Piotr Mroz rozwiewa watpliwosci. Jest inaczej niz wszyscy mysleli

Jesienią 2021 roku Piotr Mróz , uchodzący za "czarnego konia" 12. edycji "Tańca z gwiazdami" zdobył Kryształową Kulę w parze z Hanną Żudziewicz . Aktor otwarcie wspominał z wywiadach, że jednym z powodów, które skłoniły go do udziału w programie, była chęć podszlifowania umiejętności tanecznych przez planowanym weselem . W odcinku, w którym gwiazdy tradycyjnie zapraszają na parkiet swoich najbliższych, u boku Mroza i Żudziewicz pojawiła się narzeczona aktora, Agnieszka Wasilewska. Po wygranej edycji podekscytowany Mróz snuł w rozmowie z Pomponikiem plany dotyczące wygranej. Chciał sprzedać swoje dotychczasowe mieszkanie, dołożyć i kupić większe. Ostatecznie do ślubu nie doszło. Jak tłumaczył zmartwiony aktor w rozmowie z Plejadą, niewykluczone, że decyzja o zerwaniu mogła okazać się pochopna: "Czasem się zastanawiam, czy to był dobry ruch z naszej strony. To nie jest tak, że te pięć lat możesz sobie od tak odciąć jedną rozmową. Ja miałem względem niej poważne plany". Cóż, skoro od tamtej pory się nie zeszli, to chyba dobrze się stało... Po rozstaniu z Wasilewską media wmawiały Mrozowi związki z kilkoma kobietami , między innymi z Ewą Kryzą, kandydatką Waldemara z 10. edycji programu "Rolnik szuka żony" , ale okazało się, że łączy ich tylko działalność charytatywna. W końcu aktor, wyraźnie zniecierpliwiony entuzjazmem, z jakim media układają mu życie osobiste, postanowił wyjawić prawdę w rozmowie z Party. Jak się okazuje, nie uważa się za osobę kochliwą, a zdobycie jego zaufania wymaga od potencjalnej partnerki wiele taktu i cierpliwości. Zapytany, czy jego serce jest gotowe na nowe emocje, odpowiedział: "No pewnie, że jest otwarte na nowe. Otwarte, ale bardzo zdystansowane. Mogę sprawiać wrażenie człowieka dostępnego, takiego skracającego dystans, ale żeby wejść tak naprawdę blisko, czy tam w moje serducho, czy w moją przestrzeń, to nie jest takie proste. Ja mogę stwarzać pozory, ale naprawdę, ja jestem bardzo ostrożny i szybko się nie zakochuję". Zobacz też: Piotr Mróz nie gra w filmach, a psioczy na castingi. "Skierowane do ulubieńców" Piotr Mróz zaskoczył wyznaniem podczas wywiadu. "Wrzuciłem pół miliona złotych"