Czowiek Trumpa jest w Warszawie. Spotka sie z Duda i Trzaskowskim

Wizyta tuż po wyborach Spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą ma się odbyć dziś o godz. 17. Półtorej godziny później Ryan D. McCarthy, gen. James McConville i gen. Edward Daly mają zacząć rozmowę z Rafałem Trzaskowskim. Z informacji Onetu wynika, że spotkania mają dotyczyć głównie kwestii bezpieczeństwa. — Wizyta była umawiana od ponad tygodnia — słyszymy od naszego informatora. Tydzień temu Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. Nie są zaplanowane spotkania z oficjalnymi przedstawicielami rządu. Od co najmniej kilku dni w politycznych kuluarach pojawiały się informacje, że Rafał Trzaskowski może wkrótce spotkać się z przedstawicielami Partii Republikańskiej. Jednym z partnerów Campusu Polska Rafała Trzaskowskiego jest fundacja związana z Republikanami. Ryan McCarthy za czasów pierwszej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu był m.in. najwyższym rangą cywilem w Departamencie Sił Lądowych USA. W latach 2019-2021 był 24. sekretarzem Sił Lądowych USA. PRZECZYTAJ: Donald Trump sam w Białym Domu? Nowe doniesienia o planach jego żony. "Precedens" Odpowiadał za rekrutację, organizację, szkolenie, wyposażenie i opiekę nad 1,4 mln żołnierzy służby czynnej, Gwardii Narodowej, żołnierzy rezerwy, a także cywilów Departamentu Sił Lądowych. Ustąpił ze stanowiska w styczniu 2021 r. po przejęciu władzy przez ekipę Joego Bidena. Wcześniej był m.in. asystentem specjalnym sekretarza obrony USA Roberta Gatesa, który pełnił tę funkcję w administracjach prezydentów George'a W. Busha i Baracka Obamy. Służył w amerykańskiej armii, m.in. w Afganistanie. Jest weteranem 75. pułku Rangersów. Pracował również dla koncernu Lockheed Martin, gdzie zajmował się m.in. programem myśliwców F-35. McCarthy odwiedził Polskę w lipcu 2020 r. W tym samym roku do Polski przyjechał drugi z gości. To emerytowany czterogwiazdkowy generał James McConville, który za czasów prezydentury Donalda Trumpa został powołany na szefa sztabu sił lądowych USA. Przeszedł na emeryturę w sierpniu 2023 r. Z kolei gen. Edward Daly, który także jest w Warszawie, to również emerytowany czterogwiazdkowy generał. W latach 2020-2023 był kwatermistrzem sił lądowych USA odpowiadającym za zaopatrzenie materiałowe armii. PRZECZYTAJ: Co naprawdę przekazała Georgette Mosbacher. Dla polityków PiS może to być szokiem Nowe porządki w Pentagonie Nie jest jasne, czy i jaką funkcję będą pełnić amerykańscy goście w nowej administracji Donalda Trumpa. Prezydent elekt ogłosił, że sekretarzem obrony będzie prezenter telewizji Fox i weteran Gwardii Narodowej Pete Hegseth. Od lat jest zagorzałym zwolennikiem prezydenta elekta Donalda Trumpa i ostrym krytykiem NATO. Służył jako oficer piechoty w Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych, brał udział w misjach w Iraku i Afganistanie oraz został odznaczony dwoma medalami Brązowej Gwiazdy. Dołączył do Fox News w 2014 r., gdzie obecnie jest współgospodarzem programu "Fox and Friends Weekend", a także gospodarzem "Fox Nation". Pete Hegseth napisał także wiele książek, w tym opublikowaną na początku tego roku "The War on Warriors: Behind the Betrayal of the Men Who Keep Us Free". Nominacja Hegsetha na sekretarza obrony musi zostać zatwierdzona przez Senat zwykłą większością głosów — lub głosem na "tak" od co najmniej 50 proc. zasiadających członków. Wtedy będzie mógł dołączyć do gabinetu Trumpa. Weług Reutera Hegseth jest zwolennikiem gruntownych reform w kierownictwie Pentagonu. Jego stanowisko sugeruje, że nadchodząca administracja może planować zwolnienia wśród oficerów wojskowych, zwłaszcza tych związanych z byłym przewodniczącym Połączonych Szefów Sztabów, generałem Markiem Milleyem. Komentarze Hegsetha w jego książce "The War on Warriors" zwiastują zdecydowane posunięcia w kierunku "oczyszczenia" Pentagonu. PRZECZYTAJ: Donald Trump w tarapatach. Fatalne wieści zaledwie dzień po wyborach prezydenckich, a zegar tyka