Blogs
Home/sports/Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal

sports

Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal

Siedem miesiecy przed EuroBasketem wyniki reprezentacji Polski budza raczej niepokoj niz nadzieje na sukces podczas imprezy ktora odbedzie sie takze w naszym kraju.

Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
By Łukasz Majchrzyk | January 31, 2025 | sports

Trzy lata temu Polacy zajęli czwarte miejsce, eliminując m.in. Słoweńców, czyli kandydatów do złota. Po tamtym EuroBaskecie zostało jednak tylko wspomnienie. Nasi koszykarze w ubiegłym roku przegrali pięć meczów: w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Paryżu (Bahamy, Francja) oraz eliminacjach mistrzostw Europy (Litwa, Macedonia Północna, Estonia), gdzie występujemy, choć udział w turnieju mamy zapewniony. – Sukces sprzed trzech lat był niespodzianką, a nawet sensacją. Zagraliśmy ponad to, co potrafimy. Teraz jest zdecydowanie gorzej. Może zabrzmi to dziwnie, ale byłem niezadowolony, że Eurobasket odbywa się u nas. Gramy praktycznie tylko mecze towarzyskie, brakuje adrenaliny – mówi „Rz” były reprezentant Polski Jacek Łączyński. Czytaj więcej Finał Ligi Konferencji Europy, koszykarski Eurobasket i mistrzostwa Europy w pływaniu to duże sportowe wydarzenia, które odbędą się w tym roku w naszym kraju. Polacy eliminacje do Eurobasketu zakończą w lutym meczami z Litwą w Katowicach i Macedonią Północną na wyjeździe. Czasu na budowanie formy jest coraz mniej, na poprawę nastrojów – też. To rodzi pytanie, czy już czas, aby zacząć bić na alarm. – Nie wolno być przesadnie spokojnym ani wpadać w panikę. Koszykówka jest specyficznym sportem i trudno ocenić formę drużyny przed imprezą, bo wielu najlepszych z Euroligi i NBA nie jest dostępnych – uspokaja „Rz” Aaron Cel. Były kadrowicz, który jest dziś dyrektorem sportowym Legii Warszawa, wyjaśnia, że do drużyny dołączą przecież Jeremy Sochan, Igor Milicić junior czy Dominik Olejniczak, który dawno nie grał w kadrze, a świetnie prezentuje się w lidze francuskiej. To wciąż może być mało, bo polska koszykówka nie ma takich zasobów jak siatkówka. Trener Igor Milicić musi liczyć na to, że wszyscy najważniejsi gracze będą zdrowi i w wysokiej formie. Czytaj więcej Jeremy Sochan od kilku tygodni nie gra w NBA przez kontuzję lewego kciuka. Reprezentant Polski zapewnia jednak, że już niebawem ponownie zobaczymy go na parkiecie. Kłopoty z miejscem w składzie swoich drużyn mieli Mateusz Balcerowski (Panathinaikos) i Mateusz Ponitka (Partizan). Teraz zmienili drużyny na słabsze i będą grali więcej, więc pozostaje kwestia zdrowia. Podobnie jak u uznawanego za niezniszczalnego Michała Sokołowskiego. Nie wiadomo jeszcze, który zawodnik naturalizowany – to w europejskiej koszykówce standard – wzmocni Polaków. AJ Slaughter ma już 37 lat. Sporo szumu było wokół mającego polskich przodków gracza Golden State Warriors Brandina Podziemskiego, on jednak w EuroBaskecie na pewno nie zagra. – Brandin nawet nie stara się jeszcze o polskie dokumenty, a poza tym jest jeszcze za młody, żeby podjąć taką decyzję. On marzy o grze w kadrze USA i nie ma się co dziwić, przecież tam się urodził. Nawet, jeśli ma polskich przodków, to zgodnie z przepisami FIBA byłby graczem naturalizowanym. Podkreślam jednak, że furtka do gry dla Polski absolutnie nie jest zamknięta – przypomina dyrektor reprezentacji Łukasz Koszarek. Kandydatów jest kilku, trwają rozmowy. – Zawodnicy, których wytypowaliśmy, niedługo złożą dokumenty, a potem wszystko zależy od urzędników i pana prezydenta. Wierzymy, że zdążymy ze wszystkimi formalnościami przed końcem kadencji – mówi „Rz” Koszarek. Reprezentacja niezmiennie liczy też na Sochana. Skrzydłowy San Antonio Spurs chce zagrać na turnieju w Polsce. Może nie będzie w naszej kadrze jedynym koszykarzem NBA, bo podobno rosną szanse na wybór w drafcie Milicicia juniora. Polacy pięć meczów fazy grupowej zagrają w Katowicach. Cztery z sześciu zespołów awansują do 1/8 finału, który odbędzie się w Rydze. Rywali nie znamy – losowanie 27 marca – ale ambicje, mimo problemów, są niemałe. Prezes Polskiego Związku Koszykówki (PZKosz) Grzegorz Bachański mówi, że marzy o ćwierćfinale. Kilka tygodni temu w Katowicach pojawił się mural z podobizną Ponitki. Niektórzy po imprezie pewnie chcieliby mu domalować medal.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS