego sezonu, pozostał pewny jak skała. GKM był gotowy na jego przybycie, wychodząc naprzeciw zawodnikowi. Na kontrakt Miśkowiaka przeznaczyli blisko 2 mln złotych. Zawodnik otrzymał 900 tys. złotych za podpis i 9 tys. za punkt. Jeśli powtórzy wyniki z poprzedniego sezonu, zgarnie dodatkowe 1,089 mln złotych. Grudziądz zaznacza, że inwestycja w Miśkowiaka ma kluczowe znaczenie. Miał zastąpić Kacpra Pludrę, który był mniej skuteczny. Miśkowiak ma podnieść wyniki zespołu. Klub wierzy, że nawet jeśli Miśkowiak nie zapewni medalu, to awans do play-off jest realny. Inwestycja w niego ma być opłacalna. Różnica w zarobkach między nim a Pludrą jest znaczna. W poprzednim sezonie GKM awansował do play-off z Pludrą, ale w tym roku będzie trudniej. Miśkowiak zapewni spokój na finiszu sezonu. Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu i polityki prywatności. Prawa autorskie © INTERIA.PL 1999-2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.