Blogs
Home/health/Odkrya tajemnicze tunele. Ujawnia historie zbrodni na Polakach

health

Odkrya tajemnicze tunele. Ujawnia historie zbrodni na Polakach

Nieopodal austriackiego Linzu znajduje sie niewielka miejscowosc ktora skrywa historie niewolniczej pracy i smierci tysiecy osob w tym wielu Polakow. Odkrycie i upublicznienie zapomnianej tajemnicy Niemiec zawdzieczamy miedzy innymi modej nauczycielce ktora bya nieustepliwa w odkrywaniu niechcianej wojennej przeszosci.

January 04, 2025 | health

Zmień miejscowość Popularne miejscowości Nieopodal austriackiego Linzu znajduje się niewielka miejscowość, która skrywa historię niewolniczej pracy i śmierci tysięcy osób, w tym wielu Polaków. Odkrycie i upublicznienie zapomnianej tajemnicy Niemiec zawdzięczamy między innymi młodej nauczycielce, która była nieustępliwa w odkrywaniu niechcianej, wojennej przeszłości. Lata 70. XX wieku. W jednej ze szkół w pobliżu austriackiego Gusen pojawia się nowa nauczycielka języka niemieckiego. Dwudziestokilkuletnia Martha Gammer oprócz pracy w szkole, szybko interesuje się pobliskimi, potężnymi konstrukcjami z betonu. Ukryte między górami budowle skrywają wejścia do podziemnych tuneli. Gammer postanawia zgłębić ich historię. Ustala, że ukryte w skałach szerokie chodniki to pozostałości po niemieckich fabrykach broni z czasów II wojny światowej . Dociera też do miejscowych, którzy mogą opowiedzieć więcej o pracownikach kompleksu. Nauczycielka wkrótce dowiaduje się o niewolniczej pracy polskich więźniów w byłym, niemieckim obozie KL Gusen. Więźniowie w kamieniołomach Gusen to niewielka miejscowość, położona kilkanaście kilometrów od Linzu. Niemcy tworzyli tam obóz od 1939 roku, jako filię Mauthausen. Do 1944 powstały trzy podobozy. Niemcy utworzyli obóz w pobliżu kamieniołomów, więźniowie stanowili darmową siłę roboczą. Większość z nich pochodziła z Polski. Górskie położenie Gusen sprzyjało zachowaniu tajemnicy. Strażnicy nazywali to miejsce "obozem wyniszczenia dla polskiej inteligencji". Niemieckie obozy miały trzy kategorie represyjności. W Gusen obowiązywała najwyższa z nich . Założenie było proste: przez katorżniczą pracę w kamieniołomach , Niemcy chcieli pozbyć się jak największej liczby więźniów politycznych z zajętej Polski. Jak wskazuje Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego , przez cały okres II wojny światowej do Gusen trafiło 70 tysięcy więźniów z 28 państw. Zginęło blisko 40 tysięcy z nich. Większość ofiar to Polacy. W obozie zmarł między innymi polski wynalazca i pionier kinematografii Kazimierz Prószyński . Jednak kamieniołomy to nie podziemne tunele. Te skrywają tajemnice najnowszych technologii Niemiec w czasie wojny. Tajemnica wojskowa w górach Na początku 1944 roku w rejonie Gusen Niemcy rozpoczęli budowę sztolni o kryptonimie Bergkristall - w wolnym tłumaczeniu "górski kryształ". Wykorzystując niewolniczą pracę więźniów, zbudowali potężną instalację podziemną o powierzchni 50 tysięcy metrów kwadratowych . Długość tuneli ukrytych pod ziemią liczyła około 8,5 kilometra. Tworzyli fabrykę, którą później aliancki wywiad określił jako "jedną z najnowocześniejszych i najbardziej kompletnych instalacji podziemnych w Niemczech". I rzeczywiście, w fabryce powstawała najnowocześniejsza broń. Ukryte pod ziemią hale skrywały linie produkcyjne Messerschmitta Me 262 - pierwszego w historii myśliwskiego samolotu odrzutowego, który został wykorzystany bojowo. Do końca wojny w Bergkristall powstało ponad 900 messerschmittów. Konkretnie zakład produkował kadłuby i skrzydła, które następnie przewożono koleją do fabryk w Niemczech i Czechach, gdzie dodawano silniki. Praca podziemnego kompleksu była utrzymywana w największej tajemnicy . Piloci samolotów nie wiedzieli skąd pochodzą maszyny, a cywile zatrudnieni w zakładzie nie mogli informować o miejscu pracy nawet najbliższych. Według różnych szacunków, podczas budowy i pracy fabryki zginęło od 8 do 20 tysięcy więźniów obozu w Gusen. W maju 1945 roku do Gusen dotarły wojska amerykańskie. Wyzwoliły obóz i odnalazły fabrykę. Amerykanie wywieźli najbardziej wartościowe elementy wyposażenia kompleksu. Później podziemny zakład znalazł się w strefie radzieckiej. Rosjanie splądrowali pozostałości fabryki i wysadzili wejścia do tuneli. Przetrwały jednak opowieści miejscowych o tajemniczych tunelach, do których w latach 70. dotarła Martha Gammer. Opowiedzieli historię Polaków. Nagrodzeni przez prezydenta Nauczycielka najpierw zaczęła opowiadać o historii obozu i fabryki swoim uczniom. Uznała jednak, że historia tego miejsca nie powinna być ukrywana i starała się opowiedzieć ją na szerszym forum. W 1979 była jedną z inicjatorek powstania Grupy Roboczej ds. Opieki nad Ojczyzną, Miejscami Pamięci i Historią . Stowarzyszenia zaczęło gromadzić pamiątki po obozie, propagować jego historię, przeprowadzać wywiady z ocalałymi więźniami. W 1995 roku, 50 lat po wyzwoleniu obozu, dzięki ogromnej determinacji członków stowarzyszenia udało się zorganizować pierwsze obchody rocznicy wyzwolenia obozu przez Amerykanów. W 2008 roku Martha Gammer została przewodniczącą Komitetu Pamięci Gusen . Dziś 78-letnia kobieta wciąż prowadzi projekty badawcze związane z obozem, gromadzi materiały archiwalne i organizuje uroczystości rocznicowe. W miarę swoich możliwości pomaga również finansowo ocalałym i rodzinom. Instytut Pileckiego podkreśla, że to dzięki jej staraniom i współpracy z polskim resortem kultury oraz ambasadą w Wiedniu, udało się doprowadzić do objęcia obozu ochroną konserwatorską i wykupienia przez rząd Austrii części terenów poobozowych. W propagowanie historii Gusen zaangażowany jest również urodzony w 1966 roku Rudolf Haunschmied, który historią obozu interesował się od dziecka. Jego szkoła podstawowa znajdowała się w zaaranżowanym do tego celu byłym baraku kuchennym obozu. Haunschmied współpracował w Gammer w Grupie Roboczej ds. Opieki nad Ojczyzną, Miejscami Pamięci i Historią oraz Komitecie Pamięci Gusen. Publikował materiały informacyjne o obozie, dba również o przytaczanie relacji polskich więźniów i tłumaczenie ich na język niemiecki. W grudniu 2024 roku Haunschmied i Gammer znaleźli się w grupie odznaczonych przez prezydenta Andrzeja Dudę medalem Virtus et Fraternitas . Głowa państwa przyznaje wyróżnienie na wniosek dyrektora Instytutu Pileckiego, osobom zasłużonym w niesienie pomocy i pielęgnowanie pomocy Polakom, będącymi ofiarami zbrodni niemieckich, sowieckich, zbrodni wojennych przeciwko ludzkości i pokojowi. W Belwederze odznaczenia wyróżnionym wręczył Piotr Ćwik , zastępca szefa kancelarii prezydenta. Źródła: Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego, Komitet Pamięci Gusen ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

SOURCE : interiawydarzenia
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS