Blogs
Home/sports/Iga Swiatek panikowaa wszyscy ja uspokajali. Zdradzia szczegoy po meczu

sports

Iga Swiatek panikowaa wszyscy ja uspokajali. Zdradzia szczegoy po meczu

Iga Swiatek zaczea swietnie pozniej miaa trudniejszy moment ale juz od koncowki pierwszego seta w starciu z Jelena Rybakina prezentowaa sie z znakomicie. Wygraa to kapitalne spotkanie 765 64 wytrzymaa napor poteznych uderzen Kazaszki. I sprawia ze polska druzyna po raz drugi z rzedu zameldowaa sie w finale United Cup. A pozniej zaczea mowic do mikrofonu o detalach o ktorych kibice zwykle nie maja pojecia.

January 04, 2025 | sports

Iga Świątek zaczęła świetnie, później miała trudniejszy moment, ale już od końcówki pierwszego seta w starciu z Jeleną Rybakiną prezentowała się z znakomicie. Wygrała to kapitalne spotkanie 7:6(5), 6:4, wytrzymała napór potężnych uderzeń Kazaszki. I sprawiła, że polska drużyna po raz drugi z rzędu zameldowała się w finale United Cup. A później zaczęła mówić do mikrofonu o detalach, o których kibice zwykle nie mają pojęcia. To była wspaniała noc dla polskiego tenisa, choć przecież w Sydney wszystko zaczęło się jeszcze przed południem. Najpierw Hubert Hurkacz po bardzo szybkim spotkaniu ograł 6:3, 6:2 Aleksandra Szewczenkę - dał Polsce prowadzenie 1:0 w starciu z Kazachstanem. Stawka zaś była olbrzymia - miejsce w finale United Cup. O ile wrocławianin był zdecydowanym faworytem meczu z Kazachem, to już szanse Igi Świątek i Jeleny Rybakiny były bardzo zbliżone. Nasza zawodniczka wygrała tylko dwa z sześciu spotkań z tą wysoką rywalką, ale m.in. ostatnie na kortach twardych, w lutym zeszłego roku w finale w Dosze. Kort kortowi jednak nierówny - nawierzchnia w Katarze nie jest tak szybka, jak ta w Sydney. I to mogło premiować podopieczną Gorana Ivanisevicia . Świątek zagrała jednak bardzo dobrze, długimi fragmentami wręcz rewelacyjnie. Wygrała to spotkanie 7:6 (5), 6:4 - zapewniła Biało-Czerwonym drugi punkt i miejsce w finale. O tytuł nasi zagrają z USA bądź z Czechami. Wiadomo już było, że Iga nie będzie musiała wystąpić w deblu - dostanie chwilę na odpoczynek po ponad dwugodzinnym starciu z Rybakiną. Zanim jednak udała się jeszcze na odnowę, udzieliła wywiadu. Wiać było, że jest zmęczone i spragniona, podczas rozmowy wypiła całą butelkę wody. A przemyśleń miała sporo. Pierwszy raz byłam w stanie wygrać na tak szybkiej nawierzchni z Jeleną, a to wiele dla mnie znaczy ~ Iga Świątek - Zaczęłam dobrze, ale później musiałam coś zmienić, bo set uciekał. I udało się tego dokonać chyba w ostatnim momencie. A potem czułam się bardzo dobrze i pewnie - mówiła raszynianka. Na konferencji prasowej zaznaczyła jeszcze, że długo w pierwszym secie miała poczucie, jakby nie pracowała tak ciężko, jak powinna. - Gdy Elena serwowała, nie było zbyt wielu wymia z mojej strony, nie byłam z tego zadowolona. Dostałam w końcu szansę - zaznaczyła. Sama przyznała, że ostatnie dwa dni były ciężkie, także z powodu uraz, którego doznała podczas spotkania z Katie Boulter . Tyle że bardziej ona panikowała niż reszta teamu. - Wszyscy mówili mi, że nic się nie stało. Ciężko jest jednak, gdy idziesz do hotelu o pierwszej w nocy, krótko śpisz, masz mało czasu dla wszystko. Nie jest łatwo się odświeży. Czuję więc dumę po tym meczu - powiedziała Iga, ale też zaznaczyła, że w finale... nie będzie w najlepszej dyspozycji fizycznej. - Taki już jest format turnieju, że gra się często, a jeszcze dochodzą mecze w mikstach. Dla mnie to jednak perfekcyjny model przygotowań do Australian Open - zaznaczyła. Podczas spotkania z Rybakiną, w pierwszym secie, Iga dwukrotnie zmieniała rakietę. Prosiła o taką z mocniejszym naciągiem, a później - jeszcze raz. Tak jakby potężne wymiany z Kazaszką, jedną z najsilniejszym zawodniczek w tourze, miały być jeszcze silniejsze. A Polka je wytrzymywała. - Nie miałam nic do stracenia, to pomogło. Ale bardziej chodziło o mnie, brakowało prędkości w ręce. Myślałam o detalach, pracowałam nad nimi. Na końcu zadziałało - stwierdziła Polka. W niedzielę w finale będzie rywalizować albo z Coco Gauff , albo ponownie z Karoliną Muchovą . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2025 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS