Zbliza sie dzien sadu ostatecznego dla Ukrainy. Polityka Zachodu zawioda. Ekspert nie ma watpliwosci ANALIZA

W tym tygodniu wojna Rosji przeciwko Ukrainie znów nabrała tempa. Wszystko zaczęło się w niedzielę, gdy USA zniosły ograniczenia dotyczące użycia systemów rakietowych dalekiego zasięgu ATACMS i zezwoliły Ukrainie na ich użycie przeciwko celom w Rosji w rejonie frontu kurskiego. "Taki krok będzie miał swoje konsekwencje" W odpowiedzi w czwartek Moskwa wystrzeliła pocisk międzykontynentalny w kierunku Ukrainy , który uderzył w pobliżu miasta Dniepr. To pierwszy raz w tej wojnie, gdy tego rodzaju pocisk został użyty przeciwko innemu państwu. Jednak Waszyngton i Moskwa podkreślają, że był to raczej eksperymentalny pocisk średniego zasięgu. Broń, energia, pieniądze: jak Polska pomoże Ukrainie w 2025 r. "Nieprzyjemne momenty schodzą na dalszy plan" W międzyczasie doszło do aktów sabotażu na Morzu Bałtyckim, gdzie zostały zerwane dwa podmorskie kable telekomunikacyjne łączące kraje UE . Jednocześnie Kijów po raz pierwszy użył pocisków ATACMS przeciwko składom broni i centrom dowodzenia w Rosji. Stany Zjednoczone ogłosiły również nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, który obejmuje również miny przeciwpiechotne , o które Kijów zabiegał niemal trzy lata. Z kolei rosyjski dyktator Władimir Putin zatwierdzić nową doktrynę nuklearną , aby po raz kolejny wzbudzić strach przed eskalacją na Zachodzie. Jednak fakt, że Korea Północna interweniowała w dużą wojnę lądową w Europie, wysyłając tam własnych żołnierzy , nie mógł pozostać bez odpowiedzi Zachodu. Zwłaszcza że USA z wyprzedzeniem ostrzegały Moskwę, że taki krok będzie miał swoje konsekwencje. Wojna w Ukrainie znów nabrała tempa. Obie strony przygotowują się do objęcia prezydentury w USA przez Donalda Trumpa, który może próbować zmusić Kijów i Moskwę do wynegocjowania zawieszenia broni. Ukraina nie może negocjować ze słabszej pozycji Tydzień, w którym wiadomości o wojnie w Ukrainie nie ustawały, można jednak postrzegać pod innym kątem niż eskalacja ze strony Rosji i odpowiedź ze strony Zachodu. Obie strony starają się obecnie przygotować grunt zarówno pod względem politycznym, jak i militarnym, aby uzyskać jak najkorzystniejszą pozycję, gdy Donald Trump ponownie obejmie urząd prezydenta USA, a następnie prawdopodobnie będzie dążył do rozpoczęcia negocjacji w sprawie zawieszenia broni. Rosja z pomocą północnokoreańskich żołnierzy stara się ze wszystkich sił odbić region Kurska, w którym Ukraińcy utworzyli przyczółek. Z kolei Kijów chce wykorzystać zdobyte rosyjskie terytorium jako kartę przetargową do uzyskania zwrotu ukraińskich terytoriów od Rosji. Putin za wszelką cenę chce temu zapobiec, aby utrzymać Kijów w roli pokonanego przeciwnika. "Dwóch może zagrać w tę grę". Tak Putin odpowie na przełomową decyzję Joego Bidena. Ekspert nie ma wątpliwości Zmasowane ataki Rosji na Ukrainę mają również na celu wysłanie psychologicznego sygnału do Waszyngtonu, że Ukraina i tak nie może już wygrać tej wojny. "Obserwujemy wyraźny wysiłek (obu stron), aby poprawić swoją pozycję przed objęciem przez Trumpa stanowiska" — powiedziała w wywiadzie dla BBC Jade McGlynn z Instytutu Studiów Wojennych przy uczelni Kings College w Londynie. Dzięki amerykańskim pociskom ATACMS administracja Bidena chce pomóc Ukrainie utrzymać terytorium w obwodzie kurskim tak długo, jak to możliwe i zachować polityczną kartę przetargową Kijowa do początku rządów Trumpa. Kilka dni temu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił w wywiadzie, że Ukraina musi zostać "wzmocniona, jeśli chodzi o niektóre ważne elementy" przed negocjacjami z Putinem, ponieważ Kijów nie może rozpocząć negocjacji ze słabszej pozycji. Strategia Zachodu zawiodła Jednak zbliżająca się era Trumpa, z perspektywą pokoju, który byłby szkodliwy dla Ukrainy i interesów Zachodu dowodzi, że polityka nieśmiałych kroków Zachodu zawiodła. Rosjanie odzyskali przewagę dzięki zwiększonym wysiłkom wojennym i dostawom broni z Iranu i Korei Północnej, podczas gdy Ukraina powoli się wykrwawia z powodu braku żołnierzy, amunicji i lepszych systemów uzbrojenia. Wszystko dlatego, że Zachód zrobił tylko tyle, aby zapobiec przegranej Ukrainy, a nie tyle, aby umożliwić jej wygraną. "Zwrot Donalda Trumpa". Trzy scenariusze tego, co może wydarzyć się w Ukrainie. Niemiecki ekspert wojskowy: wkrótce pierwsze decyzje "Strategia NATO w ciągu ostatniego tysiąca dni polegająca na wspieraniu Ukrainy »tak długo, jak to konieczne« nie była strategią, a tylko sloganem" — pisze australijski ekspert wojskowy Mick Ryan. "Biden, Scholz i inni, którzy bardziej obawiali się rosyjskiej porażki niż ukraińskiej, wykazali się niezwykle wadliwą wyobraźnią. Nie są w stanie wyobrazić sobie, jak złe byłoby rosyjskie zwycięstwo dla Ukrainy, Europy i Zachodu w ogóle" — dodaje. Wielu ekspertów wskazuje, że sytuacja Ukrainy byłaby dziś zupełnie inna, gdyby Zachód wcześniej wysłał nowoczesne systemy uzbrojenia i zniósł ograniczenia dotyczące ich rozmieszczenia. Zła polityka Bidena wobec Ukrainy Pod koniec swojej kadencji Joe Biden stoi w obliczu porażki swojej polityki wobec Ukrainy. Na ostatniej prostej stara się zapewnić Ukrainie lepsze zasoby w ramach przygotowań do ery Trumpa. Długotrwałe obawy przed eskalacją ze strony Rosji najwyraźniej schodzą na dalszy plan. Jednocześnie europejscy politycy próbują znaleźć rozwiązania awaryjne na wypadek, gdyby amerykańskie wsparcie wojskowe dla Ukrainy załamało się pod rządami Trumpa. Ukraiński oficer twierdzi, że Donald Trump zgodził się na ataki ATACMS. "Nie sądzę, aby Joe Biden wydał to pozwolenie bez uzgodnienia" Również pod względem politycznym wszystko jest obecnie zdominowane przez nadchodzącą prezydenturę Trumpa. Ukraiński prezydent coraz częściej mówi o możliwych negocjacjach i wyraźnie nie chce być postrzegany przez nową administrację Trumpa jako ktoś, kto całkowicie odmawia negocjacji, nawet jeśli nie wierzy, że Rosja jest gotowa na jakiekolwiek ustępstwa. Z Kremla codziennie napływają sprzeczne sygnały. W środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Putin jest przeciwny zamrożeniu linii frontu. Natomiast już dzień później rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oświadczyła, że Kreml jest gotowy do rozmów o rozwiązaniu konfliktu w Ukrainie pod pewnymi warunkami. Jednak Rosja rozważy tylko takie rozwiązanie, które uwzględni jej interesy. Podobnie jak Zełenski, Putin nie chce również sprawiać wrażenia, że zasadniczo sprzeciwia się negocjacjom. Jednak liczy na to, że jego groźby nuklearne będą bardziej skuteczne w obozie Trumpa niż w administracji Bidena. Ukraiński wojskowy ostrzega: Rosja może próbować użyć broni nuklearnej. Oto jak mógłby wyglądać atak W końcu ostrzeżenie przed III wojną światową jest jednym z argumentów, które obóz Trumpa od dawna podnosi przeciwko dalszemu wspieraniu Ukrainy. Zatwierdzenie przez Putina nowej rosyjskiej doktryny nuklearnej było zatem prawdopodobnie sygnałem zarówno dla odchodzącej administracji Bidena, jak i nowego gabinetu Trumpa.