Taktyka "miesa armatniego" przynosi Rosji rekordowe straty na froncie. Elitarna jednostka Putina zostaa niemal cakowicie zniszczona ANALIZA

Rosyjska 155. Brygada Piechoty Morskiej rosyjskiej Floty Pacyfiku brała udział w działaniach bojowych na froncie ukraińskim od pierwszych dni wojny, a od jesieni 2022 r. koncentrowała swoje wysiłki na walkach o Wuhłedar. W listopadzie tego samego roku rosyjscy blogerzy wojskowi poinformowali o poważnych stratach brygady podczas ofensywy w pobliżu Pawłówki — 3 km od Wuhłedaru. Korespondent wojenny Aleksander Sładkow i blogerka Z Anastazja Kaszewarowa ujawnili, że marines skarżyli się gubernatorowi Kraju Nadmorskiego Olegowi Kożemiako na znaczne i "bezużyteczne" straty, które samo wojsko oszacowało na 300 ludzi w ciągu czterech dni. Polski generał: Rosja musi zdać sobie sprawę, że atak na Polskę lub kraje bałtyckie to również jej koniec. Mówi o ataku na Petersburg W lutym 2023 r. rzecznik wojsk ukraińskich w obwodzie kurskim Ołeksij Dmytraszkiwski poinformował, że rosyjskie dowództwo musiało kilkakrotnie uzupełniać skład brygady — po raz pierwszy po bitwach pod Irpieniem i Buczą, po raz drugi po klęsce pod Donieckiem. Z kolei trzecie uzupełnienie armii Kremla zostało niemal całkowicie zniszczone pod Wuhłedarem. W sierpniu 2024 r. 155. brygada została przeniesiona do obwodu kurskiego po rozpoczęciu ukraińskiej ofensywy na Rosję. Rekordowe straty Rosji pod Wuhłedarem Wuhłedar został zdobyty przez siły rosyjskie na początku października tego roku. Od jesieni 2022 r. rosyjskie wojska wielokrotnie próbowały przejąć kontrolę nad miastem, ponosząc ciężkie straty. "Gra na czas nie zadziała". Wołodymyr Zełenski i Olaf Scholz mają dla Putina jednoznaczne przesłanie Los 155. brygady wyraźnie odzwierciedla wyczerpanie rosyjskich jednostek, które dowództwo regularnie wysyła na "mięsne szturmy". Według obliczeń brytyjskiego wywiadu straty rosyjskich żołnierzy we wrześniu podczas zaciekłych walk o Wuhłedar wynosiły średnio 1271 ludzi dziennie — najwięcej od początku wojny. Poprzedni rekord (1262 ludzi dziennie) został ustanowiony w maju, kiedy Rosja podjęła nieudaną próbę ataku na Charków. Według brytyjskiego ministerstwa obrony łączne straty rosyjskiej armii w wojnie w Ukrainie na pełną skalę wyniosły 610 tys. żołnierzy. Spośród nich 200 tys. zginęło, a 400 tys. zostało rannych, z których połowa to osoby niepełnosprawne. Liczba ta przekracza straty we wszystkich rosyjskich wojnach od zakończenia II wojny światowej. Czy Wołodymyr Zełenski już zdał sobie sprawę, że będzie musiał zaakceptować brutalny plan Władimira Putina? "Nie będzie pokoju w zamian" Skala strat wynika z taktyki "mięsa armatniego" stosowanej przez rosyjskie dowództwo, które wysyła piechotę do szturmów bez odpowiedniego przeszkolenia i wsparcia. Rosja potrzebuje ok. 30 tys. rekrutów miesięcznie W sierpniu Bloomberg, powołując się na źródła na Kremlu, napisał, że rosyjska armia potrzebuje ok. 30 tys. żołnierzy miesięcznie , ale regiony Rosji nie nadążają z realizacją planu rekrutacji wymaganej liczby żołnierzy. Według rozmówców agencji może to doprowadzić do kolejnej fali mobilizacji przed końcem roku. Putin idzie na krwawy rekord. Stracił już ponad pół miliona żołnierzy Aby zrekompensować straty, władze rosyjskie aktywnie poszukują ochotników, oferując hojne premie, na które w pierwszej połowie roku rząd wydał aż 8 proc. budżetu federalnego, czyli prawie 1,5 bln rubli (ok. 61 mld zł). Według oficjalnych danych każdego dnia ok. 1 tys. osób podpisuje kontrakt z rosyjskim ministerstwem obrony, jednak dane te mogą być zawyżone. Projekt budżetu wykazał, że rosyjskie ministerstwo obrony planuje zatrudnić co najmniej 225 tys. żołnierzy kontraktowych w ciągu najbliższych trzech lat. Na wypłaty dla nowych żołnierzy przeznaczono 90 mld rubli (3,7 mld zł), a federalny ryczałt za podpisanie kontraktu wynosi 400 tys. rubli (16,3 tys. zł). Kwota ta została zwiększona dekretem Władimira Putina z 31 lipca 2024 r.