Przewozili lodowke karetka w odzi. "Nie ma zgody"

Do zdarzenia doszło w piątek, 20 września, po godz. 14. Dwóch ratowników medycznych podjechało karetką z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego pod blok na osiedlu Retkinia w Łodzi. Wynieśli z budynku lodówkę, którą umieścili na noszach, a następnie włożyli do karetki. Sfotografował ich jeden z mieszkańców osiedla. Zdjęcie trafiło do mediów społecznościowych i wywołało kontrowersje. Karetka tego dnia realizowała wezwania odbierane przez dyspozytora pogotowia, informuje "Express Ilustrowany". Czytaj też: Czy ceny chryzantem wzrosną przed 1 listopada? To usłyszeliśmy od producentów Ratownicy zostali zawieszeni. "Nie ma zgody" — Nie ma zgody na wykorzystywanie karetek medycznych do takich celów. Dlatego obaj pracownicy zostali wezwani na spotkanie z kierownictwem placówki — powiedział Adam Stępka, ratownik medyczny i rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, cytowany przez Express Ilustrowany. Zobacz też: Sebastian Majtczak o "motywach politycznych". Prawnik rodzin ofiar odpowiada Pracownicy zostali zawieszeni w wykonywaniu swoich obowiązków oraz musieli złożyć pisemne wyjaśnienia w sprawie. Adam Strzępka podkreślił, że pracowali oni w pogotowiu od paru lat i znali obowiązujące zasady. Kiedy sprawa nabrała rozgłosu, ratownicy tłumaczyli swoje zachowanie. Stwierdzili, że lodówka była darem dla stacji pogotowia od jednego z mieszkańców Retkini, a oni chcieli przewieźć ją do siedziby. Nie skonsultowali swojego pomysłu z kierownictwem.