Blogs
Home/sports/Kuriozalny samoboj a potem cios za cios na finiszu. Thriller w Lidze Europy

sports

Kuriozalny samoboj a potem cios za cios na finiszu. Thriller w Lidze Europy

Manchester United pokona 21 Rangers FC w 7. kolejce Ligi Europy. Pierwsza odsona nie zapowiadaa poteznych emocji po przerwie. W drugiej odsonie gospodarze objeli prowadzenie po kuriozalnym golu samobojczym bramkarza. A w samej koncowce oba zespoy zaday jeszcze po jednym ciosie. O losach spotkania przesadzio trafienie kapitana "Czerwonych Diabow" Bruno Ferndnesa - juz w doliczonym czasie gry.

Kuriozalny samobój, a potem cios za cios na finiszu. Thriller w Lidze Europy
January 23, 2025 | sports

Manchester United pokonał 2:1 Rangers FC w 7. kolejce Ligi Europy. Pierwsza odsłona nie zapowiadała potężnych emocji po przerwie. W drugiej połowie gospodarze objęli prowadzenie po kuriozalnym golu samobójczym bramkarza. A w samej końcówce oba zespoły zadały jeszcze po jednym ciosie. O losach spotkania przesądziło trafienie kapitana "Czerwonych Diabłów" Bruno Fernandesa - już w doliczonym czasie gry. Stawka tego spotkania jawiła się klarownie - zwycięstwo mogło zapewnić udział w pucharowej fazie rozgrywek. Trudniej było o wskazanie faworyta. Oba zespoły spisują się w ostatnich tygodniach poniżej oczekiwań . Szczególnie dotyczy to ekipy MU , którą trener Ruben Amorim nazwał... najgorszą w historii klubu. Z większym animuszem do gry przystąpili gospodarze. Tyle że bliżsi otwarcia wyniku byli piłkarze Rangers FC . W 10. minucie w sytuacji sam na sam z Altayem Bayindirem znalazł się Nicolas Raskin , ale zmarnował okazję popisowo . Zaraz potem turecki golkiper obronił groźne uderzenie swojego rodaka Ridvana Yilmaza . To było poważne ostrzeżenie dla "Czerwonych Diabłów" . Nie minął kwadrans, a w poważnych tarapatach przyszło im znaleźć się dwukrotnie. Brutalny atak na nogi reprezentanta Polski, zalał się łzami. To mogło skończyć się fatalnie W 24. minucie do siatki głową trafił Matthijs de Ligt i wydawało się, że mamy 1:0. Arbiter bramki jednak nie uznał, dopatrując się faulu jednego z kolegów Holendra. Telewizyjne powtórki nie wykazały jednak przewinienia. To była największa kontrowersja tego wieczoru . Potem oko w oko z golkiperem gości stanął jeszcze Amad Diallo , ale i on nie wytrzymał próby nerwów . Do przerwy zatem gole nie padły. Z przebiegu gry można było jednak żywić nadzieję, że po zmianie stron dojdzie do korekty rezultatu. I faktycznie, nie trzeba było długo czekać. Nikt nie spodziewał się jednak, że stanie się to w tak kuriozalnych okolicznościach. Po centrze z kornera w wykonaniu Christiana Eriksena niefortunne piąstkowanie zademonstrował stojący między słupkami Jack Butland , zaliczając trafienie samobójcze . 31-letni golkiper uchronił jednak szkocką ekipę od wyższej porażki. A raz, po uderzeniu Alejandro Garnacho , ratował go słupek. "The Gers" do ostatnich minut szukali okazji do wyrównania i dopięli swego w samej końcówce. Po błędzie Harry'ego Maguire'a do futbolówki dopadł Cyriel Dessers i było 1:1 . Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W doliczonym czasie gry kapitan Bruno Fernandes zadał decydujący cios, kierując piłkę między nogami Butlanda. Wygrana 2:1 oznacza, że MU jest już pewny gry w pucharowej fazie Ligi Europy . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS