Henin nie wytrzymaa po tym co stao sie na Australian Open. "Obrzydliwy moment"

W swojej karierze Novak Djoković wygrywał Australian Open 10 razy. Wiele wskazywało na to, że w tym sezonie może powtórzyć ten sukces. Jednak w niedzielnym finale przeciwnikiem Jannika Sinnera będzie Alexander Zverev. Niemiec awansował do swojego pierwszego finału Australian Open w karierze kosztem Djokovicia, który poddał piątkowy mecz. Serbski tenisista postanowił się wycofać przy wyniku 6:7(5). Powód? Kontuzja lewego uda. Zgromadzeni na korcie kibice nie uwierzyli w jego problemy i pożegnali go gwizdami oraz buczeniem. Próbował go bronić jego przeciwnik. Ostatecznie doszło do tego, że Djoković opublikował w swoich mediach społecznościowych zdjęcie rezonansu magnetycznego, na którym widać naderwane udo. Zachowanie publiczności zszokowało wielu ekspertów . Dołączyła do nich Justine Henin. - Myślę, że to był obrzydliwy moment. Nie można tak traktować zawodnika, który tyle dał dla tego sportu. To jasne, że ludzie dużo zapłacili za bilety na mecz, ale musisz brać pod uwagę niuanse. Djoković bardzo rzadko wycofywał się z turniejów wielkoszlemowych. On ma 38 lat, a ciągle tu przyjeżdża i daje z siebie wszystko - stwierdziła była tenisistka, a obecnie ekspertka Eurosportu. - To nielogiczne biorąc pod uwagę, jakim jest mistrzem. Jego reakcja była ironiczna. Jest jednym z zawodników, którzy nie reagują ciszą na takie wydarzenia i słusznie - dodała. Serb zareagował na gwizdy podniesieniem w górę obydwu kciuków. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że do podobnej sytuacji nie dojdzie w niedzielnym finale Australian Open. Dzisiejszy mecz pomiędzy Alexandrem Zverevem i Jannikiem Sinnerem rozpocznie się o godzinie 9:30. Zachęcamy do śledzenia relacji z tego spotkania na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.