Co dla PiS-u oznacza decyzja PKW Wyjasniamy

W wyniku sierpniowej decyzji PKW Prawo i Sprawiedliwość musiało zwrócić do budżetu zakwestionowane 3,6 mln zł. Ponadto dotacja podmiotowa dla tego ugrupowania (tzw. zwrot za kampanię) wynosząca 38 mln zł, została obcięta o 10,8 mln zł. O tę samą kwotę obniżona była do końca kadencji coroczna partyjna subwencja. Prawo i Sprawiedliwość zaskarżyło sierpniową decyzję PKW do Sądu Najwyższego. 11 grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uznała skargę PiS za zasadną . Teraz Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu Prawo i Sprawiedliwość z wyborów parlamentarnych 2023 r. Decyzja o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS została podjęta przez wstrzymanie się od głosu dwóch członków Państwowej Komisji Wyborczej, którzy zostali rekomendowani przez Koalicję Obywatelską. Wcześniej głosowali oni przeciwko przyjęciu tego sprawozdania. Co to w praktyce oznacza? PiS ma szanse na odzyskanie tych milionów. Teraz wszystko formalnie zależy od ministra finansów. To on decyduje o wypłacie pieniędzy dla partii. Andrzej Domański nie uznawał decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego o uznaniu skargi PiS na sierpniową uchwałę PKW. Szef resortu finansów wielokrotnie podkreślał, że dla niego wiążące są uchwały Państwowej Komisji Wyborczej. Gdyby był konsekwentny, musiałby dać zielone światło dla wypłaty pieniędzy dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego To nie koniec kłopotów PiS Przypomnijmy, że sierpniowa uchwała PKW, odbierająca środki PiS-owi nie była jedyną. W listopadzie Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała sprawozdanie partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość , co z automatu skasowało całość subwencji budżetowej dla tej partii już do końca kadencji, czyli kwotę około 75 mln zł. CZYTAJ WIĘCEJ: "Hańba! Żenada! Zdrada!". Burzliwy początek konferencji szefa PKW