Kiedy poznamy kandydata PiS na prezydenta "Jedno jest pewne"

W opinii politologa bardziej opłacalny z punktu widzenia PiS jest 7 grudnia. — Choć być może prezes uzna, że nie można już dłużej przeciągać wyczekiwania, spekulacji, że to szkodzi wizerunkowi. Jedno jest pewne: to będzie albo sobota, albo 7 grudnia — stwierdził prof. Dudek. Bronisław Komorowski zagłosuje na Szymona Hołownię? Padła deklaracja PiS szuka Andrzeja Dudy 2.0? "Mocno ryzykowne" Według nieoficjalnych doniesień aktualnie największe szanse na kandydaturę ma prezes IPN Karol Nawrocki, choć warto podkreślić, że informacje o notowaniach kandydatów u Jarosława Kaczyńskiego zmieniają się praktycznie co kilka dni. Czy Karol Nawrocki będzie Andrzejem Dudą 2.0? — Wiem, że można tak rozumować, tylko powtarzanie każdego schematu, który kiedyś się udał, jest mocno ryzykowne. Pamiętajmy, że pierwsza zasadnicza różnica, która jest oczywista, kiedy porównujemy sytuację kandydata PiS-u z sytuacją z przełomu 2014 i 2015 r., jest taka, że wtedy o kadencję ubiegał się Bronisław Komorowski. Miał wysokie notowania i można było powiedzieć, że było jeszcze trudniej. Moim zdaniem nie. Teraz będziemy mieć dwóch kandydatów, którzy dotąd nie byli prezydentami i będą startowali z podobnego poziomu. To znaczy, że niezadowolenie społeczne z rządów PO, które ciążyło Komorowskiemu, teraz nie będzie tak oczywiste — wyjaśniał prof. Dudek. Agent CBA nakłaniał do obciążania ważnego polityka Platformy? Ujawniamy zeznania — Polska jest innym krajem niż dekadę temu i trzeba wymyślić inne argumenty. Np. kwestia młodych wyborców. PiS ma wyjątkowo słabe notowania wśród młodych Polaków, a z każdym miesiącem ubywa najstarszych wyborców, gdzie PiS jest najsilniejszy. Oczywiście to nie są ogromne liczby, ale prawdopodobnie w drugiej turze ta różnica między kandydatami może być niewielka. Tym razem może przesądzić nie kilkaset tysięcy, ale nawet kilkadziesiąt tysięcy głosów. I wtedy te proporcje starych do młodych mogą okazać się kluczowe — mówił politolog.