Home/science/Czy ceny chryzantem wzrosna przed 1 listopada To usyszelismy od producentow

science

Czy ceny chryzantem wzrosna przed 1 listopada To usyszelismy od producentow

Okoo 15 pazdziernika bedzie wiadomo czy w tym roku mocno podrozeja chryzantemy. Wowczas bedziemy wiedzieli jak ceny beda przedstawiay sie na rynku hurtowym oraz czy bedzie duze czy jednak mae zainteresowanie. Na razie trudno powiedziec choc mysle ze delikatna podwyzka bedzie o 1-2 z bo wzrosy koszty produkcji syszymy od wascicielki gospodarstwa rolnego z plantacja zocieni w woj. mazowieckim. W woj. podlaskim sa sprzedawcy ktorzy zapowiadaja ze ceny utrzymaja na poziomie zeszorocznych.

October 03, 2024 | science

— My nie podnosimy cen chryzantem, choć czytałam, że u innych producentów może być drożej — mówi nam współwłaścicielka gospodarstwa ogrodniczego w podbiałostockim Stanisławowie. — Wszystkie nasze kwiaty są tańsze, niż gdziekolwiek indziej i nie wiem, skąd konkurencja bierze te wysokie ceny — dodaje Produkcja i cykl wzrostu chryzantem zajmuje średnio pół roku, a uprawa tych kwiatów każdego roku niesie ze sobą ryzyko zmian pogody, przymrozków i wzrosty cen produkcji W tym sezonie największym problemem, który może wpłynąć na cenę chryzantem, może okazać się spóźniony rozkwit tych kwiatów Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Symboliczna "złotóweczka" więcej Producenci i sprzedawcy, jeśli zdecydują się podnieść ceny, to skłonią ich do tego podwyżki cen doniczek, ziemi, sadzonek i nawozów. Jak słyszymy w pow. siedleckim będzie to symboliczna "złotóweczka" więcej za chryzantemy. — Firmy, które mają bardzo dużą produkcję, mimo że wszystko poszło do góry, wcale nie jest powiedziane, że podniosą ceny w tym roku — w rozmowie z Onetem mówi właścicielka gospodarstwa rolnego, które wyhodowało w tym roku ok. 7 tys. donic wszystkich rodzajów. Od grubego kwiatu, czyli tzw. kuli, po drobne i średniokwiatowe w całej palecie barw chryzantem. Jeśli duże zainteresowanie kwiatami producenci odnotują w obrocie hurtowym, wówczas może pojawić się podwyżka cen w sprzedaży detalicznej. Kiedy w szklarniach zostanie więcej doniczek, producenci nie zawyżą cen, bo spowoduje to, że zostaną z towarem i będą stratni. Na Podlasiu ceny utrzymane W ubiegłym roku w woj. mazowieckim za chryzantemę z dziewięcioma kulami w detalu płaciło się 35-40 zł. Drobna od 30 do 40 zł też w zależności od wielkości. W tym roku przewidywana podwyżka w tym regionie to 1-2 zł. W Białymstoku i okolicy są producenci, którzy mimo wzrostu kosztów produkcji, deklarują utrzymanie cen takich samych, jak przed rokiem. — My nie podnosimy cen chryzantem, choć czytałam, że u innych producentów może być drożej — mówi nam współwłaścicielka gospodarstwa ogrodniczego w podbiałostockim Stanisławowie. — Wszystkie nasze kwiaty są tańsze, niż gdziekolwiek indziej i nie wiem, skąd konkurencja bierze te wysokie ceny — dodaje ze zdziwieniem. Przed rokiem doniczki o różnej wielkości sprzedawała w cenach od 8 zł do 25 zł w hurcie. W detalu dziewięciokwiatowe kule sięgały ceny 35 zł. W tym roku nic się nie zmieni. — Chcemy mieć klienta, który nie będzie rozczarowany. Produkcja zajęła nam prawie sześć miesięcy, ale cen nie podnosimy — zapewnia Hanna. Producentka przyznaje, że w tym roku wystawią trochę mniej doniczek niż w ubiegłym roku, bo przez brak rąk do pracy zrezygnowali z 800 sztuk chryzantemy wielokwiatowej. W tym sezonie przygotowali 1200 doniczek do sprzedaży bezpośrednio w gospodarstwie i przed trzema największymi cmentarzami w Białymstoku. Jesienny mróz. Ryzyko wpisane w branżę Od lat wiadomo, że każdy, kto handluje chryzantemami, lubi ryzyko. Rynek ten jest na tyle nieprzewidywalny i zaskakujący, że trudno mieć wyobrażenie o tym, jakie będą wyniki kolejnego sezonu. — Albo sprzedasz, albo nie — mówią plantatorzy. Przy produkcji chryzantem każdego roku plantatorzy mają też obawy przed tym, czy pogoda zniweczy ich wielomiesięczną pracę. — Zawsze jest jakaś obawa. Bywało tak, że zaskakiwały nas mrozy. Wtedy sprzedawcy przykrywali agrowłókniną i tak sprzedawali i się udawało — wspomina Hanna Siemieńczuk. Józef Sawosz, wieloletni producent kwiatów z Białegostoku, w ubiegłym roku chryzantemy sprzedawał w hurcie od 8 do 30 zł. — Myślę, że utrzymają się ceny z ubiegłego roku — prognozuje Józef Sawosz. Oprócz tego sezonu zdarzyły mu się mu wcześniej takie jeszcze dwa, że chryzantemy, które miały zakwitnąć na 1 listopada, rozwinęły się dopiero 10 listopada. Sprzedał wtedy niewielką liczbę donic. — Kilka miesięcy pracy poszło na marne, bo niesprzedane kwiaty poszły na straty. Za winowajcę wskazuje gorące lato. Gorące lato, późniejsze pąki Wysokie temperatury spowalniają kwitnienie, ale gorąco na dworze wcale nie oznacza szybsze kwitnienie. Steruje się ich cyklem rozwoju, zawsze w ostatnich dniach przed sprzedażą, kiedy te pąki już są. — Zawsze jest ryzyko, że nawet jeśli 10 października pąki nie pękają i nie wytwarzają koloru w chryzantemie, to znaczy, że ona nie puszcza kwiatostanów dalej i nie będzie rozkwitała systematycznie. Można wtedy przepalić w piecach w tunelach kwiatowych i przyspieszyć, podgonić kwitnienie i jest szansa, że będą gotowe na 1 listopada — skrupulatnie tłumaczy plantatorka spod Siedlec. Dodatkowo na kwiatostan wykorzystywane są nawozy. Jeśli systematycznie są podawane, można znacznie przyśpieszyć kwitnienie chryzantem. — Wczesne i średniowczesne chryzantemy da się sprzedać, ale późne są pod wielkim znakiem zapytania w tym roku — słyszymy od Józefa Sawosza, który co roku na rynek wypuszcza kilka tysięcy doniczek tych sezonowych kwiatów. Tradycja i wygoda Zainteresowanie klientów rodzajem kwiatów jest zróżnicowane. Są osoby, które stawiają na tradycję i mimo zapowiadanych przymrozków, kupują kule, które nie są trwałe, jednak nawet jeśli miałyby stać na grobie tylko dzień, to rok rocznie decydują się na taki wybór. Producenci i sprzedawcy zauważają, że z roku na rok, wielu klientów przerzuca się na chryzantemę drobnokwiatową, bo jest dużo odporniejsza na mróz i postoi nawet do dwóch tygodni po Wszystkich Świętych.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS